Kolekcja Łozowskich w Pałacu Królewskim we Wrocławiu


Polscy kolekcjonerzy Grażyna i Jacek Łozowscy swój zbiór sztuki powojennej pokazują obecnie we wrocławskim Pałacu Królewskim, gdzie swą siedzibę ma Muzeum Miejskie. Już 2 lata temu zwiedzić można było we Wrocławiu ekspozycję przygotowaną z bogatych kolekcjonerskich zasobów na prezentowanym wówczas anonimowo pokazie "Arcydzieła malarstwa polskiego przełomu XIX i XX wieku". W lipcu obrazy z kolekcji Łozowskich wypożyczone były na wystawę Szkoły Paryskiej "Między Montmartre'em a Montparnasse'm" w katowickim Muzeum Śląskim; można tam było podziwiać m.in. "Portret damy w czarnym kapeluszu" z 1913 r. Olgi Boznańskiej oraz "Nad Sekwaną" Hanny Rudzkiej-Cybisowej.
Tym razem kolekcja, którą od pół wieku gromadzą prywatni pasjonaci i zbieracze sztuki, pokazuje spory, bo liczący ponad 130 eksponatów z zakresu malarstwa, grafiki i rysunku zbiór reprezentujący twórczość najbardziej znanych polskich artystów powojennych. Są zatem w muzealnych salach Pałacu Królewskiego prace twórców przynależnych do różnych kierunków w sztuce II połowy XX wieku. Możemy obejrzeć dzieła kapistów (Jan Cybis, Hanna Rudzka-Cybisowa), formistów (Tymon Niesiołowski), surrealistów (Zdzisław Beksiński, Jerzy Tchórzewski), klasyków abstrakcji (Henryk Stażewski, Jan Berdyszak), członków Grupy Krakowskiej (Tadeusz Kantor, Maria Jarema) czy Gruppy (Jarosław Modzelewski, Włodzimierz Pawlak).
Chodząc po salach Pałacu Królewskiego można delektować się tymi wątkami w sztuce najnowszej, które nas najbardziej interesują. Nie bez powodu wystawa nosi tytuł "Wyobraźnia i rygor - polska sztuka współczesna z kolekcji Grażyny i Jacka Łozowskich". Są tu bowiem zarówno dzieła twórców sięgających w swej twórczości głęboko w podświadomość, jak surrealiści, ale i tych, którzy narzucili sobie ograniczenia celem jak najbardziej wyrafinowanej i precyzyjnej  formy abstrakcyjnej wypowiedzi, jak to miało miejsce w przypadku Henryka Stażewskiego czy Władysława Strzemińskiego.
Rozpiętość formalna i stylistyczna tych dzieł jest ogromna.  Miłośnicy wrocławskiej sztuki będą mieli okazję zobaczyć prace m.in. takich malarzy jak tragicznie zmarły w 1953 r. niesamowicie utalentowany, choć mało znany Waldemar Cwenarski czy odkryty dopiero dla szerszej publiczności nie tak dawno, intrygujący Wacław Szpakowski (w ubiegłym roku można było właśnie w tymże Pałacu Królewskim obejrzeć jego wielką indywidualną wystawę, którą tłumnie odwiedzali zdumieni wrocławianie, którzy nigdy wcześniej się z tym niezwykle oryginalnym twórcą nie spotkali). Wystawa tej części kolekcji państwa Łozowskich to w znakomitej większości pierwszy publiczny pokaz dzieł  wybitnyych artystów nigdy dotąd nie eksponowanych ani w Polsce ani za granicą.
Ekspozycja czynna będzie do 10 marca 2018 r.
Źródło zdjęcia: strona internetowa Muzeum Miejskiego we Wrocławiu

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito