Spacer w pandemii - Galeria Rzeźby Śląskiej


 Galeria Rzeźby Śląskiej w Parku Śląskim w Chorzowie to miejsce, które odwiedzam najczęściej raz w roku. Tworzona od lat 60. XX wieku wciąż istnieje, choć rzeźbiarskie realizacje plenerowe coraz bardziej niszczeją, a tabliczek z informacjami o autorze i tytule pracy już właściwie nie ma.




 Jednak w tych trudnych pandemicznych czasach warto zwiedzając park podejść do rzeźb i obejrzeć je z bliska. Plejada znakomitych artystów z lat 60. i 70. (ostatnie prace ustawiono tu w latach 80. XX wieku) pozostawiła swój artystyczny ślad w przestrzeni przed dawną restauracją Leśniczówka (wcześniej "Łania).


Dziś łączka, na której stoją rzeźby jest zaniedbana, ale widać, że coś się w sprawie renowacji tych rzeźb ruszyło. Już  w zeszłym roku widziałam odczyszczoną kompozycję plenerową "Rodzina" Jerzego Kwiatkowskiego.



W tym roku jaśnieje czystością odnowiona realizacja "Zbliżenie", której twórcą był śląski rzeźbiarz Henryk Fudali.

 

Wydaje mi się, że niektóre rzeźby są poprzestawiane, w stosunku do dawnego położenia. Jest też ich mniej niż pierwotnie. Nie ma już także założonego kilka lat temu halogenowego oświetlenia. Nie ma nigdzie tabliczki z nazwą tego miejsca. Jedynie na jednej ze ścieżek w alei Muzyków można natknąć się na małą tabliczkę. 



Spytałam kilku spacerowiczów, czy wiedzą co to za miejsce. Nikt nie wiedział. Dużo ludzi przechadzało się w zimne przedpołudnie po ścieżkach wiodących od Leśniczowki, w kierunku trasy na Planetarium. Nikt do rzeźb nie podchodził. Było mokro, każdy bał się zniszczyć buty. Niektóre rzeźby ukryte były za iglakami, jedna z nich owinięta folią była, jak sądzę, przygotowana do konserwacji

 

Także w pustawym o tej porze roku Rosarium widać tylko kształt ofoliowanej rzeźby - myślę, że to słynne swego czasu srebrzyste "Koziołki" ustawione nad rzędami rabatek z różami. 



Schodząc z Galerii Rzeźby Śląskiej niżej w kierunku ZOO natrafiłam na odnowione kolumny pod wielką magnolią.

 

To świątynia Petrycha, do której kolumny przywieziono z Parku w Świerklańcu (warto wspomnieć, że ozdobna brama chorzowskiego ZOO przywieziona tu w 1958 roku pochodzi z dziewiętnastowiecznego świerklanieckiego pałacu). 



Nigdy dotąd tu nie byłam, więc z zaciekawieniem obeszłam to wcześniej mocno zaniedbane miejsce (zdjęcia można znaleźć na Internecie), z którego dobry widok jest na niewielki stawik. Nieopodal znajduje się remontowany Krąg Taneczny, więc mam nadzieję, że będzie wkrótce prezentował się równie pięknie. Pogoda niestety nie sprzyjała dalszym spacerom, więc nie miałam okazji obejrzeć rozbudowywanego planetarium. Jednak jak zawsze zachęcam do odwiedzenia Galerii Rzeźby Śląskiej w Parku Śląskim w Chorzowie. To miejsce, które naprawdę warto obejrzeć. Mam nadzieję, że jak przyjadę w przyszłym roku będzie w lepszym stanie. 

Poniżej kilka zdjęć Galerii Rzeźby Śląskiej zrobionych 18 kwietnia 2021 roku. 






















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito