Ossolińskie historie
We wrocławskim Ossolineum otwarta została wystawa jubileuszowa
przygotowana z okazji obchodów 200-lecia Zakładu Narodowego imienia
Ossolińskich (1817-2017). Ekspozycję podzielono na dwie części -
pierwsza znajduje się na parterze, w tzw. auli i prezentuje m.in. serię
znakomitych portretów postaci związanych z Ossolineum. Można tam
obejrzeć również medale ossolińskie, przepiękne obrazy polskich artystów
od Jana Matejki po Leona Wyczółkowskiego i Jacka Malczewskiego, a
także pamiątki po działającym we Lwowie Muzeum Lubomirskich (głównie
broń i zabytki archeologiczne, które zostały udostępnione przez
Lwowskie Muzeum Historyczne oraz lwowskie Muzeum Historii Religii) -
pokazywane po raz pierwszy od czasow II wojny światowej.
Piękna aranżacja ekspozycji i mnóstwo opisów historycznych sprawiają, że na wystawę trzeba poświęcić trochę czasu, zwłaszcza że historie niektórych eksponatów są niezwykle interesujące. Warto zatrzymać się przy rękopisie "Zemsty", którą Aleksander hrabia Fredro właściwie nabazgrał piórem maczanym w atramencie. Jakże odmiennie niż autorzy innych rękopisów znajdujących się w zbiorach Ossolineum i eksponowanych na górze, na I piętrze gmachu, w salach Pod Kopułą, gdzie oryginalna aranżacja pierwszego pomieszczenia przypomina pierwsze lata powojenne ossolińskich zbiorów (zestaw drewnianych skrzyneczek z szybkami, przez które można zajrzeć do środka, gdzie znajdują się archiwalne dokumenty, zdjęcia, dyplomy związane z postaciami opiekującymi się zbiorami).
Na tej drugiej wystawie, na I piętrze, można obejrzeć np. zielnik Elizy Orzeszkowej, rękopis wiersza o Parku Południowym autorstwa Tadeusza Różewicza (w przeciwieństwie do Fredry pisał przepięknie, równiutko i bardzo wyraźnie!), a także grafikę Albrechta Duerera przedstawiającą zająca oraz grafiki Eugeniusza Geta Stankiewicza zainspirowane dziełami mistrza Duerera.
Wystawa pokazuje tylko część bogactwa kolekcji Ossolineum, ale można tu wypatrzyć sporo rarytasów (np. prace malarskie Norwida, egzotyczną statuetkę jaką za "Wesele" został uhonorowany reżyser Andrzej Wajda czy też rękopis "Apocalypsis cum figuris" Jerzego Grotowskiego).
Ekspozycję 200 lat Ossolineum 1817–2017 – wystawa jubileuszowa można oglądać do 30 listopada 2017 r.
Piękna aranżacja ekspozycji i mnóstwo opisów historycznych sprawiają, że na wystawę trzeba poświęcić trochę czasu, zwłaszcza że historie niektórych eksponatów są niezwykle interesujące. Warto zatrzymać się przy rękopisie "Zemsty", którą Aleksander hrabia Fredro właściwie nabazgrał piórem maczanym w atramencie. Jakże odmiennie niż autorzy innych rękopisów znajdujących się w zbiorach Ossolineum i eksponowanych na górze, na I piętrze gmachu, w salach Pod Kopułą, gdzie oryginalna aranżacja pierwszego pomieszczenia przypomina pierwsze lata powojenne ossolińskich zbiorów (zestaw drewnianych skrzyneczek z szybkami, przez które można zajrzeć do środka, gdzie znajdują się archiwalne dokumenty, zdjęcia, dyplomy związane z postaciami opiekującymi się zbiorami).
Na tej drugiej wystawie, na I piętrze, można obejrzeć np. zielnik Elizy Orzeszkowej, rękopis wiersza o Parku Południowym autorstwa Tadeusza Różewicza (w przeciwieństwie do Fredry pisał przepięknie, równiutko i bardzo wyraźnie!), a także grafikę Albrechta Duerera przedstawiającą zająca oraz grafiki Eugeniusza Geta Stankiewicza zainspirowane dziełami mistrza Duerera.
Wystawa pokazuje tylko część bogactwa kolekcji Ossolineum, ale można tu wypatrzyć sporo rarytasów (np. prace malarskie Norwida, egzotyczną statuetkę jaką za "Wesele" został uhonorowany reżyser Andrzej Wajda czy też rękopis "Apocalypsis cum figuris" Jerzego Grotowskiego).
Ekspozycję 200 lat Ossolineum 1817–2017 – wystawa jubileuszowa można oglądać do 30 listopada 2017 r.
Komentarze
Prześlij komentarz