Naprawiacze w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu (zapowiedź)

 


Trudno w jeden dzień uratować świat, ale można zacząć od zacerowania skarpetki.
To hasło bliskie jest kuratorkom najnowszej wystawy czasowej przygotowanej przez Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu. Nosi ona tytuł „Naprawiacze” i prezentuje rzeczy naprawiane i powtórnie wykorzystane. Wśród pokazywanych eksponatów znalazły się m.in. prace Nikofora, dawne formy piernikarskie, ale też obuwie współczesne czy uratowana z kontenera na śmieci figurka z Ćmielowa. Ekologia nie jest ci obojętna? Koniecznie zobacz tę wystawę!

Dawne zasady wiejskiego i miejskiego gospodarowania mogą być wzorem dla dzisiejszych wyznawców idei zero waste. Recycling i upcycling są dziś popularnymi trendami we wzornictwie. To nie tylko chwilowa moda, lecz przede wszystkim wymóg czasów wynikający ze złej kondycji naszej planety.

Wystawa Naprawiaczeopowiada o ludziach, których działalność obrazuje różne aspekty naprawiania. Podpowiada, jakie strategie postępowania z rzeczami przyjąć, gdy nie chcemy godzić się na świat obiektów jednorazowego użytku. Na wystawie w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu zaprezentowane będą historyczne oraz współczesne przykłady naprawiania i powtórnego wykorzystania. Oprócz wyrobów przedstawiających pracę rzemieślników, na ekspozycji znalazły się także przedmioty naprawione amatorsko, pochodzące zarówno ze zbiorów muzealnych, jak i wypożyczone od osób prywatnych. Będzie można zobaczyć m.in. prace Nikifora, które powstały na odwrociach plakatów i opakowań, misterne dolnośląskie formy piernikarskie zabezpieczane przez zniszczeniem, załatane drewniaki z Bośni i Hercegowiny sprzed 1939 r., ale i obuwie naprawiane współcześnie, artystycznie cerowane skarpetki oraz uratowaną z kontenera na szkło figurkę z Ćmielowa.

Obiekty ilustrują przeróżne typy napraw oraz ponownego przetwarzania, wielokrotnego wykorzystywania i poszukiwania nowych funkcji i znaczenia rzeczy. Wystawa jest więc także hołdem dla ludzkiej pomysłowości i zręczności oraz okazją do pokazania w zupełnie nowym kontekście obiektów na co dzień ukrytych w magazynach muzealnych.

Kluczowe dla nas było ukazanie powodów stojących za decyzją o ratowaniu przedmiotu – od doceniania szczególnych, sprawdzonych już przez lata jego właściwości, przez przypisywanie mu emocjonalnej czy sentymentalnej wartości do, co jest charakterystyczne dla współczesności, niechęci do pochopnego wyrzucania” – mówią kuratorki wystawy, Marta Derejczyk i Olga Budzan.

Dawniej naprawa (albo naprawianie rzeczy) wynikała (albo wynikało)  przede wszystkim z niedoborów materiałów, dziś towarzyszy najczęściej nadmiarowi, w szczególności produktów. Masowa produkcja rzeczy tanich i jednorazowych dała szansę na zaspokojenie potrzeby posiadania również tym, którzy takiej możliwości wcześniej nie mieli. Nadmiar rzeczy wytworzył więc również nowe rozumienie słowa „śmieci” jako przedmiotów odrzuconych, porzuconych, niepotrzebnych. Obok osób, które wyrzucają, są jednak i takie, które te obiekty gromadzą, naprawiają, przetwarzają, dostrzegając w nich wartość praktyczną, ale również nieoczywiste piękno, świadectwo historii i losów człowieka czy znak czasów.

Tytułowi „naprawiacze” to zarówno dawni mieszkańcy wsi, którzy sami wytwarzali przedmioty na swój użytek i je naprawiali, jak i osoby potrafiące dzisiaj dojrzeć w przedmiotach potencjał wykraczający poza ich pierwotną funkcję. Naprawianie jest czynnością techniczną, mającą swój wymiar fizyczny, ale i metafizyczny czy symboliczny.

(mat.pras.)

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Flamenco to sposób bycia, śmiechu...kochania..." – wywiad z artystą flamenco FARRU