"Don Carlo" w Operze Wrocławskiej - zapowiedź
"Don Carlo" Giuseppe Verdiego to monumentalna opowieść o władzy, miłościach i wyborach. Ten rozpisany na 4 akty dramat muzyczny, z librettem opartym na sztuce Friedricha Schillera, ponownie pojawi się w Operze Wrocławskiej, po ponad 30 latach, w inscenizacji Michała Znanieckiego.
- To dzieło pełne emocji, polityki i dramatycznych wyborów. Wymaga najwyższego poziomu wykonania i zaangażowania zespołu - ale właśnie dlatego jest takie wyjątkowe - mówi dyrektorka Opery Wrocławskiej Agnieszka Franków-Żelazny. Reżyser Michał Znaniecki odczytuje operę jako polityczny dramat rozgrywający się na wielkiej,operowej szachownicy. Scenografia Luigiego Scoglia pełna jest luster i pionowych konstrukcji. Staje się przestrzenią dla wielkich emocji i skomplikowanych rozgrywek. Nieprzypadkowo każdy ruch postaci jest tu dokładnie przemyślany - niczym w partii, której stawką jest nie tylko korona, ale i ludzkie sumienia.
W roli Filipa II wystąpi Rafał Siwek - bas o międzynarodowej renomie, znany z interpretacji verdiowskich postaci.Obok niego zaśpiewa Olena Tokar - liryczny sopran, solistka Opery Lipskiej i scen europejskich, która wcieli się w postać królowej Elżbiety. Tytułowego Don Carla zinterpretuje Norbert Ernst, występujący na co dzień m.in w Bayreuth i Staatsoper Wien. Wśród wykonawców zobaczymy także: Jadwigę Postrożną (Eboli), Stanisława Kuflyuka (Posa), Aleksandra Teligę (Wielki Inkwizytor), a także Jerzego Butryna, Dominika Sutowicza, Łukasza Motkowicza, Barbarę Bagińską.
Muzyczną warstwę spektaklu poprowadzi maestro Paweł Przytocki. Na scenie oprócz solistów pojawi się także chór pod kierownictwem Anny Grabowskiej-Borys - w "Don Carlo" chór ten pełni szczególnie ważną rolę narracyjną. Światła projektował Dawid Karolak, a multimedia Karolina Jacewicz, natomiast kostiumy są dziełem Małgorzaty Słoniowskiej. "Don Carlo" to dzieło późnego Verdiego; stanowi powrót do wielkiej klasyki, ale i mocny głos artystyczny - o władzy, wolności i granicach lojalności. Reżyser Michał Znaniecki mówi o spektaklu: "To nie tylko opowieść o miłości. To wielka, szachowa rozgrywka polityczna. Gra o dusze i sumienia, której stawką jest przyszłość. Także nasza."
Znaniecki nie zmienia kostiumu historycznego, ale dzięki metaforze szachownicy buduje uniwersalną przestrzeń konfrontacji. - Każdy ruch ma znaczenie. Każda figura niesie odpowiedzialność. W tym świecie nawet król może być pionkiem - mówi reżyser.
Opera Don Carlo przenosi nas do XVI-wiecznej Hiszpanii i opowiada historię infanta (tytułowa postać), który po stracie ukochanej postanowił żyć w klasztorze. Don Carlo jednak - za namową przyjaciela - nie realizuje tych planów, lecz postanawia zaangażować się na rzecz opozycji względem króla. Wszystko to dzieje się w cieniu hiszpańskiej inkwizycji. Friedrich Schiller napisał "Don Carlo" w 4 lata i był to jego pierwszy dramat, który wyszedł spod jego pióra wierszem. Samo dzieło posiada rozbudowaną fabułę, ponadto bogate jest w wiele wątków pobocznych. Kompozytor Giuseppe Verdi zobaczył w postaciach głębię zróżnicowanych emocji, a poprzez kontekst historyczny mógł wyrazić własne wolnościowe dążenia. Jest to wielkie dzieło Verdiego łączące włoskie melodramma z francuską grand opéra. Prapremiera opery odbyła się 11 marca 1867 roku w Paryżu.
Obsada premierowego spektaklu:
* - gościnnie
Premiera odbędzie się w sobotę 24 maja o godzinie 19.00
(mat.pras.)
Komentarze
Prześlij komentarz