Krew Poety i ćwiczenia z Bruegela - wystawa Lecha Majewskiego
Lech Majewski mówi o sobie, że nie tyle jest reżyserem, co poetą i malarzem. Wiele osób kojarzy go z filmem "Angelus" i ze Śląskiem, gdzie się urodził, choć od wielu lat (mniej więcej od 1981 roku) mieszka i tworzy za granicą, głównie we Włoszech (Wenecja) i Stanach Zjednoczonych (Nowy Jork). Otacza go aura twórcy niezwykłego. Może dlatego w jego filmach występują prawdziwe hollywoodzkie gwiazdy. W moim ulubionym filmie "Młyn i krzyż" zagrali: Rutger Hauer (niezapomniany "łowca androidów"), zimna jak lód Angielka Charlotte Rampling (zabłysła u Viscontiego w "Zmierzchu bogów" i u Cavani w "Nocnym portierze", a mało brakowało a wystąpiłaby u Polańskiego w "Matni") i Michael York (jeden z bohaterów "Kabaretu", znany dziś jednak głównie jako ojciec Angeliny Jolie, z którą przez wiele lat był skłócony). Lech Majewski stworzył filmowy ekwiwalent malarstwa, ożywionego niczym tzw. żywe obrazy z przełomu XIX