WARTO ZOBACZYĆ w galeriach, odc. 10

 Foto: Fb Zofia Weiss Gallery

W dziesiątym już odcinku cyklu WARTO ZOBACZYĆ chciałabym polecić wam wystawy w galeriach Krakowa, Katowic i Wrocławia. Pięć ekspozycji, które mogą spodobać się miłośnikom sztuki współczesnej, pozwalają też zapoznać się z twórcami młodymi, interesującymi, ale już nagradzanymi. Zacząć można od wystawy prac nagrodzonego niedawno Paszportem Polityki artysty, pisarza, reżysera filmu "Photon" Normana Leto, czyli Łukasza Banacha, który swoją najnowszą ekspozycję "Nieistniejące przestrzenie wystaw" prezentuje w galerii Katowickiego Miasta Ogrodów (dawny budynek Centrum Kultury Katowice).


Prace fotograficzne, na których można obejrzeć niezwykłe transformacje przedmiotów, postaci i budowli zawieszonych w dziwnej jakby surrealnej przestrzeni  będzie można obejrzeć do 8 kwietnia. Wstęp wolny.
Szalone transformacje architektoniczne można również obejrzeć w katowickiej galerii BWA, gdzie prezentowana jest wystawa prac belgijskiego fotografika Filipa Dujardina "overwiew". Osoby, które znają Katowice mogą zabawiać się rozpoznawaniem tego co w panoramach miasta poprzestawiał i poukrywał artysta (układając budynki jedne na drugich, albo dokładając je tam, gdzie ich w rzeczywistości nie ma), osobom nieznającym miasta radzę nie wierzyć w to co widzą.

Filip Dujardin nie jest w Polsce znany, choć w 2016 r. reprezentował Belgię na Biennale Architektury w Wenecji, a jego prace znajdują się w zbiorach MoMA i Metropolitan Museum od Art. Ekspozycję będzie można obejrzeć do 15 kwietnia. Wstęp płatny.
Na kolejną wystawę można wybrać się do galerii Fra Angelico znajdującej się w katowickim Muzeum Archidiecezjalnym. Swoje prace wideo pokazuje tu krakowski twórca Łukasz Murzyn (jego performance można było zobaczyć nie tak dawno w  Muzeum Narodowym w Krakowie).

Na wernisażu w katowickim muzeum pokazany został performance z udziałem  artysty, ks.dyrektora Leszka Makówki oraz obrazu z czarnego płótna naciągniętego na drewniane ramy, w który Łukasz Murzyn wszedł boso, rozdzierając płótno i nawiązując więź z odbiorcą za pomocą 2 wstęg doczepionych do dyrektora muzeum. Na wystawę "Gdybym mówił językami. Wideo/Instalacja/performance" trzeba poświęcić trochę czasu, bo do oglądania i kontemplowania jest sporo. Polecam zwłaszcza wideo "Msza" z 2012 r., które jest niezwykłym, dosłownie wewnętrznym  doznaniem sakralnego odbioru uczestnictwa w liturgii z przejmującą muzyką. Prace krakowskiego twórcy będzie można oglądać do 17 marca. Wstęp wolny.
Kolejna propozycja wystawy to wizyta w Zofia Weiss Gallery mieszcząca się na Sławkowskiej w Krakowie, gdzie swoje malarstwo pokazuje Kinga Piwowarczyk ("Cudowne lata"). Niesamowicie barwne, szalone, pełne humoru, zakręcone obrazy, których bohaterkami są hipisowskie krowy, w zwariowanych kolorach, palące, w okularkach lennonkach, za kierownicami samochodów, w otoczeniu kwiatów (można by było wręcz powiedzieć o nich że to "cows flower" z lat 60.) to po prostu trzeba zobaczyć. Wstęp bezpłatny. Wystawę będzie można obejrzeć do 10 marca. Właścicielka galerii Zofia Weiss promuje młodych artystów, podobnie jak wrocławska galeria Socato mieszcząca się na placu Solnym. Na ostatnią z polecanych przeze mnie wystaw warto wybrać się bowiem właśnie do Socato, aby zobaczyć "Ostrość", gdzie swoje prace prezentuje Karolina Buczkiewicz (rzeźba), która niedawno nagrodzona została Grand Prix w konkursie Przegląd Młodej Sztuki "Świeża krew" i Alicja Kubicka. Alicja Kubicka stawia na pełne cytatów z dzieł z historii sztuki (Caracci, Van Eyck) oraz literatury (Thomas Bernhard) malarstwo, w którym również, podobnie jak Dujardin i Norman Leto modyfikuje i przekształca.

Foto: mat.pras.Galeria Socato

Karolina Buczkiewicz prezentuje  malutkie rzeźbiarskie męskie sylwetki, bezgłowe, niczym seksowne zabawki, które mają mało męski kolor (różowy i brokatowy!) i wykonane zostały niczym  dwuznaczne, podejrzane laleczki do zabawy, w dodatku wstawione w zespołach w szklane gablotki. No i te nogi, obecne w całej twórczości młodej artystki... Mężczyźni w rolach wyznaczonych zwykle dla kobiecych postaci... Mocne. Ale też ekspozycja ma tytuł "Ostrość", który oznacza tu ostrość widzenia na nasze otoczenie...Wstęp wolny. Wystawa czynna do 3 marca.

Kolejny odcinek cyklu WARTO ZOBACZYĆ pod koniec marca, tuż przed Wielkanocą.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Flamenco to sposób bycia, śmiechu...kochania..." – wywiad z artystą flamenco FARRU