W krainie fraktali Wojciecha Ćwiertniewicza


Najnowsza wystawa krakowskiego artysty Wojciecha Ćwiertniewicza w galerii Floriańska 22 to prezentacja niezwykle atrakcyjna wizualnie. Artysta w swojej twórczości lubi eksperymentować zarówno z formami realistycznymi (męskie akty), jak i abstrakcyjnymi, nawiązującymi do organicznych kształtów obecnych w malarstwie Jadwigi Maziarskiej czy Marii Jaremy, a sięgając do historii sztuki europejskiej również do koncepcji Joana Miro czy Hansa Arpa. Prezentowane na Floriańskiej obrazy przedstawiają  dekoracyjny, baśniowy niemal świat przywodzący na myśl tajemniczą krainę pełną  przenikających się falistych kształtów  utrzymanych w surrealistycznych kolorach. Dominuje tu kolor niebieski, ten który tak bardzo upodobał sobie francuski artysta Yves Klein (kolor znany jako International Klein Blue).  Towarzyszą mu inne, rozbijające ich jednolitość: żółty, biały, czarny lub czerwony. Abstrakcyjne formy wypełniają obrazy Wojciecha Ćwiertniewicza niczym fragmenty przenikających się fraktalnych  kształtów, amorficznych, zastygłych w swej ruchliwości, o które je podejrzewamy, przypatrując się im i wspominając poprzednią ekspozycję artysty w galerii Floriańska 22, na której prezentował psychodeliczne chmurki płynące przez ogniste niebo.
Kolorystyczne igraszki, nie pozbawione ironii i poczucia humoru zawierają na tych obrazach mnóstwo aluzji, które nawet wytrawny widz nie do końca jest w stanie rozpoznać. Widoczne są w nich nawiązania do tradycji  kolorystycznej tak silnej przecież w krakowskim środowisku artystycznym, ale i secesyjnej elegancji, dzięki której widz może zachwycać się również dekoracyjnością tych prac.
Nie sposób nie zastanawiać się przy tym czym są te formy, z czym się kojarzą, czy mają swoje odpowiedniki w świecie rzeczywistym, czy są jedynie projekcją bogatej wyobraźni artysty, od lat rygorystycznie przestrzegającego zasady "ani dnia bez kreski", czyli codziennie tworzącego malarski pamiętnik - zapis myśli i refleksji.
Porównując te prace z innymi seriami widzimy wyraźnie w jak różnych kierunkach biegnie malarski gest artysty i jak w gruncie rzeczy rygorystycznie  Wojciech Ćwiertniewicz podchodzi do malarskich eksperymentów, podczas  których bada możliwości zestawiania ze sobą kolorów, form, płaszczyzn, wypukłości  kontrastowanych z niemal nabistycznymi "płaskościami". Artystę jak się wydaje fascynuje sam kształt i to jak można się nim posługiwać na płaszczyźnie obrazu. Czasem tworzy kompozycje skupiające formy wokół niemal pustego środka, innym razem, jakby odczuwając horror vacui, czyli lęk przed pustką, szczelnie zamalowuje każdy fragment obrazu fraktalowymi kształtami o secesyjnych liniach. Patrząc na te prace ma się poczucie ich graficzności, tym wyraźniejsze gdy porównamy je z tworzonymi w innej z serii, kompozycjami guzikowatych, stożkowatych plamek barwnych tak wypukłych, że gdyby oglądać te prace z bliska lub dotykać okazać by się mogło, że stanowią małe kopczyki farby nałożonej grubo i otoczonej pustką...
Obrazy prezentowane w galerii na Floriańskiej na wystawie FRAKTALE POST-BŁĘKITNEJ EPOKI stanowią  jeden z ciekawszych cykli artysty, pokazujący jak posługiwanie się formami abstrakcyjnymi może stwarzać niezwykłe efekty optyczne. To intrygująca wystawa, na której można obejrzeć krainę błękitnych fraktali, lecz nie tylko. Bogactwo zestawień kolorystycznych równoważą tu eleganckie dekoracyjne formy. Warto je zobaczyć w galeryjnej sali i porównać z innymi cyklami prac tego artysty.



Wystawa czynna do 9 lutego.

Ekspozycja pod patronatem

Artystycznego spojrzenia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito