Posty

Wyświetlam posty z etykietą marta wojnicka

O wystawie " 2 x M" Miry Skoczek-Wojnickiej i Marty Wojnickiej

Obraz
Na najnowszej wystawie w galerii Floriańska 22 w Krakowie,  "2 x M",  swoje prace prezentują: Mira Skoczek-Wojnicka i Marta Wojnicka; mama i córka, dwie osobowości twórcze, doskonale ukształtowane artystki, absolwentki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, obie poruszające się na styku figuracji i zmierzające w swych poszukiwaniach artystycznych ku surrealizmowi i abstrakcji. Mira Skoczek-Wojnicka   w swojej  twórczości dąży do ujęcia w ramy indywidualnych doświadczeń krakowskiej tradycji koloryzmu, surrealistycznej wyobraźni pozwalającej na swobodne poruszanie się wśród wybitnych dzieł powstałych w minionych wiekach, doskonale opanowanego rzemiosła i bogatej wiedzy na temat dziejów malarstwa, oglądanego w największych muzeach Europy i dokładnie przeanalizowanego. "Od wielu lat tak sobie „dialoguję” ze starymi mistrzami. Namalowałam cała serię Infantek według Velazqueza, do dziś mnie fascynują i co jakiś czas do tematu wracam, nawet obecnie będą na wystaw...

W zasadzie najbardziej czuję się grafikiem" - wywiad z krakowską artystką Martą Wojnicką

Obraz
W cyklu Wywiad z artystą - Marta Wojnicka Artystyczne spojrzenie: Jakie były początki Pani twórczości? Czy już jako dziecko, córka znakomitej malarki, wiedziała Pani, że podąży tą samą drogą? Czy talent artystyczny miała Pani od dziecka, czy też dopiero później zdecydowała się Pani na poświęcenie sztuce? Marta Wojnicka: Trudno mówić o początkach twórczości komuś kto rysowanie i malowanie traktował jak codzienną czynność, jak mycie zębów czy jedzenie śniadania. U mnie w domu zawsze się rysowało, moi bracia godzinami wymyślali komiksy, we trójkę ozdabialiśmy ściany mieszkania rysunkami (na początku mama nie byłą tym zachwycona, zwłaszcza, że papieru mieliśmy zawsze pod dostatkiem), ale w końcu przyzwyczaiła się do tego. Jako dziecko chyba nie do końca rozumiałam, że nie wszyscy ludzie malują i rysują, moi rodzice rozmawiali o sztuce, zabierali nas do muzeów i galerii, rysowanie i malowanie było czymś naturalnym, nie czułam że podążam jakąś drogą lub podejmuję decyzję o tym czym ...