WARTO ZOBACZYĆ w muzeach i galeriach, odcinek świąteczny


W okresie świąteczno-noworocznym warto oderwać się od zakupów, sprzątania, gotowania i innych absorbujących czynności i odetchnąć - wybrać się na spacer, obejrzeć piękne ozdoby świąteczne zdobiące miasta w tym szczególnym czasie albo odwiedzić muzeum lub galerię, aby obejrzeć szopki, kartki bożonarodzeniowe projektowane przez znakomitych artystów albo ekspozycje, które zmuszą nas do refleksji i rozmyślań o współczesnym świecie i otaczających nas ludziach. Wybrałam dla was jak zwykle 5 ekspozycji, na które warto poświęcić trochę czasu. Zacząć można od szopek. A jak szopki to oczywiście Kraków. W całym mieście szopek można obejrzeć całkiem sporo, bo aż 15,  na placach i placykach. Ich twórcy pochodzą często z rodzin, w których tradycje szopkarskie sięgają wielu pokoleń wstecz, a przygotowania do konkursu i konstruowanie szopek z kolorowego papieru, bibuły i staniolu, drewna, dykty oraz tektury to żmudna wielomiesięczna praca. Architektura szopek nawiązuje do budowli sakralnych (kościół Mariacki, kaplica Zygmuntowska) i miejskich (Brama Floriańska, Barbakan, Sukiennice) miasta Krakowa. W szopkach umieszczane są figurki przedstawiające Świętą Rodzinę, Trzech Króli, pastuszków i owieczek, aniołów, króla Heroda, ale też Lajkonika, Pana Twardowskiego, Smoka Wawelskiego oraz postaci historycznych (Kościuszko, Stańczyk, królowie i biskupi, papież Jan Paweł II) i z tradycji ludowej (Diabeł, Śmierć, kolędnicy z Turoniem). Pierwsze szopki  powstały już w dziewiętnastym wieku. Wykonywane były zimą przez pozostających czasowo bez pracy murarzy i cieśli z peryferii Krakowa. To oni właśnie kolędowali po krakowskich domach z jasełkami, a towarzyszyły im szopki inspirowane lokalną architekturą. Dopiero po roku 1918 szopka krakowska przyjęła kształt ozdoby, którą sprzedawano obok pomnika Mickiewicza na krakowskim Rynku. Pierwszy konkurs na krakowską szopkę odbył się w roku 1937, a od 1946 roku konkurs na najpiękniejszą szopkę organizuje Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
W tym roku na wystawę pokonkursową szopek krakowskich do CELESTATU przy ul. Lubicz 16 w Krakowie można się wybrać do 24 lutego. Obejrzymy tam nagrodzone szopki szopkarskich mistrzów, które 6 grudnia przeniesione zostały w pochodzie po krakowskim Rynku do muzeum, gdzie trzy dni później uroczyście otwarto tę baśniową i  niezwykle kolorową ekspozycję.


Drugą polecaną przeze mnie ekspozycją jest graficzno-poetycka osłona projektu "Miejsca dla samotnych artystów" Joanny Warchoł w galerii Floriańska 22 w Krakowie. Sześć instalacji składających się ze stolików z misami zawierającymi literki, z których można układać różne słowa albo ze szklanymi pojemnikami z wodą i utopionymi w niej kamieniami przypominającymi wakacyjne kamyki zebrane z plaży tworzy w galeryjnej sali niezwykły nastrój. Piękne kolory "tła" wykonanego z pracy graficznej o charakterze abstrakcyjno- nadrealnym przywołują nostalgiczne chwile z przeszłości - czerwone promienie słońca, szare wzorzyste zasłony, chmury, morskie fale, a może nawet fragmenty wierszy układanych w samotne popołudnia gdzieś daleko... Ta wystawa tworzy szczególny klimat, który w szare grudniowe popołudnie pozwala zadumać się nad życiem i przeszłością. Oczywiście tytuł odnoszący się do miejsc dla artystów jest przewrotny - właściwie każdy, nie tylko prawdziwy twórca może się na tej wystawie poczuć jak artysta. Nawet dzieci, które podobnie jak to miało miejsce na niezwykle tłumnym wernisażu, chętnie sięgną do miseczek z literkami i ułożą  nowe słowa - być może swoje pierwsze poetyckie strofy... Przy tych stolikach człowiek czuje się jakoś szczególnie wyróżniony, zwłaszcza że miejsca jest mało - tylko dla jednej osoby. Krakowska artystka swój projekt stolików dla samotnych artystów pokazywała już w Galerii Jednej Książki w Bibliotece Głównej ASP w Krakowie oraz w galerii Oświęcimskiego Centrum Kultury. Jednak chyba właśnie w galerii Floriańska 22 idea ta znalazła swój najlepszy wyraz. Odwiedzając galerię Floriańska 22 warto też  obejrzeć wystawę grafik bożonarodzeniowych wykonanych przez znanych krakowskich artystów jak Leonard Pędziałek, Mira Skoczek-Wojnicka czy Agnieszka Łakoma.


Wystawa "Miejsca dla samotnych artystów" Joanny Warchoł trwa do 10 stycznia 2019 r.
Trzecia ekspozycja, do obejrzenia której chciałabym zachęcić to wystawa w Oddziale Grafiki Muzeum Historii Katowic, gdzie do lutego można oglądać prace profesora katowickiej Akademii Sztuk Pięknych Michała Klisia. Dzieła o tematyce bożonarodzeniowej wypełniają dwa pomieszczenia starej katowickiej kamienicy przy ulicy Rymera.


Ekspozycja 60 graficznych miniatur wykonanych w technice druku wypukłego (drzeworyt i linoryt) to pokaz kunsztownych cacek, nierzadko tak maleńkich, że należałoby je oglądać przez lupę. Delikatne, choć wyraziste, prace graficzne, na których znaleźć można i wesołych kolędników i szopki i Świętą Rodzinę, co roku wzbogacane są o nową grafikę specjalnie zaprojektowaną dla przyjaciół artysty. Tym razem na wernisażu można było dostać również taką maleńką grafikę na pamiątkę. Na wystawie są także plakaty i rysunki o tematyce bożonarodzeniowej. Ekspozycja czynna jest do 2 lutego 2019 r.


Aby obejrzeć dwie kolejne interesujące wystawy należy się udać do Wrocławia. Do 3 lutego czynna jest ekspozycja "Piękno duszy metalu" we wrocławskim Muzeum Etnograficznym prezentująca twórczość wrocławskiego mistrza kowalskiego Ryszarda Mazura. Pięćdziesiąt przykładów kowalstwa z lat 2010-2018, w tym małe arcydziełka jak żelazne zwierzątka (myszy, koty, konie) czy sceny literackie (Don Kichot), latarenki, smoki, misternie kute bramy i wiele innych wykonanych z żelaza elementów wraz z licznymi fotografiami dzieł można oglądać na parterze dawnego pałacu biskupiego przy ulicy Traugutta, w którym obecnie mieszczą się zbiory etnograficzne.



Warto zajrzeć także na ostatnie piętro muzeum, aby obejrzeć dzieła ludowych twórców na wystawie "Modelarze pamięci" prezentującej scenki rodzajowe z życia wsi, wiejskie wesela i zabawy, postacie w strojach ludowych, na tle lokalnej architektury. Prace takich twórców jak Mikołaj Zagórny, Jan Mychalak, Władysław Sałdyka pokazano tu obok makiet domów Pawła Karabana i Marka Sadowskiego. Ekspozycja czynna jest do 30 grudnia 2018 r.

Kolejny odcinek cyklu WARTO ZOBACZYĆ ukaże się już w nowym roku - pod koniec stycznia 2019 r.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito