Aneks do wystawy "Wyspiański"

 Foto:mat.pras. MN w Krakowie

Wystawa "Wyspiański" otwarta w listopadzie 2017 r. w krakowskim MN cieszy się wciąż ogromnym powodzeniem. Polecałam ją już w cyklu WARTO ZOBACZYĆ omawiając tylko najapetyczniejsze kąski, jakie zaserwowali nam wówczas kuratorzy wystawy. Pierwsza tak wielka ekspozycja poświęcona artyście, który żył tylko 38 lat, ale stworzył więcej niż ci twórcy, którzy zmarli jako sędziwi starcy... Malarz, grafik, typograf, twórca, mówiąc językiem współczesności, "designu", a przy tym dramaturg (autor "Wesela" i "Nocy listopadowej", które wciąż inspirują reżyserów teatralnych), scenograf, projektant kostiumów i mebli... Jego talenty można by było długo wymieniać. Wystawa pokazuje tę różnorodność, a przy tym wciąż wzbogacana jest o nowe eksponaty, dlatego  warto wybrać się do muzeum kilkakrotnie, nie tylko dlatego że nie da się za jednym razem wszystkiego ogarnąć, ale też z powodu nowości, które muzealnicy pokazują w przestrzeni ekspozycji.
Od połowy marca na ekspozycji „Wyspiański” w  Muzeum Narodowym w Krakowie można oglądać dwa pastelowe portrety Zofii i Marii Pareńskich – pierwowzorów panien z „Wesela”. To inauguracja projektu „Wyspiański. Aneks”, w ramach którego na krakowskiej wystawie artysty co kilka miesięcy będą prezentowane jego prace z kolekcji zewnętrznych.
W Muzeum Narodowym w Krakowie w listopadzie ubiegłego roku otwarliśmy ekspozycję „Wyspiański”. To najobszerniejsza wystawa monograficzna autora „Wesela” w historii polskiego muzealnictwa. W siedmiu salach prezentujemy ponad 500 dzieł sztuki: pasteli, rysunków, obrazów olejnych, projektów witraży, rycin i przedmiotów rzemiosła artystycznego z kolekcji MNK oraz depozytów od lat tu przechowywanych. Aby urozmaicić wystawę, czterokrotnie w tym roku pojawią się na niej obiekty z kolekcji obcych, w tym bardzo rzadko pokazywane – mówi kurator ekspozycji Magdalena Laskowska.
Cykl pokazów zatytułowany „Wyspiański. Aneks” zainaugurowała 15 marca  prezentacja dwóch pastelowych portretów sióstr Pareńskich. Starsza, Maria, była pierwowzorem Maryny, z którą w „Weselu” prowadził zalotne rozmowy Poeta (Kazimierz Przerwa-Tetmajer). Datowany na rok 1902 „Portret Marii Pareńskiej” ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu ukazuje ją jako femme fatale przełomu wieków, w burzy rozpuszczonych włosów i z nieco dzikim spojrzeniem. Replika pastelu Stanisława Wyspiańskiego „Portret Zofii z Pareńskich Żeleńskiej z synem Stanisławem” z roku 1905 pochodzi z kolekcji prywatnej i uważana jest za jeden z najpiękniejszych przykładów ujęcia tematu macierzyństwa w twórczości Wyspiańskiego obok portretów żony karmiącej synka. Weselna „Zosia” została małżonką Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Oba portrety można już oglądać w sali „Nie Paryż, tylko Kraków” do 13 maja 2018 roku.
 Podczas kolejnych odsłon „Aneksu” widzowie będą mogli zobaczyć rzadko prezentowane publicznie prace Stanisława Wyspiańskiego z kolekcji prywatnych, m.in. projekty do dekoracji Domu Towarzystwa Lekarskiego w Krakowie oraz rysunkowe portrety Mietka, synka artysty, w czterech ujęciach.Wystawa "Wyspiański", którą będziemy mogli obejrzeć jeszcze przez wiele miesięcy, do stycznia 2019 r. to zatem żywa, wciąż zmieniająca się, ekspozycja pozwalająca nasycić się twórczością autora "Wesela".

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito