WARTO ZOBACZYĆ w polskich muzeach i galeriach, odc. 68

 


Na styku kwietnia i maja, tuż przed majówką, która  zapowiada się upalnie, warto podczas wyjazdów zwrócić uwagę także na miejsca, gdzie można oprócz pięknych okoliczności przyrody znaleźć  również ciekawe rzeźby. Takim miejscem jest Ogród Sztuk Grzegorza Michałka w Wiśle. Prace rzeźbiarskie przedstawiające drewniane postacie z legend i podań Śląska Cieszyńskiego, wypełniają spory ogród, gdzie obejrzeć można kawałki drewna, z których wyłaniają się postacie, twarze albo pełne figury zwierzęce (kogut). Artysta prowadził też plenerowe działania, po których pozostały drewniane rzeźby w parku w samym centrum Wisły oraz na "promenadzie" ciągnącej się wzdłuż rzeki, dosłownie u stóp wzniesienia, gdzie znajduje się Hotel Gołębiewski, któremu konkurencję robi nowy luksusowy hotel Krystal wynurzający się z leśnej gęstwiny na zboczu Bukowej Góry. Rzeźby wzdłuż terenów spacerowych warto obejrzeć, podobnie jak znajdujący się nieopodal park z miniaturami zabytków (Park Kopczyńskiego), głównie zamków pokrytych mozaikową okładziną. 

W Wiśle warto także jako ciekawostkę zobaczyć figurę Małysza z czekolady w holu Domu Zdrojowego. Pierwsza rzeźba ważyła 330 kg i powstała w 2001 r. Wykonało ją Stowarzyszenie Cukierników z białej czekolady, nowa powstała 20 lat później w warsztacie Damiana Wiśniewskiego. Ma wysokość 290 m (wraz z nartami) i waży 175 kg. 

Warto wybrać się również do Ochorowiczówki, by obejrzeć mieszczące się w budynku zbudowanym w latach 1905-1907, Muzeum Realizmu Magicznego i ekspozycję stałą grafik Salvadora Dali oraz Jakuba Różalskiego, jak również ponad 300 obrazów, rzeźb i grafik takich twórców jak Zdzisław Beksiński, Jacek Yerka, Jarosław Jaśnikowski, Artur Kolba, Marcin Kołpanowicz, Wojciech Siudmak. Na to oglądanie trzeba zarezerwować sobie co najmniej godzinę. W poniedziałki muzeum jest nieczynne. Wstęp jest płatny. Zachwycające są też widoki z tarasu obiektu, w którym swego czasu miała zamieszkać Maria Konopnicka. 

Po odwiedzinach w Wiśle, na plenerowe przechadzki można wybrać się do Tychów, gdzie w Browarze Obywatelskim mieści się galeria z nowymi znakomicie zaaranżowanymi wystawami. Ekspozycja Jacka Rykały "... bo nie czym innym jest piękno, niż przerażenia początkiem" czynna do 5 maja, to duża indywidualna wystawa artysty tworzącego pełne nostalgii obrazy starego Sosnowca. W kwietniu otwarto tu również pokaz grafik i rysunków Marca Chagalla z kolekcji Epicentrum Art Gallery Damiana Picza (syna znanego krakowskiego artysty Jaremiego Picza) równie subtelny i pełen poezji, którą można obejrzeć na wielkich planszach. Ta romantyczna prezentacja  zatytułowana "Marc Chagall. Poezja błękitnej duszy" to pokaz prac na papierach wykonanych w różnych technikach graficznych (ponad 100), a także mało znane wiersze Chagalla, pocztówki okolicznościowe oraz animacje szagalowskie pokazywane są w Tichauer Art Gallery do 9 czerwca. Wstęp na wystawy jest płatny. Warto obejrzeć sobie okolicę - urokliwy staw, budynki poindustrialne i stare drzewa. 

Trzecia plenerówka to wawelskie ogrody i wystawa krakowskiego artysty Pawła Orłowskiego, czyli "Kontrasty" - pokaz rzeźb w otoczeniu przyrody, kwiatów, krzewów i starej architektury. Warto przekonać się jak obiekty te ożywiają okolicę, w której nie tak dawno gościła wystawa rzeźb Zdzisława Beksińskiego. Wystawa czynna jest do 29 września. Wstęp jest płatny.

Czwarta ekspozycja godna obejrzenia przygotowana została w gliwickim muzeum mieszczącym się w Willa Caro - otoczonej ogrodem z rzeźbami i kwitnącymi krzewami. Ekspozycję poświęconą Zofii Stryjeńskiej przygotowało krakowskie Muzeum Narodowe. Słowiańska mitologia i bajecznie kolorowe stroje postaci na obrazach  Stryjeńskiej wypełniają trzy sale na piętrze willi. Prace Stryjeńskiej wzbudziły zachwyt przed II wojną  światową, kiedy pokazywane były na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej  w Paryżu w 1925 r.  Niezwykle utalentowana malarka, graficzka i mówiąc współczesnym językiem designerka, została nagrodzona Grand Prix za wielkie obrazy z cyklu Pory roku  zdobiące ściany Pawilonu Polskiego, ale też  nagrodzona w takich działach jak: malarstwo, plakat,ilustracje,tkaniny, a w dziale zabawkarstwo otrzymała dyplom honorowy. "Tajemnicze i radosne opowieści" to wystawa czynna do 18 sierpnia. Można ją oglądać bezpłatnie w każdą sobotę. W pozostałe dni wstęp jest płatny. Na samym dole Willi Caro zwykle prezentowane są interesujące pokazy fotografii. Tym razem w pomieszczeniach Czytelni Sztuki do 18 maja można obejrzeć wystawę "Piotr Janik. Osobna droga", gdzie znalazły się prace fotograficzne  inspirowane włoskim neorealizmem, brzydotą powojennego otoczenia, które dokumentowali także inni fotograficy związani z Gliwickim Towarzystwem Fotograficznym jak Jerzy Lewczyński czy Zofia Rydet.

Ostatnia plenerówka warta zwiedzenia to dawny pałac biskupi we Wrocławiu, gdzie mieści się dziś Muzeum Etnograficzne. Otwarto tu ekspozycję Aśki Borof  "Powszednie misterium", która dokumentuje zwyczaje, tradycje, stroje i magiczne obrzędy Górek Wielkich, dawnej dzielnicy Gdańska. Na wystawie do 18 sierpnia można obejrzeć obrazki, wyszywanki, makatki i osobiste wota, a także wizerunki maryjne i stroje ludowe. Ta intymna, bardzo prywatna wystawa pokazuje świat peryferyjny, prowincjonalny, ale pełen uczuć, kultywowanych przez artystkę i społeczność, z którą jest związana. Przed muzeum znajduje się urokliwy ogród z ławeczkami. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito