Posty

Wyświetlanie postów z maja 1, 2019

Z Szydłowca do Wrocławia, czyli o polskich instrumentach ludowych

Obraz
Istniejące od pół wieku Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu to jedyna taka placówka w Polsce i chyba pierwsza na świecie. Posiada w swoich zbiorach kilkaset egzemplarzy polskich ludowych instrumentów muzycznych. Są tam chordofony, w których źródłem dźwięku jest napięta struna (skrzypce, basy,cymbały), aerofony, w których dźwięk wydobywa się dzięki drgającemu powietrzu (dudy polskie, instrumenty pasterskie takie jak np. trombity czy piszczałki, fujarki i gwizdki), membranofony (bębny obręczowe, burczybasy), a także idiofony, w których dźwięk wydaje cała powierzchnia (grzechotki, kołatki, dzwonki). W muzealnej kolekcji są instrumenty od najstarszych z XVII i XVIII w. po całkiem współczesne. Znajdują się tu  złóbcoki z 1705 r., kotły z XVI/XVII w., i lira korbowa z II połowy XIX wieku (dziad lirnik grał na niej pod ławrą w Poczajowie, potem trafiła do Wrocławia, gdy kupił ją kolekcjoner Marian Sobieski, a następnie Muzeum w Szydłowcu odkupiło od niego do swych zbiorów

Tęcza i gołębie w galerii SiC

Obraz
Wystawa amerykańskiego artysty i naukowca-biologa Bena Wrighta "Gatunki inwazyjne" w galerii SiC BWA Wrocław to niezwykle barwna, pełna różnych efektów wizualnych, humoru, ale i refleksji prezentacja niszczącego przenikania innych, obcych gatunków w regiony, które z tego powodu ulegają degradacji. Gigantyczna tęcza z kolorowymi szklanymi kroplami, skraplająca się tęczowo nad akwarium para, setki zdjęć małych "najeźdźców" kolonizujących nowe miejsca na ziemi, które można oglądać przez dostępne w galerii lornetki - to tylko niektóre z wątków tej wystawy. Jednym z najbardziej inwazyjnych gatunków jest królik, który w XIX wieku został sprowadzony do Australii dla polujących tam myśliwych, a rozmnożył się tak bardzo, że spowodował wyniszczenie roślinności i dopiero po 100 latach udało się go wytępić. Inwazyjne gatunki pojawiają się i anektują nową przestrzeń wypierając te, które już tam istnieją od wieków. Na wystawie można obserwować jak inwazyjna pleśń wypełnia zam