WARTO ZOBACZYĆ w galeriach i muzeach, czyli odcinek świąteczno-noworoczny


Źródło zdjęcia: http://www.mng.gda.pl

To już ósmy, ostatni w tym roku, odcinek cyklu WARTO ZOBACZYĆ. Chciałabym w nim polecić 5  wystaw, które można zwiedzić w Gdańsku, Sopocie, Wrocławiu  i Krakowie. Jako pierwszą ekspozycję polecam gdańską ekspozycję „Zamieszkać z Chrystusem i Marią. Sztuka dewocji osobistej w Niderlandach w latach 1450-1530. Wystawa ze zbiorów polskich” w Muzeum Narodowym w Gdańsku. Dla miłośników sztuki dawnej ta prezentacja dzieł powstałych w późnym średniowieczu i w początkach renesansu (prace z warsztatów Albrechta Boutsa, Mistrza Legendy św. Marii Magdaleny, Joosa van Cleve i Quentina Massysa) pięknie zaaranżowana w salach MN to doskonały sposób na spędzenie czasu. Możemy tu zobaczyć unikatowe metaloryty, wklejki w inkunabułach ze zbiorów Biblioteki Gdańskiej PAN, a także miedzioryty pasyjne Mistrza I A M van Zwolle. Na wystawie zrekonstruowano wnętrze znane z niderlandzkich przedstawień Zwiastowania, ze średniowiecznymi meblami, dewocjonaliami oraz przedmiotami codziennego użytku. Wstęp płatny. Wystawa czynna do 28 lutego 2018 r.
Podczas pobytu na wybrzeżu warto wybrać się do Sopotu. Tutejsza Państwowa Galeria Sztuki przyciąga w ostatnich latach coraz ciekawszymi ekspozycjami. W grudniu otwarta została w PGS wystawa rzeźby warszawskiego artysty Adama Myjaka. Siedemnaście rzeźb, które powstały w ciągu ostatniego 15-lecia to w większości prace wcześniej nie eksponowane publicznie. Dzieła figuralne, które można zobaczyć na sopockiej wystawie zostały wykonane z takich materiałów jak nierdzewna stal, kamień, drewno i terakota. Na sopockim deptaku można obejrzeć rzeźbiarską kompozycję tego twórcy, ale rozsmakować się w jego dziełach można dopiero w sopockiej galerii. Wstęp płatny. Ekspozycja czynna do 14 stycznia 2018 r.


Trzecia ekspozycja to wrocławska wystawa poświęcona sztuce chińskiej z czasów dynastii Ming ("Życie mieszkańców Chin pod koniec panowania dynastii Ming"), a więc od XIV do XVII w. Na poddasze wrocławskiego Muzeum Narodowego przywieziono ze Stołecznego Muzeum Chin w Pekinie ok. 100 eksponatów dokumentujących życie codzienne mieszkańców Państwa Środka.


Są tu wspaniałe wyroby z porcelany (np. wazon z ideogramami symbolizującymi szczęście albo piękna granatowa waza na wino zdobiona motywem kwietnym oraz kadzielnica z motywem smoków), malarstwo na jedwabiu wykonane farbami wodnymi, posążki buddyjskie oraz drobne przedmioty (np.biżuteria, monety). Wstęp płatny. Wystawa czynna do 11 marca 2018 r.
Aby zobaczyć trzecią z polecanych przeze mnie wystaw trzeba wybrać się do Galerii Miejskiej we Wrocławiu na ekspozycję "Kot Schrödingera".

Są tu prezentowane  wycinanki Kasi Kmity ("Biały Pałac", czyli warszawski Pałac Kultury wykonany z białego papieru), fantastyczne wielkie posągi Nomadów z gliny palonej i metalu autorstwa Przemysława Lasaka, wykonane techniką linorytu łączonego z elementami monotypii barwne niczym perskie kobierce prace NataliiTarnawy, szklane świątynie Kazimierza Pawlaka na tle mozaikowych obrazów Mirosława Kocińskiego (warto pooglądać z bliska te obrazy setek maleńkich zwierzątek). Wstęp bezpłatny. Wystawa czynna do 11 stycznia 2018 r.
Kolejne dwie ekspozycje które warto zwiedzić to wystawy w Krakowie. Urodzona w Rzeszowie w 1962 r. Tamara Berdowska, ukończyła ASP w Krakowie (dyplom w pracowni prof. Janiny Kraupe- Świderskiej). Jest laureatką prestiżowej nagrody imienia Witolda Wojtkiewicza, którą uhonorowana została w 2016 r.  Obecnie jej kilka  abstrakcyjnych, wyrafinowanych, hipnotyzujących kompozycji na wystawie "Bezsenność" prezentuje galeria Artemis mieszcząca się przy ul. Poselskiej.


Niewielka sala galerii pełna jest szarych niepokojących kompozycji. Podczas spaceru z krakowskiego Rynku w kierunku Wawelu warto zboczyć z ulicy Grodzkiej i zajrzeć do Artemisu.Wstęp wolny. Ekspozycja czynna będzie do 13 stycznia 2018 r.
Ostatnią z proponowanych przeze mnie wystaw jest prezentacja najnowszych obrazów Jarosława Modzelewskiego w galerii Zderzak na Floriańskiej.

Wystawę "Pejzaże i uczucia" tworzą realistyczne niemal obrazy z życia codziennego artysty, który maluje to co go otacza, tworząc swoisty notatnik wrażeń, refleksji na temat krajobrazów, na których człowiek jest niewielką częścią otaczającego świata, tak zwykłego, że aż przerażającego, z potraktowanymi na równi motywami zabawy, relaksu, śmierci, miłości, samotności opuszczonego miejsca, z którego człowiek już sobie znudzony poszedł... Wstęp wolny. Wystawa czynna do 25 lutego 2018 r.
Kolejny odcinek cyklu WARTO ZOBACZYĆ ukaże się pod koniec stycznia 2018 r.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito