„W malarstwie profesora urzeka mnie przede wszystkim kolor” – wywiad z Gabą Herman, kuratorką wystawy „Profesor Jan Szancenbach i jego uczniowie. Pracownia 303”.


Wywiad z Gabą Herman, kuratorką wystawy "Profesor Jan Szancenbach i jego uczniowie. Pracownia 303". Ekspozycja czynna jest w krakowskim Pałacu Sztuki do 22 kwietnia.


Artystyczne spojrzenie: Kiedy pojawił się pomysł na przygotowanie wystawy "Profesor Jan Szancenbach i jego uczniowie" w Pałacu Sztuki? 

Gaba Herman: Pomysł zorganizowania wystawy powstał w czasie mojej wizyty na uczelni. Spotkałam dawnych kolegów z pracowni prof. Szancenbacha i wpadłam na pomysł towarzyskiego spotkania po latach, następnie po przemyśleniu  zaiskrzył mi w głowie szalony plan zrobienia wystawy ”Szancenbach i uczniowie”. Poszłam do Joanny Warchoł, prezesa ZPAP, a równocześnie koleżanki z pracowni i przedstawiłam jej mój pomysł. Joanna natychmiast entuzjastycznie podjęła temat. Zrobiłyśmy wstępną listę uczestników, a Joanna zaproponowała prezesowi Pałacu Sztuki nasz projekt. Równocześnie sprawdziłam, że akurat w tym roku przypada 20 rocznica śmierci profesora, 90 rocznica jego urodzin i 30 rocznica od ostatniej wystawy ''Szancenbach i uczniowie''. Również w tym roku obchodzony jest jubileusz 200-lecia ASP.
 

Artystyczne spojrzenie: Jak długo trwało przygotowanie wystawy? 



Gaba Herman: Pod koniec lutego dostałyśmy akceptację wystawy i termin wernisażu, który wyznaczono na 5.04.2018r.! Zatem miałyśmy ok. 6 tygodni na organizację i zebranie uczestników! To był ogrom pracy. A wieszanie i aranżacja ekspozycji w Pałacu Sztuki zajęła nam 3 dni od rana do nocy.



Artystyczne spojrzenie: Na wystawie możemy obejrzeć prace 45 artystów. Jakie były kryteria wyboru prac i doboru artystów, bo przecież są tu różne roczniki z krakowskiej ASP?


Gaba Herman: Założeniem naszym było zebranie najlepszych uczniów studiujących u profesora Szancenbacha, wyrównany poziom artystyczny oraz przekrój - od pierwszych do ostatnich studentów. Zaczęła się praca nad ustalaniem listy uczestników, poszukiwanie kontaktu do nich. Początkowo lista miała 16 uczestników! Potem potoczyła się jakby lawina. Coraz więcej osób dopisywałyśmy do listy, aż osiągnęła ona  45 uczestników! W tym troje już niestety nieżyjących. Starałam się dotrzeć do wielu osób, z którymi nie było kontaktu. Szukałam w internecie, dzwoniłam do miejsc, gdzie pracowali, np. do liceów plastycznych.


Artystyczne spojrzenie: Ile osób liczyła pracownia 303? Jak Pani sądzi, dlaczego tak wielu znakomitych artystów wyszło z pracowni profesora Szancenbacha?


Gaba Herman: Trudno ustalić, ile osób  na przestrzeni 20 lat  studiowało u profesora. Nie wszyscy mogli wziąć udział w wystawie. Ale starałyśmy się zrobić retrospektywę byłych studentów. Pracownia profesora Szancenbacha cieszyła się znakomitą opinią. Nie wszyscy byli przyjmowani przez profesora.Wiadomo było, że tu, w pracowni 303, maluje się dużo i że wszyscy pracują z zaangażowaniem. Wszyscy byliśmy pochłonięci malowaniem, rysowaniem.


Artystyczne spojrzenie: Czy jakieś szczególne wspomnienia utkwiły Pani w pamięci z czasów studiów w pracowni profesora Szancenbacha?


Gaba Herman: Ja osobiście wspominam ten czas jako jeden z najpiękniejszych okresów mojego życia; mogłam zajmować się wtedy tylko malowaniem i rysowaniem - ogólnie pracą twórczą.


Artystyczne spojrzenie: Jakie było pierwsze wrażenie, kiedy zobaczyła Pani profesora - czy onieśmielał studentów? 


Gaba Herman: Moje pierwsze spotkanie z profesorem Szancenbachem było na egzaminie ustnym, gdy zdawałam na ASP. Pamiętam dobrze pytanie, dotyczyło sztuki prehistorycznej. Profesor zapytał mnie, jakiego sprzętu używali malarze z Altamiry i Lascaux. Były to  piszczele kości zwierząt, przez które artysta wydmuchiwał pigment malarski na ściany groty. W czasie egzaminu profesor był bardzo serdeczny, ale mimo to wzbudzał ogromny respekt i szacunek!


Artystyczne spojrzenie: Co Panią jako artystkę, ale i osobę wrażliwą na piękno najbardziej urzeka w malarstwie prof. Jana Szancenbacha?


Gaba Herman: W malarstwie profesora Szancenbacha urzeka mnie przede wszystkim kolor. Mogę godzinami podziwiać niuanse kolorystyczne w mozaice jego obrazów.


Artystyczne spojrzenie: Czy na wystawie w Pałacu Sztuki ma Pani jakieś swoje ulubione obrazy prof. Szancenbacha?


Gaba Herman: Moje ulubione obrazy w obecnie prezentowanej kolekcji to martwe natury. Chodzę codziennie na wystawę i wykorzystuję możliwość podziwiania tych obrazów - normalnie niedostępnych dla widza. Jest to dla mnie również jakby przypomnienie korekt profesora, który wiele uwagi przywiązywał do koloru. Patrzę jak Mistrz rozwiązywał problemy kolorystyczne, na różnorodność zestawień, szlachetne łączenie barw, grę światła, podziwiam jego paletę, wyobraźnię kolorystyczną, wyrafinowaną gamę barw.


Artystyczne spojrzenie: Na ekspozycji w Pałacu Sztuki jest sporo obrazów profesora Szancenbacha; czy trudno było wybrać spośród tak ogromnej liczby prac z jego dorobku?


Gaba Herman: Zestaw obrazów Jana Szancenbacha prezentowany na wystawie, został wybrany przez właściciela kolekcji prezesa krakowskiego Pałacu Sztuki pana Zbigniewa Kazimierza Witka;  nie miałyśmy wpływu na selekcję prac. My z Joanną Warchoł spośród studentów profesora  wybierałyśmy osoby uczestników ekspozycji i dokonywałyśmy selekcji tych prac, które zgłosili na wystawę.        


Artystyczne spojrzenie: Jaki był Pani zdaniem wpływ prof. Szancenbacha na sztukę krakowską?


Gaba Herman: Wydaje mi się, że profesor miał duży wpływ na sztukę krakowską; wiele pokoleń malarzy wychował. Większość osób, które zrobiły dyplom w pracowni prof. Szancenbacha zwraca uwagę na kolor, ale także na formę. Profesor pozostał dla nas wzorem, korekty pozostały w pamięci, większość z nas, byłych uczniów, wspomina ten czas ''pod skrzydłami'' profesora z wielkim sentymentem, mamy dla jego osoby wielki szacunek. Dla mnie to był znakomity pedagog, który umiał motywować do pracy, stworzył pracownię, w której panowała niezapomniana aura. To właśnie pamięć tych czasów dała mi entuzjazm i determinację do przygotowania obecnej wystawy, dedykowanej profesorowi w rocznicę jego odejścia.

Artystyczne spojrzenie: Dziękuję, że zechciała Pani odpowiedzieć na moje pytania.

Rozmawiała: Ewa Mecner

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito