"Jako młoda artystka, mieszkając w Paryżu, chłonęłam wszystko, co było bliskie mojej duszy" – wywiad z krakowską malarką Izabellą Kierską



W cyklu Wywiad z artystą  Izabella Kierska


Artystyczne spojrzenie: Kiedy ostatnio rozmawiałyśmy przy okazji wystawy Pani prac w Galerii Floriańska 22, zapowiedziała Pani swoją wystawę retrospektywną. Było to w 2017 roku i planowała Pani pokaz prac paryskich, nigdy jeszcze nie pokazywanych. Czy teraz na październikowej wystawie w Galerii RYZA zobaczymy te obrazy i rysunki, które powstały u początków Pani twórczości? Jak dużo się ich zachowało?

Izabella Kierska: Prawie każdy artysta marzy, żeby w pewnym momencie swojej twórczości udostępnić publiczności swoje wcześniejsze prace, nawet te, które nie były nigdzie pokazywane, a były dla niego bardzo istotne. Ja osobiście takich prac mam niewiele, bo podczas mojego pobytu w Paryżu  rysunki, akwarele i kolaże mojego autorstwa po prostu bardzo się podobały i dużo ich sprzedawałam.

Artystyczne spojrzenie: Minęło 40 lat od pierwszej ekspozycji Pani prac, która miała miejsce własnie w Paryżu. Jak Pani wspomina dziś ten premierowy pokaz i gdzie konkretnie się odbył?  Jakie obrazy pokazała Pani wtedy francuskiej publiczności?


Izabella Kierska: Premierowy pokaz moich rysunków i obrazów odbył się w październiku 40 lat temu w profesjonalnej galerii w Dzielnicy Łacińskiej w Galerie du Cherche – Midi. Dzisiaj ta galeria już nie istnieje. Dzień mojego wernisażu pamiętam doskonale. Był słoneczny, ciepły, piękny dzień. Francuska publiczność z dużą wrażliwością oglądała moje prace. Ukazały się pochlebne recenzje, a na otwarciu poznałam małżeństwo, japońsko – francuskie, które zaproponowało mi udział w festiwalu Paryż – Osaka, w następnym roku. Prezentowane na tej wystawie prace, to były rysunki piórkiem, kobiecych aktów i precyzyjne rysunki koronek, gorsecików, sukien dopełnione akwarelą lub tuszem. Stworzyły bardzo liryczny, pełen poezji kobiecy nastrój i klimat. Było też kilka surrealistycznych kolaży.


Artystyczne spojrzenie: Czy myśli Pani czasem, co by było gdyby została Pani we Francji? 

Izabella Kierska: To bardzo trudne pytanie i wielki znak zapytania. Jedna wielka niewiadoma, bo do Polski wróciłam w najpiękniejszym swoim okresie. Jeżeli artysta wypracuje sobie pewien wewnętrzny stan (przestrzeni – wolności) to nie ma to większego znaczenia czy mieszka w Nowym Jorku, Paryżu, Londynie czy w Krakowie. Ważne, żeby w młodości spotkał się z czymś wielkim, pięknym i dobrym. A później, mając chociaż małą pracownię i swoje pomysły, może siebie realizować wszędzie.

Artystyczne spojrzenie: Czy przez te 40 lat, jakie minęły od paryskiej wystawy, była Pani ponownie we Francji, np. na jakimś plenerze albo w podróży artystycznej?

Izabella Kierska: Tak, bardzo często podróżowałam, lubiłam zmiany, które zawsze wnosiły coś nowego do mojego życia i twórczości.

Artystyczne spojrzenie: Najnowsza wystawa w Galerii RYZA  będzie okazją do pokazania zarówno Pani prac malarskich jak i rysunków. Która z tych technik jest Pani bliższa - rysunek czy malarstwo?

Izabella Kierska: Obie te techniki są mi bardzo bliskie. Rysunek urzekł mnie swoją prostotą, spontanicznością, zdecydowaniem linii. Natomiast obraz fascynuje mnie kolorem, formą, działaniem na wyobraźnię i poszukiwaniem środków wyrazu, aby zrealizować swój pomysł twórczy. Teraz nawet łączę te dwie techniki, eksperymentuję, szukam nowych rozwiązań. To rodzaj jakiejś cudownej zabawy.

Artystyczne spojrzenie: Ekspozycja retrospektywna może być okazją do pewnego podsumowania Pani twórczości. Chciałabym zapytać, czy są takie motywy, które podejmowała Pani już na początku i do dziś należą do Pani ulubionych? I czy są takie, które malowała Pani chętnie jako młoda artystka, a z czasem przestały Panią interesować?


Izabella Kierska: Jako młoda artystka, mieszkając w Paryżu, chłonęłam wszystko co było bliskie mojej duszy – wystawy, balet, film, spotkanych ludzi. Często jeździłam na targi staroci, gdzie mogłam znaleźć takie cudeńka, rzeczy codziennego użytku, ale z innej epoki, które wykorzystywałam do swoich obrazów. To były prace bliskie surrealizmowi, wykonane techniką kolażu. Obecnie bliższa mi jest natura, jej zmienność, piękno i trwoga. Dużo czasu spędzam w bezpośrednim kontakcie z nią, czerpiąc z tego nowe inspiracje. Potrafię długo przyglądać się kroplom rosy na zielonych liściach i źdźbłom trawy.

Artystyczne spojrzenie: Czy na wystawie w Galerii RYZA pokaże Pani również najnowsze prace, na przykład takie, które powstały w ostatnich miesiącach?


Izabella Kierska: Nie, najnowsze prace (a mam już pomysły) będą prezentowane na mojej kolejnej wystawie, a na to potrzebuję trochę czasu, prawie rok.

Artystyczne spojrzenie: Dziękuję, że zgodziła się Pani odpowiedzieć na moje pytania.


Rozmawiała: Ewa Mecner


Wystawa "Rysunek i obraz" Izabelli Kierskiej otwarta zostanie 9 października w Galerii RYZA w Krakowie.


Ekspozycja pod patronatem Artystycznego spojrzenia



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito