Ceramiczna samotność


Marzena Krzemińska-Baluch ukończyła wrocławski Wydział Ceramiki i Szkła Akademii Sztuk Pięknych w 2006 r. W 2011 r. odbyła rezydencję w Pilchuck Glass School w Stanwood w stanie Waszyngton, gdzie rok później objęła stanowisko Teaching Assistant, zaś w 2013 r. otrzymała stypendium artystyczne. Pilchuck Glass School  to centrum kształcenia artystów szkła, które założone zostało przez znakomitego rzeźbiarza w szkle Dale'a Chihuly'ego, filantropkę i mecenaskę artystów Anne Gould Hauberg oraz Johna J. Hauberga w 1971 r. W 2016 r. Marzena Krzemińska-Baluch otrzymała Srebrną Nagrodę w konkursie  Emerge w Bullseye Glass Company.
W galerii SiC BWA Wrocław od czerwca prezentowała  ekspozycję pt. "Ucieczka po chwilę samotności". W galerii mieszczącej się przy ulicy Kościuszki starannie wykreowano niemalże poetycką, nasyconą  wspomnieniami z podróży pełnej widoków jezior i gór przestrzeń, którą możemy oglądać, ale i odczuwać, np. zdejmując buty i wkraczając w strefę chropowatej powierzchni, która przypominać może doznania gdzieś w innym miejscu, podczas stąpania boso po posadzkach odległych miast i przyglądania się fragmentom otoczenia.
Szklane prace wrocławskiej artystki sprawiają wrażenie migotliwych i nieuchwytnych, oblanych jasnym światłem powierzchni, wśród których odnajdujemy wypukłe i wklęsłe formy, odbijające światło "rzędy" kafli, obrazy-kartki zagięte na ścianie niczym odległe echa książek, wytworne kamienie delikatne i obłe, jakby obmyte przez fale, które wyrzuciły je na brzeg, albo skupiska dziwnych form, które po dotknięciu zdają się być czymś innym niż podejrzewaliśmy.



Wystawa, którą oglądałam w upalny letni dzień, gdy przez okna wpadało do galerii oślepiające słońce, obejmuje też podziemie, w którym prace artystki oglądamy po przejściu przez ciemne schody. Ze strefy jasności, gładkości, migotliwości i chłodu wkraczamy w piwniczny niepokojący klimat doznań bliskich zwiedzaniu kościelnych krypt, w których w półmroku coś ledwie widocznego budzi dreszcz lęku albo zaskoczenia.Formy, które widzimy w galeryjnej przestrzeni na pierwszy rzut oka w ogóle nie przypominają obiektów szklanych, lecz raczej papier, skórę albo nawet geometryczne kompozycje utkane ze światła.



Wystawa prac wrocławskiej artystki stanowi część projektu jej pracy doktoranckiej na wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Ekspozycja czynna do 25 sierpnia 2018 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito