WARTO ZOBACZYĆ w galeriach i muzeach, odc. 4

W wakacyjnym lipcowo-sierpniowym odcinku cyklu WARTO ZOBACZYĆ chciałabym polecić wam wystawy w lżejszym klimacie. Wybrałam 5 ekspozycji, które można zwiedzić  podczas wyjazdów nad Bałtyk albo przy okazji letniej wędrówki po warszawskich Łazienkach.
Od wyprawy do  tego ostatniego miejsca zacznę. Zatem numer 1, który mogę polecić zarówno warszawiakom na weekend jak i turystom,  który przyjeżdżają zwiedzić stolicę to wystawa "W żywiole sztuki. Jan Bogumił Plersch - nadworny malarz Stanisława Augusta" zorganizowana z okazji dwusetnej rocznicy śmierci nieco już zapomnianego, choć za życia (1732-1817) cieszącego się zasłużoną sławą malarza i dekoratora wnętrz. Ten polski artysta pochodzenia niemieckiego, syn rzeźbiarza Jana Jerzego Plerscha  jest autorem projektu dekoracji ściennych w Zamku Ujazdowskim, plafonów w Zamku Królewskim w Warszawie, malowideł ściennych w Jordanowicach i polichromii w pałacu w Rybienku koło Wyszkowa, a także dekoracji teatralnych w  Teatrze Narodowym, ale przede wszystkim dekoracji wykonanych na terenie warszawskich Łazienek Królewskich.  Ekspozycję "W żywiole sztuki" przygotowano w taki sposób, by indywidualny zwiedzający mógł sobie spacerkiem, przemieszczając się między obiektami, obejrzeć dzieła Plerscha w Pałacu na Wyspie, Teatrze Królewskim (warto tu zwrócić uwagę na plafon ze Stanisławem Augustem  jako Apollem), Starej Pomarańczarni, Białym Domku  i Pałacu Myślewickim (godny obejrzenia jest plafon "Zefir i Flora" , który można porównać z oryginalnym projektem wypożyczonym  z Biblioteki UW). Wystawa czynna jest do 30 listopada. Wstęp płatny.
Kolejną  ekspozycją, jaką warto obejrzeć podczas wakacji jest "Legendarna Młoda Polska. Malarstwo polskie przełomu XIX i XX w. z kolekcji rodzinnej" w Muzeum Narodowym w Gdańsku (w Oddziale Zielona Brama). Dla miłośników sztuki przełomu wieków, wielbicieli dzieł polskich mistrzów pędzla (m.in. Teodora Axentowicza, Olgi Boznańskiej, Juliana Fałata, Aleksandra Gierymskiego, Wlastimila Hofmana, Alfonsa Karpińskiego, Konrada Krzyżanowskiego, Jacka Malczewskiego, Józefa Mehoffera, Edwarda Okunia, Józefa Pankiewicza, Władysława Podkowińskiego, Kazimierza Sichulskiego, Jan Stanisławskiego, Henryka Szczyglińskiego, Włodzimierza Tetmajera, Wojciecha Weissa, Leona Wyczółkowskiego) ta ekspozycja prezentująca 100 dzieł  53 artystów z kolekcji prywatnej to  wyjątkowa okazja do zobaczenia mniej znanych dzieł znakomitych malarzy. Wystawa czynna jest do 10 września. Wstęp płatny.
Trzecią ekspozycją, którą warto zobaczyć jest adresowana do wszystkich -  i dużych i małych zwiedzających. "Dobranocka. Historia animacji" zorganizowana w Oddziale Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku, mieszczącym się w Spichlerzu Opackim. Jest to wystawa, na której można powspominać dawne i współczesne dobranocki - od "Bolka i Lolka" i "Reksia" po bajki Disneya; od produkcji studia w Bielsku-Białej po Hollywood. Nie zabrakło też słynnych dzieł animacji Zbigniewa Rybczyńskiego (nagrodzonego Oskarem za "Tango"),  filmów lalkowych i non-camerowych. Można również posłuchać muzyki z wieczorynek. Eksponaty wypożyczono z Muzeum Dobranocek w Rzeszowie i Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Wystawa czynna do końca grudnia. Wstęp płatny.
Czwarta wystawa to ekspozycja zajmująca parter Państwowej Galerii Szt

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito