"Salome" Richarda Straussa w Operze Wrocławskiej – zapowiedź premiery
Po niesamowitym tryptyku baletowym Lumiere w Operze Wrocławskiej, owacyjnie przyjętym przez wrocławską publiczność, jeszcze w listopadzie szykuje się kolejna premiera. 28 listopada będzie można obejrzeć i usłyszeć "Salome" Richarda Straussa w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Co ciekawe spektakl operowy opatrzony jest adnotacją "tylko dla widzów dorosłych", a więc zapowiada się jak już wcześniej o tej operze mówiono "biblijny skandal". Plakat do "Salome" zaprojektował Rafał Olbiński również kontrowersyjny artysta – malarz, grafik, plakacista, poeta, pisarz, scenograf – przez 30 lat mieszkający i tworzący w Stanach Zjednoczonych.
Podczas premierowego wieczoru będzie się można spodziewać jak sądzę dużej dawki erotyki i wspaniałych głosów wrocławskich (i nie tylko) śpiewaków i śpiewaczek, których nazwiska zachęcają do odwiedzin w Operze Wrocławskiej, jeśli nie na premierze 28 listopada, to na kolejnych operowych przedstawieniach. "Salome" będzie grana 30 listopada, 2 grudnia, 4 grudnia, a także 7 grudnia. Warto zatem zapolować na bilety, bo takich spektakli nie ma zbyt wiele we wrocławskim operowym repertuarze.
Salome jest jednym z największych i najważniejszych, obok Elektry, dzieł Richarda Straussa (1864-1949). Ta jednoaktowa opera została napisana w 1905 roku, a autorem libretta jest sam kompozytor, który zainspirował się dramatem Oscara Wilde’a o tym samym tytule. W efekcie Salome jest niemiecką adaptacją sztuki teatralnej Wilde’a, pierwotnie napisanej w języku francuskim. Prapremiera dzieła miała miejsce 9 grudnia 1905 roku w Dreźnie. Spektakl oceniono jako kontrowersyjny z uwagi na zbyt śmiałe epatowanie erotyzmem. Ostatecznie Salome zdobyła uznanie krytyki i zyskała miano jednego z arcydzieł operowych XX wieku.
Jednak spektakl w koncepcji Mariusza Trelińskiego nie odnosi się do czasów biblijnych, lecz akcja zostaje przeniesiona do współczesności. Dzieło staje się rodzinnym dramatem, w którym zostają przedstawione ukryte relacje pomiędzy domownikami: między ojczymem - Herodem, jego przybraną córką - Salome a pożądającą władzy matką - Herodiadą. Grę toczy tutaj również tytułowa bohaterka i - nieuchwytny obiekt jej obsesyjnego pożądania - prorok Jochanaan. A może jest on tylko głosem, przywidzeniem? Równolegle gra toczy się również pomiędzy Salome a Herodem - jej brutalnym ojczymem, żyjącym w lęku przed śmiercią.
Partytura dzieła jest przepełniona ekspresjonistycznym językiem muzycznym, uwagę zwraca również przebogata orkiestracja. Ponadto wyjątkowości nadaje intensywny ładunek emocjonalny i psychologiczny opery.
W Operze Wrocławskiej (ówcześnie Breslauer Stadttheater) Salome została wystawiona wkrótce po drezdeńskiej prapremierze, w lutym 1906 r. Obecny na spektaklu kompozytor Richard Strauss, nie krył zachwytu, a w ramach wdzięczności za uszanowanie i dobre przyjęcie jego dzieła opublikował oficjalne podziękowania na łamach gazety „Schlesische Zeitung”.
Komentarze
Prześlij komentarz