Japoński notes Wajdy


W Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie do 6 marca czynna jest wystawa szkiców i rysunków Andrzeja Wajdy z jego pobytów w Japonii "Andrzej Wajda. Japoński notes". Reżyser i malarz był w Kraju Kwitnącej Wiśni siedem razy: w 1970, 1980, 1987,1989, 1992, 1993 oraz w 1996 roku. W sześciu podróżach towarzyszyła mu żona Krystyna Zachwatowicz.
"W Japonii spotkałem ludzi bliskich memu sercu. (...) Mają te wszystkie cechy, które chciałem przez całe moje życie rozwijać i pielęgnować w sobie: powagę, poczucie odpowiedzialności i honoru oraz potrzebę tradycji" - mówił Andrzej Wajda.


Na wystawie pokazane są niewielkie rozmiarami prace wykonane piórem, kredkami lub flamastrami, w układzie chronologicznym. Jednym z motywów powtarzanych przez artystę jest Budda, który jak twierdził artysta, jest niezwykle trudny do narysowania, a jego "bezkształtność jest wyrazem roztopienia w spokoju".


Innym chętnie podejmowanym tematem szkicowanym o różnych porach dnia jest ogród ("Ogrodu nie można projektować, trzeba go założyć… trzeba o nim stale myśleć", mówił Andrzej Wajda w 1987 roku)., choć Wajda rysował również ryby, statki, sceny teatralne, krajobrazy. Na niektórych pracach widać ślady korekt, poprawek, retuszy.


Sławny polski reżyser zafascynowany był kulturą japońską i starał się stworzyć własny odpowiednik ukiyo-e, które z upodobaniem kolekcjonował przez wiele lat. Był doskonałym obserwatorem, a wiele scenek uchwyconych w różnych japońskich miastach miało charakter notatek, z których czerpał później inspiracje przy swoich filmach czy spektaklach.


Na wystawie można obejrzeć również 14 szkicowników Andrzeja Wajdy, na których obok notatek są scenki m.in. z zawodnikami sumo. Wszystkie prace pochodzą ze zbiorów Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Ekspozycja została zorganizowana z okazji 25-lecia powstania "Mangghi".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito