Warto zobaczyć w polskich muzeach i galeriach, odcinek 43


Grudzień 2021 roku jest wyjątkowy, jeśli chodzi o polskie wystawiennictwo. To czas, gdy otwarte zostały nowe galerie (Galeria Designu Polskiego XX i XXI w. oraz Galeria Architektury Polskiej XX i XXI w. w Kamienicy Szołayskich) i muzea w Krakowie (Muzeum Wyspiańskiego w dawnym Europeum), w Warszawie miłośnicy sztuki dawnej mogą podziwiać wspaniałości sakralnych i świeckich dzieł Cranacha ("Cranach. Natura i sacrum" w warszawskim Muzeum N
arodowym), zaś we Wrocławiu zgromadzono dzieła Magdaleny Abakanowicz (ponad 400 eksponatów) na wystawie "Abakanowicz. Totalna". W grudniowo-styczniowym odcinku cyklu Warto zobaczyć zachęcam do zwiedzenia Pawilonu Czterech Kopuł we Wrocławiu, gdzie króluje najwybitniejsza i najbardziej znana polska artystka ze swoimi tłumami, mutantami, tkaninami, a zwłaszcza niesamowitym lasem abakanów, mieniących się mrocznymi bordowymi i fioletowymi wybarwieniami, rozświetlonymi formami monad i organiczną embriologią. Ta oszałamiająca, wspaniale zaaranżowana w przestronnych wnętrzach Pawilonu Czterech Kopuł, ekspozycja pełna wszystkich motywów charakterystycznych dla twórczości Abakanowicz stała się swoistym teatrum mundi, z zakamarkami, w których drzemią ukryte mutanty i groźne machiny wojenne. Wystawa czynna będzie przez 8 miesięcy, do 28 sierpnia 2022 r. Wstęp płatny.

Druga z wystaw, które chciałabym polecić do obejrzenia w grudniu to wielki pokaz abstrakcji z kolekcji Muzeum Architektury we Wrocławiu, gdzie w monumentalnej nawie głównej i prezbiterium dawnego kościoła bernardynów spotkały się dzieła różnych pokoleń artystów jak wspomniana już  Abakanowicz, Stażewski, Jarema, Rosołowicz, i wielu innych. Ogromna ilość dzieł sztuki najnowszej wyjęta z muzealnych magazynów pokazuje zupełnie inne oblicze wrocławskiego muzeum, gdzie od kilku dekad gromadzone były jak się okazuje dzieła powstałe w XX i XXI wieku; prace stanowiące  pomost między malarstwem, rzeźbą, artefaktem, rysunkiem, grafiką a architekturą . Tylu wybitnych współczesnych twórców abstrakcji już dawno mury tego muzeum nie widziało. Nareszcie zostały  pokazane publiczności, która zdumiewa się, że to wszystko to z nigdy nie pokazywanych zbiorów własnych..."Czasoprzestrzeń zbioru" można obejrzeć do 27 stycznia 2022 roku. Wstęp płatny (środa wstęp wolny).

Kolejna ekspozycja warta zobaczenia w grudniu to przygotowana we współpracy z krakowską galerią Artemis wystawa  malarstwa Anny Guentner w  Galerii Centrum Nowohuckiego Centrum Kultury. Mnóstwo niezwykłych marzycielskich postaci kobiecych, umieszczonych przez artystkę na tle fauny i flory rodem z dawnej sztuki, senna atmosfera pełna uroku i z czułością oddanej baśniowej scenerii, to poetyka, w której można zanurzyć się, by zapomnieć o świecie realnym. Ta wystawa to niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć obrazy znakomitej krakowskiej malarki (urodzonej co prawda w Poznaniu, lecz studiującej w ASP w Krakowie, gdzie spędziła całe życie), wypożyczone z kolekcji prywatnych. Obrazy Anny Guentner (1933-2013)  pojawiały się w filmach takich jak "Jowita" Morgensterna i "Anatomia miłości" Załuskiego. Wystawa czynna do 16 stycznia. Wstęp wolny.

Czwarta z ekspozycji, które warto teraz zwiedzić w pięknej okolicy górskiego kurortu to pokaz prac Zdzisława Beksińskiego w Muzeum Ustrońskim. W beskidzkim  miasteczku prezentacja obrazów mistrza z Sanoka robi niesamowite wrażenie, zwłaszcza gdy pomyślimy jak kruche, zmienne i niestabilne jest nasze życie. Na obrazach Beksińskiego widać jakby zapowiedź naszych czasów. Warto im się przyjrzeć i pomedytować. Wypożyczone z Muzeum Historycznego w Sanoku prace można podziwiać do 27 lutego 2022 roku. Wstęp płatny.

Na ostatnią z polecanych wystaw zachęcam do wybrania się do innego górskiego kurortu - Karpacza, gdzie trwa pokaz siedmiu pasteli  Adama Widełki w galerii  Cavaletto. Młode i piękne kobiety o subtelnych twarzach  uwiecznione przez artystę zdobią niezwykłe biżuteryjne dodatki, będące dziełem żony artysty Doroty Mielcarek-Widełka. Prezentacja trwa do końca grudnia. Wstęp wolny.

Komentarze

  1. Powstała Galeria oraz sala Kazimierza Wiśniaka w Krakowie róg ulicy Ogrodowej i Warszawskiej

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito