Premiera baletu FRIDA w Operze Wrocławskiej - zapowiedź
Magdalena Carmen Frida Kahlo y Calderon to najbardziej znana meksykańska malarka XX wieku. Frida Kahlo urodziła się w Coyoacan (na przedmieściu Mexico City) w 1907 roku, a zmarła w 1954 r.; przez całe życie związana była z "Niebieskim domem"(La Casa Azul), gdzie obecnie mieści się jej muzeum. Niezwykle oryginalna twórczość artystki, określana przez jednych jako realizm magiczny, przez innych jako inspirowana folklorem indiańskim sztuka prymitywna, oraz tragiczne losy (wypadek tramwajowy, polio), niesamowicie wyrazista osobowość, a także burzliwy związek z meksykańskim artystą Diego Riverą (dwukrotnie brali ślub) to doskonały materiał na książkę (napisała ją m.in. Barbara Mujica), film (znakomita biografia filmowa w reżyserii Carli Guttierez z 2002 roku, z Salmą Hayek w roli głównej) lub spektakl (kontrowersyjna "Frida. Życie. Sztuka. Rewolucja" w Teatrze IMCA w Warszawie, grana w 2022 r.).
Opera Wrocławska na kanwie jej barwnego życia przygotowała spektakl baletowy.
Premierowy spektakl baletowy 7 czerwca Frida to będzie, jak zapowiadają twórcy, nie tylko artystyczne wydarzenie sezonu, ale też poruszająca opowieść o bólu i pięknie, sile kobiecej ekspresji i sztuce, która staje się aktem przetrwania.
Za choreografię i libretto odpowiada Annabelle Lopez Ochoa - uznana na świecie twórczyni. "To nie klasyczna biografia, ale portret Fridy malowany tańcem. Jej duch, jej kolory, jej odwaga - to wszystko chcemy przekazać poprzez ciało, gest i ruch. Frida nie była surrealistką. Malowała swoje życie - dlatego my, odwracając ten proces, ożywiamy jej obrazy na scenie", mówi.
Muzyka Petera Salema - kompozytora znanego z niezwykłej wrażliwości narracyjnej - płynie razem z ruchem. "Chciałem, by dźwięki odzwierciedlały świat Fridy - intensywny, kolorowy, ale też pełen bólu. Tam, gdzie życie traciło kolor, muzyka staje się monochromatyczna. A kiedy Frida sięga po pędzel - znów wraca barwa - zdradza Salem. W jego partyturze pobrzmiewają brzmienia marimby, gitary, harfy, a także pieśni przyjaciółki Fridy - Chaveli Vargas", mówi.
Spektakl to efekt międzynarodowej współpracy - scenografia i kostiumy Dieuweke Van Reij czerpią z meksykańskiej symboliki i intensywnej palety malarstwa Fridy, a światła Christophera Asha kreują przestrzeń balansującą między snem a jawą. Na scenie zobaczymy cały zespół baletowy Opery Wrocławskiej, prowadzony muzycznie przez Rafała Karczmarczyka.
"Jestem głęboko poruszona pracą, jaką wykonali nasi artyści - od tancerzy, przez orkiestrę, aż po technikę i niezwykle utalentowaną pracownię krawiecką. Kostiumy w tym spektaklu to osobna warstwa narracji - każdy haft, każda tkanina mówi językiem Fridy" - podkreśla Agnieszka Franków-Żelazny, dyrektor Opery Wrocławskiej. "To balet, który wymaga nie tylko wirtuozerii, ale i wielkiej odwagi emocjonalnej. I właśnie taką Fridę chcemy pokazać - nie tyle postać z pomnika, co kobietę z krwi, kości i ognia."
Przed spektaklem 7 czerwca, o godz. 18:00, odbędzie się specjalna prelekcja przybliżająca życie Fridy Kahlo, symbolikę jej twórczości i drogę artystyczną baletu. Udział w spotkaniu możliwy jest wyłącznie dla osób posiadających bilety na spektakl premierowy.
Balet Frida - poruszający, kolorowy i bezkompromisowy - to nie tylko wyraz uznania dla artystki, ale i zaproszenie do głębokiego, emocjonalnego przeżycia.
Komentarze
Prześlij komentarz