O malarstwie Witolda Abako


W obrazach Witolda Abako prezentowanych na wystawie w galerii Floriańska 22 mimo zastosowania żywych, a nawet jaskrawych, pozornie beztrosko radosnych zestawów kolorystycznych dominuje smutek i melancholia.
Do twórczości tego artysty można by było odnieść słowa japońskiego pisarza H. Murakamiego: Było w niej przedziwne światło, które miałem ochotę nazwać "szybko zamrożonym płomieniem". Blask mający w sobie gorąco, ale jednocześnie bardzo zimny. Przywodził na myśl szczególny klejnot z własnym źródłem światła ("Śmierć Komandora 2. Metafora się zmienia").
Prezentowane w krakowskiej galerii, prawie abstrakcyjne obrazy Witolda Abako, przypominają na pierwszy rzut oka witraże. Ich płaskie, barwne płaszczyzny, rozdzielone są czarnymi, grubo nakładanymi warstwami farby. Ta czerń  symbolizować może obecność zła, dramatyczne wydarzenia wytrącające człowieka z utartych ścieżek, jakimi toczą się zwykłe ludzkie losy. Czerwienie, ochry, brązy ułożone pasami niczym zgeometryzowane pola wypełniające krajobrazy w malarstwie takich artystów jak choćby Jacek Malczewski. To właśnie jego biblijne, zaczerpnięte z Księgi Tobiasza, przedstawienia wędrówki ("Anioł z Tobiaszem", 1902 r.; "Wiosna - krajobraz z Tobiaszem",1904 r.) przywodzą na myśl obrazy Witolda Abako - tyle że pozbawione głównych bohaterów. One również stanowią wizualny odpowiednik malarskiej opowieści Malczewskiego o peregrinatio vitae będącej swoistą metaforą ludzkiego losu.U obu tych artystów widać poszukiwanie odpowiedzi na egzystencjalne pytania ukryte w świecie ponadzmysłowym.

Obrazy, jakie oglądamy na wystawie w galerii Floriańska 22 są co prawda puste, bezludne, ale czuje się w nich jakąś obecność; obecność upragnioną, niewidzialną, przenikającą wszystko...
Tytuł ekspozycji zaczerpnięty z Biblii "Dlaczego jesteś smutny i chodzisz ze spuszczoną głową?", wskazuje jednak iż mimo zła, jakie przenika współczesny świat, jest w istnieniu ludzkim "zakodowana" jakaś doza optymizmu. Bo ten świat jest piękny, a przesyca go obecność pierwiastka boskiego, opiekuńczego w stosunku do marnego ludzkiego bytowania, naszej codziennej, banalnej, nierzadko brutalnej, samotnej egzystencji.Wszystko zależy od tego co człowiek wybierze.
Cytat biblijny, który został wykorzystany w tytule wystawy pochodzi z Księgi Rodzaju. Brzmi on w całości następująco: Pan zapytał Kaina: "Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować".

"Malarstwo nigdy nie wypleni zła i cierpienia z tego świata. Ludzkość chce zła, a więc je ma. Chce cierpieć, cierpi. Nic na to nie poradzę. Mogę się jedynie modlić i malować", twierdzi Witold Abako.

Patrząc na te obrazy mamy wrażenie, że i sam artysta czerpie siłę do życia właśnie z malowania, z czynności, która pozwala mu najpełniej ukoić lęki, smutki i obawy. W niektórych pracach widać mrok  i zwątpienie, a zimna, niebiesko-granatowa tonacja przypomina klimaty picassowskiego cyklu o ludziach biednych i opuszczonych przez wszystkich, który Pablo Picasso tworzył w tzw. okresie błękitnym. "Malarstwo niebieskie jak wilgotne dno otchłani", pisał o tych obrazach hiszpańskiego artysty francuski poeta Guillaume Apollinaire. Ten picassowski klimat tkwi w krakowskim artyście bardzo głęboko. 



W malarstwie krakowskiego artysty jest odczuwalny także pewien poetycki nastrój. I nic dziwnego, wszak malarz ten zajmuje się też poezją i zafascynowany jest wyrafinowanymi i kunsztownymi wierszami twórców tzw. szkoły nowojorskiej, jak Frank O'Hara czy John Ashbery.

"Każdy prawdziwy malarz po trosze jest poetą; tylko niepiszącym. Mnie czasem zdarza się pisać", przyznaje Witold Abako.

Jednak wystawę krakowskiego artysty można odbierać także nie znając tego biblijnego i poetyckiego kontekstu. To po prostu piękne malarstwo, niezwykle czyste i pozbawione ozdobników. Dla znających ekspresyjne, gwałtowne "skotłowane" wizerunki portretowe autorstwa Witolda Abako, ta prezentacja może być pewnym zaskoczeniem.


Ekspozycja czynna będzie do 20 marca.

Wystawa pod patronatem Artystycznego spojrzenia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito