O duszy, filozofii i malarstwie Małgorzaty Turewicz-Lafranchi


W galerii Zderzak w Krakowie obejrzeć można ekspozycję o filozoficznym tytule "Dusza się pochyliła i przewróciła". To pokaz obrazów z końca lat 80.  autorstwa polskiej artystki od wielu lat mieszkającej w Szwajcarii, w Bellinzonie. Małgorzata Turewicz-Lafranchi urodziła się w Szczecinie, studiowała na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, po czym wyjechała do Dornach, gdzie studiowała w Goetheanum, gdzie zapoznała się z teoriami filozoficznymi Steinera i Goethego. Zafascynowana fenomenologią i monadologią Leibniza, teorią chaosu i porządku, teorią gier, matematyką i fizyką molekularną stworzyła serię rysunków, które pokazała w 1988 r. na wystawie "Żywność na Święto" w warszawskim SARP-ie. Rozważania filozoficzne doprowadziły artystkę w kierunku obiektów trójwymiarowych. W warszawskich galeriach Dziekanka i Galeria Rzeźby już w 1990 r. zaprezentowała pierwsze kompozycje rzeźbiarskie. Łącząc zainteresowanie filozofią i naukami ścisłymi analizowała w swoich pracach takie tematy jak duchowość, gry planszowe, matematyczne formuły rządzące naturą, kombinatoryka, rachunek prawdopodobieństwa.Obiekty-rysunki przestrzenne zagościły na stałe w twórczości Małgorzaty Turewicz-Lafranchi.
Wystawa w Zderzaku jest powrotem do początków jej twórczości, do prac malarskich, w których rozważała idee neoekspresjonistyczne (u schyłku lat 80. XX w. w sztuce europejskiej pojawiły się takie ugrupowania jak Neue Wilde, Nowi Dzicy, Neoekspresjoniści czy Neoromantycy, których twórczość rozwijała się przez całą dekadę od 1980 do 1990 r.).Obrazy Małgorzaty Turewicz-Lafranchi z tego okresu pokrewne są eksperymentom artystów awangardowych, skierowanych raczej ku ezoteryce, wątkom transcendentalnym, wiedzy tajemnej i intelektualnym rozważaniom na temat istoty twórczości. Takie też obrazy można obecnie oglądać w krakowskiej galerii Zderzak. Kilkanaście, w większości wielkoformatowych, obrazów, o stonowanej niemal monochromatycznej kolorystyce przełamywanej tajemniczymi znakami lub symbolami, to prace, które prezentują zwrot w kierunku hermetycznej sztuki badającej duchowość, transcendentalne, a może nawet mistyczne przeżycia związane z obszarami tworzenia. To nie jest łatwa sztuka, nie jest też efektowna ani nie posiada atrakcyjnych atrybutów, jakimi zwykle uwodzi nas sztuka współczesna. To raczej klucz do świata, który dla większości osób szukających powierzchownych doznań  estetycznych związanych z oglądaniem malarstwa pozostanie na zawsze zamknięty. To wystawa, której już sam tytuł "Dusza się pochyliła i przewróciła" sugeruje doznania wewnętrzne, przeżycia głębsze niż tylko radość dla oczu jaką może oferować malarstwo. Obrazy prezentowane w Zderzaku to już chyba zamknięty obszar eksperymentów artystki, która pozostawiła dwuwymiarowe płaszczyzny  dawno za sobą. A jednak ekspozycja ta intryguje i zmusza do poszukiwań odpowiedzi  na pytania czym jest sztuka, jaki jest jej cel, jak głęboko może wyrazić sens istnienia albo jak bardzo można dzięki niej otworzyć w sobie jakieś nowe drzwi duszy. Duszy, która się przechyliła i przewróciła i ten upadek stał się zalążkiem czegoś nowego, odmiennego, głębszego. Warto wybrać się, aby obejrzeć tę niełatwą wystawę.

Wystawa pod patronatem Artystycznego spojrzenia.

Wystawa czynna jest do 20 sierpnia 2018 r.

Foto: dzięki uprzejmości galerii Zderzak

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito