"Malowanie dzisiaj jest dla mnie niewerbalnym rozmyślaniem" - wywiad z artystą Władysławem Markowskim




W cyklu Wywiad z artystą - Władysław Markowski 


Artystyczne spojrzenie: Nawiązując do Pana autorskiego komentarza do wystawy "Czubek mojego nosa i inne widoki" w Solvayu, chciałabym nieco przewrotnie spytać, czy aby być artystą trzeba faktycznie być egoistą i skupić się wyłącznie na sobie, czy też była to z Pana strony taka mała słowna prowokacja?

Władysław Markowski: „Czubki mojego nosa” były tematem mojej pracy dyplomowej, w której starałem się pokazać niejednoznaczności zawarte w skupieniu na sobie, ale też grę słów i kształtów. W tym cyklu odkryłem, że noszę ze sobą zawsze pseudo-szablon - jedyną część swojej twarzy, którą widać bez lustra.

Artystyczne spojrzenie: Czy już w dzieciństwie był Pan zainteresowany malowaniem? Czy była to Pana ulubiona zabawa, która z czasem stała się... No właśnie - czym jest dla Pana malowanie dzisiaj?

Władysław Markowski: Malarstwo zawsze było mi bliskie i malowałem będąc dzieckiem, ale odkryłem je na nowo wraz z determinacją, żeby zdawać na krakowską ASP, będąc uczniem zakopiańskiego Kenara. Malowanie dzisiaj jest dla mnie niewerbalnym rozmyślaniem.


Artystyczne spojrzenie: Studiował Pan na krakowskiej ASP u profesor Teresy Kotkowskiej-Rzepeckiej. Czy jej podejście do koloru wywarło wpływ na Pana twórczość?

Władysław Markowski: Wydaje mi się, że profesor Kotkowska-Rzepecka zachęcała do odkrywania własnego podejścia do koloru, ale również, że w tej kwestii jest między nami nić porozumienia.

Artystyczne spojrzenie: Czy nadaje Pan swoim pracom tytuły? Skąd bierze Pan pomysły?

Władysław Markowski: Pracuję cyklami i zazwyczaj ich tytuł jest większą częścią tytułu obrazu, np. “Czubek mojego nosa i palenie wiśni”.


Artystyczne spojrzenie: Na wystawie w galerii Floriańska 22 będzie można obejrzeć Pana instalacje składające się z małych obrazków wykonanych akrylem. Czy lubi Pan pracować w takich niewielkich formach, tworzących większą strukturę?

Władysław Markowski: W Galerii Floriańska 22 pokażę instalacje wykonane z małych obrazów, małe obrazy, dwa średnie formaty i jeden większy. Wiem, że wykonując około dwustu takich samych formatów może być trudno w to uwierzyć, ale przede wszystkim lubię różnorodność, małe formaty jako odrębne obrazy, małe obrazy jako większa struktura i relacje, jakie tworzą między sobą a większymi pracami.

Artystyczne spojrzenie: Czy czerpie Pan inspiracje z natury, z obserwacji przyrody, bo niektóre Pana obrazy kojarzą mi się z abstrakcyjnymi pejzażami...? 

Władysław Markowski: Inspiruje mnie bardziej natura rzeczy niż sama natura, a także dzieła radykalnie odmienne od moich, wykonane w innych mediach, obrazy z obcych kultur.


Artystyczne spojrzenie: Czy ma Pan swoje ulubione kolory, np. niebieski, którego sporo jest w najnowszych pracach. Czy  ma Pan jakieś "preferencje kolorystyczne" i wykorzystuje więcej  farby jakiegoś koloru?

Władysław Markowski: Wolę paletę nasyconą, jasną. Ciemny błękit jest dla mnie szczególny i chciałbym żeby stał się czymś na kształt Władysław Markowski Blue.

Artystyczne spojrzenie: Czy sam proces malowania sprawia Panu przyjemność? Co sprawia, że zaczyna Pan malować, jakiś nagły impuls?

Władysław Markowski: Przyjemność sprawia mi identyfikowanie się ze sztuką, malarstwem. Samo malowanie niekoniecznie jest satysfakcjonujące, co uważam za dobre, o ile odbiorcy są równie niezadowoleni co ja.

Artystyczne spojrzenie: Czy inspiruje się Pan muzyką? Słucha Pan muzyki podczas malowania?

Władysław Markowski: Słucham muzyki w pracowni prawie zawsze. Ostatnio odkryłem perskiego bębniarza Mohammeda Reza Mortazaviego, katuje jego płyty od dwóch tygodni. Sam też jestem gitarzystą-amatorem, miałem małą przygodę z tereminem i jestem czasem muzykantem auto-rekreacyjnym.


Artystyczne spojrzenie: Czy malowanie jest dla Pana sposobem na życie? Gdyby nie zajmował się Pan malarstwem byłby Pan...?

Władysław Markowski: Malowanie jest dla mnie bardziej postawą niż sposobem na życie i nawet gdybym zajmował się czymś innym, to jest ono dla mnie niezastąpione.

Artystyczne spojrzenie: Dziękuję, że zgodził się Pan odpowiedzieć na moje pytania.

Rozmawiała: Ewa Mecner
Foto: dzięki uprzejmości artysty


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lekarz was zeżre na kolację, czyli o "Złej dziewczynce"

Wystawa "Przestrzenie" w Zachęcie - zapowiedź

Czekając na SALOME w Operze Wrocławskiej, czyli premiery i zapowiedzi