Wystawa grafiki w Pryzmacie ENTER/EXIT3


Grafika nie jest techniką łatwą. Wymaga doskonałości warsztatowej, pomysłu, wirtuozerii, oryginalności i ogromnej pracy. Jednak stworzenie własnego stylu we współczesnej grafice to wciąż kuszące wyzwanie artystyczne. Na otwartej w galerii "Pryzmat" ekspozycji artystów związanych z Pracownią Graficzną krakowskiego oddziału ZPAP swoje grafiki prezentują: Teresa B. Frodyma, która zajmuje się litografią, wklęsłodrukiem, projektowaniem graficznym, ale i malarstwem;  Agnieszka Łakoma tworząca grafikę artystyczną, rysunek, projektowaniem graficzne i malarstwo; Ewelina Małysa posługująca się techniką litografii i drukiem cyfrowym; Monika Pałka prócz grafiki cyfrowej zajmująca się również fotografią i malarstwem; Anna Sadowska tworząca wklęsłodruki, druk cyfrowy, rysunek, projektowanie graficzne, obiekty i instalacje; Jacek Zaborski - twórca grafiki artystycznej i projektowej oraz rysunków. Siódmym grafikiem, który swoje prace prezentuje w "Pryzmacie" jest zarazem kurator ekspozycji ENTER/EXIT3 i kurator konkursu Najlepsza Grafika Miesiąca  Leonard Pędziałek, autor zarówno prac graficznych, rysunkowych jak i malarstwa.


Pierwsza edycja wystawy ENTER/EXIT odbyła się w 2009 r. Tegoroczna jest zorganizowana już po raz trzeci. Ekspozycja prezentuje różnorodne sposoby podejścia do grafiki - od abstrakcyjnych form geometrycznych, po eksperymenty świetlne o efektach niemal op-artowskich i nasycone filozoficznymi rozważaniami kompozycje o łacińskich tytułach. Wchodząc do galerii Pryzmat od  razu przywoływani jesteśmy błękitno-białymi geometrycznymi litografiami Eweliny Małysy, które przypominają gigantyczne niezwykle malarskie puzzle. Na ścianie obok prac tej  artystki  biegną trzymając się za ręce ludziki-modele Moniki Pałki, by w końcu wspiąć się na"Wieżę" przypominającą labirynt  lub rzędy ustawionych jedne nad drugimi drzwi.


Obie prace krakowskiej graficzki uzupełniają się i ukazują jak ludzkość zaczyna bieg ku sukcesowi/karierze/władzy/szczęściu od działania w grupie, by po jakimś czasie rozłączyć się, bo im wyżej tym bardziej samotnie trzeba zmagać się ze wspinaczką. Ta niezwykle interesująca formalnie praca wykonana została techniką druku cyfrowego.
Litografie Leonarda Pędziałka to wyrafinowane kolorystycznie formy przenikające się i krzyżujące (można by wręcz napisać - flirtujące ze sobą!) intrygująco, niczym tajemnicze bryły o zgniecionej fakturze, które krakowski artysta zawiesił w przestrzeni.Na wystawie można podziwiać także prace Anny Sadowskiej "Forma niby prosta" i "Mgnienie" wykonane techniką wklęsłodruku, drapieżne, ale na swój sposób wytworne i mroczne litografie Jacka Zaborskiego o architektonicznych konotacjach ("Portal"), a także pokryte  liczbami ciemne wielowarstwowe powierzchnie o matematycznych tytułach ("W poszukiwaniu sentencji Fibonacciego"). Fibonacci był włoskim matematykiem (1175-1250), który napisał wiele rozpraw, jednak nie zachowanych do dziś, albo też znanych w kopiach. Jedną z nich jest "Liber Abaci" z 1202 r., gdzie opisany został system pozycyjny liczb i podstawy arytmetyki.


Mnie urzekła hipnotyzująca, falista, biało-czarna, wirująca przy dłuższym wpatrywaniu się kompozycja "Via Lucis", czyli droga świetlna wykonana techniką druku cyfrowego. Jest to grafika sporych rozmiarów (210 cm x 100 cm). Jej autorką jest Agnieszka Łakoma, której prace w październiku będzie można  obejrzeć w galerii Floriańska 22.
Ekspozycja w galerii Pryzmat ma tytuł odnoszący się do komputerowych komend Wejście/Wyjście. Gdy naciśnie się Enter wchodzimy na interesującą nas stronę, gdy zaś zrobimy Exit opuścimy ją.  Trzymając się tej terminologii można stwierdzić, że wciskając Enter  w galerii Pryzmat wkraczamy do świata grafiki stworzonego przez  autorów wykorzystujących różne techniki i podejmujące różne tematy. Przy pracach, które nam się spodobają, z pewnością zatrzymamy się na dłużej. A po Exit wyjdziemy z galerii, myśląc o przyszłorocznej edycji ENTER/EXIT4.
Ekspozycja została przygotowana w ramach programu towarzyszącego tegorocznej edycji Międzynarodowego Triennale Grafiki.

Wystawa czynna do 21 września 2018 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito