Posty

Wyświetlanie postów z kwietnia 24, 2015

Berlińskie ekscesy w BWA w Katowicach

Muszę przyznać, że mam słabość do berlińczyków i do ich miasta, które jest takim tyglem wolnościowo-kulturowo-artystycznym, w którym każdy znaleźć może dla siebie miejsce. Zupełnie jak w autobiograficznej powieści Christophera Isherwooda "Pożegnanie z Berlinem", na motywach którego powstał kultowy już film Boba Fosse'a "Kabaret" z Lizą Minelli. Berlin dziś to przede wszystkim sztuka. Niczym nieskrępowana, tworzona przez ludzi w różnym wieku i o różnym dorobku. To świeżość, ale i tradycja. To street art, który uwielbiam i postekspresjonizm. To także literackość - spuścizna po dekadenckich latach 20. i  faszystowskich latach 30. To wreszcie skandalizująca książka z lat 70. Christiane F. "My dzieci z dworca ZOO". W Katowicach pojawili się berlińscy artyści i zdominowali Biuro Wystaw Artystycznych i Rondo Sztuki - dwie galerie, w których współczesna sztuka awangardowa czuć się może wyjątkowo dobrze. "Berlin Artists' Statements"