Jesienne zapowiedzi wystaw

Foto:A.Stankiewicz 

Początek września jest równocześnie początkiem nowych ekspozycji w polskich muzeach. Jesień zapowiada się niezwykle interesująco dla miłośników sztuki dawnej. Prawdziwym rarytasem jest możliwość obejrzenia sporej części zasobów Zamku Królewskiego na Wawelu, w którym od 3 września do 1 grudnia będzie można podziwiać zbiór obiektów wykonanych z porcelany miśnieńskiej. W kolekcji wawelskiej znajduje się ponad 400 naczyń i figurek wykonanych w Miśni. Historia tego zbioru sięga lat 60. XX wieku, kiedy to Tadeusz Wierzejski przekazał do Zamku Królewskiego 150 wyrobów, a z czasem zbiór ten dwukrotnie się powiększył, dzięki poczynionym zakupom. Na wystawie obejrzymy m.in. barokowe zastawy zdobione herbami, wykonane specjalnie dla pierwszych ministrów króla Augusta III, a także dzieła z Pałacu Japońskiego w Dreźnie, którego wyposażenie miało się składać całkowicie z porcelany oraz polonica - naczynia z serwisu podarowanego przez króla Augusta III królowej Marii Leszczyńskiej, jak również dekorowany motywami kwiatowymi serwis biskupa warmińskiego Adama Stanisława Goetzendorfa-Grabowskiego. Jednym z najcenniejszych eksponatów na tej wystawie będzie wielopostaciowe "Ukrzyżowanie" Johanna Joachima Kaendlera.

Fot:Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manghha

Miłośników sztuki japońskiej  z pewnością skusi ekspozycja w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manghha w Krakowie, gdzie od 8 września do 10 listopada prezentowana będzie wystawa "Mistrzowie ukiyo-e. Utamaro, Sharaku, Hokusaia, Hiroshige, Kuniyoshi z kolekcji Ei Nakau". Te niezwykle subtelne i wyrafinowane drzeworyty japońskie (80 rycin) wybrane specjalnie na wystawę przez właściciela kolekcji, w większości nigdy wcześniej nie były w Polsce pokazywane.

Także w Warszawie można będzie jesienią delektować się pokazami grafiki mistrzów tej miary co Rembrandt czy Bruegel. 4 października w warszawskim Muzeum Narodowym otwarte zostaną dwie prezentacje z cyklu Skarby Muzeum Narodowego w Warszawie.


Foto:Muzeum Narodowe w Warszawie

Szczególnie interesująco zapowiada się pokaz poświęcony Pieterowi Breuegelowi Starszemu, na którym prócz grafik wykonanych przez tego mistrza obejrzeć będzie można prace antwerpskich rytowników  według rycin Bruegela. Wiele z tych dzieł będzie pokazywanych po raz pierwszy. Pokaz ten zorganizowany zostanie w 450. rocznicę śmieci Bruegela i potrwa miesiąc.

Fanów sztuki Dalekiego Wschodu z pewnością ucieszy wiadomość, że od 11 października będzie w warszawskim MN prezentowana  sztuka koreańska ze zbiorów Koreańskiego Muzeum Narodowego w Seulu. Prezentacja obejmować będzie czasy historyczne po wiek XIX i zapowiada się na spotkanie z egzotyczną i mało znaną w Polsce twórczością dalekowschodnich mistrzów.

W październiku Muzeum Narodowe w Krakowie powinni odwiedzić miłośnicy twórczości Stanisława Wyspiańskiego, którzy po wielkiej uczcie, jaką była trwająca od 2017 roku gigantyczna ekspozycja prac autora "Wesela", mistrza pastelu, projektanta witraży, twórcy tak wszechstronnego i genialnego, że chyba w swoich czasach nie mającego sobie równych, dostaną niejako na deser dwie wystawy "Skarbiec Wyspiańskiego" oraz "Wyspiański. Skarby ze Lwowa". Obie otwarte zostaną 11 października. A ponieważ na razie nie ma osobnego Muzeum Wyspiańskiego, musimy zadowolić się organizowanymi przez MN w Krakowie ekspozycjami jego twórczości, która jak można się było przekonać w ostatnich latach przyciąga do krakowskiego muzeum prawdziwe tłumy.

Jednak również wielbiciele sztuki międzywojennej będą mieli co oglądać w Krakowie. Pod koniec września (27-ego) otwarta zostanie w Kamienicy Szołayskich wystawa I Grupy Krakowskiej ("Idzie młodość! I Grupa Krakowska"), której pierwszą odsłonę można było obejrzeć w ubiegłym roku w Pawilonie Czterech Kopuł we Wrocławiu. O ile wrocławska wystawa prezentowała się intrygująco w białych wnętrzach modernistycznej budowli, o tyle w starej krakowskiej kamienicy z pewnością pokaz ten nabierze odmiennego charakteru. Na początek listopada krakowskie MN szykuje monograficzną wystawę poświęconą Janowi Hrynkowskiemu, scenografowi i malarzowi związanemu z grupą formistów polskich, mistrzowi martwych natur. Otwarcie wystawy planowane jest na 8 listopada.

Wielbiciele rzeźby z pewnością zainteresują się ekspozycją "Wyrzeźbiony Wrocław", która planowana jest w starym gmachu głównym MN we Wrocławiu na ostatnie dni października (29 października - 2 luty 2020). Po raz pierwszy pokazana zostanie wrocławska rzeźba I połowy XX wieku.

Foto: Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Będzie można obejrzeć sto dzieł  tematyce historycznej, mitologicznej i alegorycznej oraz portretowej wykonanych przez  trzydziestu artystów. Obok tak znanych w swoich czasach mistrzów jak Theodor von Gosen czy Jaroslav Vonka lub Margarethe Moll, będą prezentowane dzieła mało znanych działających we Wrocławiu rzeźbiarzy jak Paul Schulz czy Dorothea von Philipsborn.

Foto: Wiesław Dymny, dzięki uprzejmości Anny Dymnej

Koniec października to także czas by wybrać się do krakowskiego MOCAK-u, gdzie tradycyjnie już "hurtowo" otwartych zostanie kilka wystaw: "II wojna światowa  dramat, symbol, trauma"; "Duchy materii" Guida Casaretta; "Wymazać hańbę. Artyści z kolekcji Sachsenhausen"; "Wchodzę w każdą rzeczywistość" Shinjiego Ogawy; "Ekspozycja prywatna" Mikołaja Smoczyńskiego oraz "Jestem ranny człowiek. Pisarz, aktor, malarz" Wiesława Dymnego. I myślę, że na tę ostatnią wystawę nie tylko ja czekam niecierpliwie. Wszystkie wystawy otwarte zostaną 24 października. Poza ekspozycją prac artystów z kolekcji Sachsenhausen (czynną do 12 stycznia 2020 r.) będzie je można oglądać do połowy marca 2020 roku.

Ciekawie zapowiada się także jesień w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, gdzie już we wrześniu obejrzymy niezwykle piękne czarno-białe prace fotograficzne Szymona Brodziaka "Jestem tym, co widzisz", które pokazywane będą od 20 września do 20 października. Brodziak zajął w tym roku pierwsze miejsce w światowym rankingu Worlds Top 10 Black & White  Photographers i nazywany jest wirtuozem czarno-białej fotografii. Jego prace można było niedawno obejrzeć w Vivid Gallery we Wrocławiu.

Foto:  dzięki uprzejmości Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie

Jednak na przebój wystawienniczy zapowiada się inna wystawa w sopockiej galerii. Jej tytuł zapożyczony został z mojej ulubionej powieści Orhana Pamuka "Nazywam się czerwień". Na wystawie, którą łączy tytułowy kolor zobaczymy nie tylko dzieła mistrzów polskiej sztuki współczesnej jak Magdalena Abakanowicz, Jan Lebenstein, Jan Dobkowski, Stefan Gierowski czy Wojciech Fangor, ale też artystów, którzy wykonali swoje prace specjalnie na tę ekspozycję (Wojciecha Gilewicza, Magdaleny Kacperskiej,Bartosza Kokosińskiego, Roberta Kuśmirowskiego, Grzegorza Kozery). Wystawa czynna będzie od 28 września do 12 stycznia 2020 roku.

Oczywiście to tylko niektóre wybrane subiektywnie wystawy, które otwarte zostaną jesienią w kilku polskich miastach. Nie wszystkie terminy wystaw muzealnych są już potwierdzone (np. pokaz zakupionego niedawno pastelu Witkacego w Muzeum Historii Katowic odbędzie się prawdopodobnie pod koniec października) i nie wszystkie planowane ekspozycje mnie zainteresowały, co nie znaczy, że ich nie zobaczę i o nich nie napiszę.
Wernisaży w muzeach i galeriach z pewnością nie zabraknie i chyba każdy znajdzie w nich swoich ulubionych artystów, być może odkryje nowych mistrzów, zachwyci się dziełami sztuki dawnej lub zainteresuje się pracami współczesnych malarzy czy rzeźbiarzy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Flamenco to sposób bycia, śmiechu...kochania..." – wywiad z artystą flamenco FARRU