WARTO ZOBACZYĆ w muzeach i galeriach, odcinek 16 poświęcony górom
W sierpniowym odcinku cyklu WARTO ZOBACZYĆ chciałabym polecić wam obejrzenie wystaw, których motywem przewodnim, źródłem inspiracji lub też miejscem prezentacji są góry. Aby zapoznać się z tymi dziełami, najlepiej udać się do Zakopanego. W okolicy, którą upodobali sobie artyści tak różnorodni jak Witkacy, Antoni Kenar czy Władysław Hasior, znajdują się nie tylko wspaniałe krajobrazy, które warto obejrzeć na żywo, ale i muzea, w których prezentowane są prace malarzy i rzeźbiarzy, inspirujących się tematyką górską lub też w górach tworzących.
Podczas pobytu w Zakopanem warto odwiedzić willę Atma mieszczącą się przy ul. Kasprusie 19. Budynek ten został zbudowany przez Józefa Kasprusia-Stocha w 1895 r. z przeznaczeniem na pensjonat. W latach 1930-1935 mieszkał tu Karol Szymanowski.
Od lat 70. XX wieku mieści się tu biograficzne muzeum poświęcone kompozytorowi. Oprócz licznych pamiątek (m.in. 2 portretów Szymanowskiego namalowanych przez Witkacego, które stanowiły element wyposażenia wnętrz willi do 1936 r.) prezentowana jest tu również kameralna ekspozycja "Na skalnym Podhalu". Wśród pokazywanych obrazów należących do zbiorów krakowskiego Muzeum Narodowego (Muzeum imienia Karola Szymanowskiego jest jego oddziałem) znaleźć można prace takich artystów jak Leon Wyczółkowski (obrazy i grafiki), Jan Stanisławski (organizował tu liczne plenery dla swoich uczniów) czy Stanisław Gałek. Ten ostatni, nieco już zapomniany malarz, rzeźbiarz, projektant kilimów, uczeń Jacka Malczewskiego i Jana Stanisławskiego na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, przez wiele lat związany był z Zakopanem, a jego ulubionym malarskim tematem były okolice Morskiego Oka. Każdemu obrazowi na wystawie "Na skalnym Podhalu" towarzyszy wiersz młodopolskiego poety Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Wstęp płatny.
Zakopiańskie Muzeum
Tatrzańskie imienia Tytusa Chałubińskiego prezentuje ekspozycję stałą
poświęconą Tatrom, ale też ma kilka filii, godnych zwiedzenia
nie tylko ze względu na wartościowe
eksponaty, ale i na architekturę budynków, w których się znajdują. Niestety Muzeum Stylu Zakopiańskiego - Willa Koliba i Muzeum Stylu Zakopiańskiego- Inspiracje oraz Zagroda Sołtysów w Jurgowie są obecnie w remoncie i są niedostępne dla zwiedzających.
Interesujące dzieła o tematyce górskiej znajdziemy w
Galerii Sztuki im. Kulczyckich w
Zakopanem mieszczącej się przy Drodze na Koziniec 8. Do końca września można
tam oglądać wystawę „Tatry od północy i południa. Malarstwo tatrzańskie do roku
1918 z kolekcji rodziny Witaszków". Malarstwo ze zbiorów prywatnych łączy
tematyka tatrzańska, a wśród artystów, których dzieła można obejrzeć na
wystawie są tacy malarze jak: Wojciech Gerson,
Leon Wyczółkowski czy Jacek Malczewski, jak również mniej znani malarze
węgierscy (Ladislav Mednyanszky) i austriaccy (Jakub Alt) inspirujący
się Tatrami w swoich pracach. Wstęp płatny.
Trzecia ekspozycja, którą
warto zobaczyć to wystawa czasowa
w Galerii Władysława Hasiora
mieszczącej się w Zakopanem przy ul. Jagiellońskiej 18b, gdzie do 21 października
trwa prezentacja ekspozycji „W pracowni.
Hasior. Brzozowski. Rząsa”. Oprócz prac związanego z Zakopanem Władysława
Hasiora (m.in. szkice do pomnika na Przełęczy Snozka), ucznia wybitnego
zakopiańskiego artysty i pedagoga Antoniego Kenara i Mariana Wnuka (w warszawskiej ASP), na
wystawie prezentowane są płótna Tadeusza Brzozowskiego, a także rzeźbiarskie
studia głów Antoniego Rząsy. W Galerii Władysława Hasiora warte obejrzenia są
również eksponaty ze stałej kolekcji muzeum (m.in. słynne sztandary). Warto
pamiętać, że w 2018 r. obchodzimy Rok Władysława Hasiora.Wstęp płatny.
Kolejna górska wystawa znajduje się w Galerii
Sztuki XX wieku w Willi Oksza w Zakopanem mieszczącej się przy ul. Zamoyskiego
25. Jest to prezentacja twórczości Andrzeja Wróblewskiego o tematyce
tatrzańskiej („Tatry I” i „Tatry II”
oraz „Góry czerwone”). Artysta tragicznie zmarł w wieku 30 lat (został znaleziony
martwy przy drodze do Morskiego Oka) i dopiero od kilku lat zaczyna się coraz
bardziej doceniać jego twórczość, zwłaszcza po dużych prezentacjach w Warszawie i Madrycie. Wystawa
w Willi Oksza czynna jest do 30 września. Wstęp płatny.
Piąta z polecanych przeze mnie ekspozycji o tematyce górskiej to „Widmo Brockenu” we
wrocławskiej galerii Awangarda BWA. Tytuł oznacza mamidło górskie, swoiste
zjawisko optyczne polegające na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze
znajdującej się poniżej obserwatora przebywającego wysoko w górach. Zjawisko po
raz pierwszy opisano w 1780 r. jako występujące w górach Harz. Wśród taterników
istnieje przesąd, że gdy zobaczy się widmo Brockenu jest to zapowiedź śmierci.
Jednak podobno trzykrotne zobaczenie widma Brockenu sprawia, że zapowiedź ta
się nie sprawdzi. Na wrocławskiej wystawie znajdują się prace współczesnych
artystów w różnych technikach i stylach analizujących tytułowe widmo Brockenu.
Można tu obejrzeć prace m.in. Józefa Hałasa, Andrzeja Klimczak-Dobrzanieckiego,
Huberta Czerepoka, Zbigniewa Frączkiewicza, Grażyny Jaskierskiej-Albrzykowskiej,
Marcina Koszałki czy Wojciecha Doroszuka. Każdy z artystów w odmienny sposób
odnosi się do wszechpotęgi gór. Wstęp płatny (z wyjątkiem środy). Ekspozycja
czynna do 16 września.
Dodatkowo wartym obejrzenia miejscem, interesującym ze względu na swą historię i architekturę, jest znajdująca się w Beskidach, w Wiśle, Ochorowiczówka - jedyne w Polsce muzeum magicznego realizmu. To budynek interesujący ze względu na piękne położenie (wspaniałe widoki!), ale i wygląd zewnętrzny. To jedyna z willi zbudowanych przez Juliana Ochorowicza, która zachowała się do dziś (swego czasu były też zbudowane wraz z architektem i etnografem Bogdanem Hoffem wille-pensjonaty: "Sokół", "Maya" i "Placówka"). Tę niebanalną postać, psychologa, poety, filozofa, fotografika, wynalazcy i okultysty, przybliża ekspozycja znajdująca się na dole w osobnej galerii. Ochorowiczówka została zbudowana z samych płyt gipsowych, a wszelkie elementy metalowe zostały usunięte, aby nie zakłócały "właściwości magnetycznych tego miejsca". Ochorowicz przeprowadzał tu bowiem swoje eksperymenty z hipnozą, w których udział brała Stanisława Tomczykówna, sławna jako medium, a towarzyszył im m.in. pisarz Bolesław Prus. Obecnie w muzeum w stałej kolekcji znajdują się prace przedstawicieli magicznego realizmu; zarówno prace artystów najnowszych jak Jarosław Jaśnikowski czy Tomasz Sętowski, jak i takie rarytasy jak dzieła awangardowego artysty Hansa Bellmera czy surrealisty Salvadora Dali.Wstęp płatny.
Dodatkowo wartym obejrzenia miejscem, interesującym ze względu na swą historię i architekturę, jest znajdująca się w Beskidach, w Wiśle, Ochorowiczówka - jedyne w Polsce muzeum magicznego realizmu. To budynek interesujący ze względu na piękne położenie (wspaniałe widoki!), ale i wygląd zewnętrzny. To jedyna z willi zbudowanych przez Juliana Ochorowicza, która zachowała się do dziś (swego czasu były też zbudowane wraz z architektem i etnografem Bogdanem Hoffem wille-pensjonaty: "Sokół", "Maya" i "Placówka"). Tę niebanalną postać, psychologa, poety, filozofa, fotografika, wynalazcy i okultysty, przybliża ekspozycja znajdująca się na dole w osobnej galerii. Ochorowiczówka została zbudowana z samych płyt gipsowych, a wszelkie elementy metalowe zostały usunięte, aby nie zakłócały "właściwości magnetycznych tego miejsca". Ochorowicz przeprowadzał tu bowiem swoje eksperymenty z hipnozą, w których udział brała Stanisława Tomczykówna, sławna jako medium, a towarzyszył im m.in. pisarz Bolesław Prus. Obecnie w muzeum w stałej kolekcji znajdują się prace przedstawicieli magicznego realizmu; zarówno prace artystów najnowszych jak Jarosław Jaśnikowski czy Tomasz Sętowski, jak i takie rarytasy jak dzieła awangardowego artysty Hansa Bellmera czy surrealisty Salvadora Dali.Wstęp płatny.
Kolejny odcinek cyklu WARTO ZOBACZYĆ ukaże się pod koniec września.
Foto:MNK
Komentarze
Prześlij komentarz