Awangarda wczoraj i dziś

W  krakowskiej Kamienicy Szołayskich otwarta została wystawa prezentująca awangardowe dzieła z przeszłości i to co jest awangardą współcześnie. Ekspozycja "Potęga awangardy. Teraz i wtedy" przygotowana została przez Muzeum Narodowe w Krakowie we współpracy z Centre for Fine Arts w Brukseli. To już trzecia wspólna inicjatywa obu tych instytucji. Na wystawie prezentowane są dzieła ze zbiorów krakowskiego MN oraz ze zbiorów BOZAR. Ogółem 84 prace, przy czym 34 wypożyczono z belgijskich zbiorów, a pozostałe 50 dzieł pochodzi ze zbiorów polskich.
Eksponaty zgromadzone na dwóch piętrach Kamienicy Szołayskich  to w większości dzieła artystów wybitnych i doskonale znanych miłośnikom sztuki jak np. Edward Munch, Max Ernst, Hans Arp, Aleksander Archipenko, Piet Mondrian, Witkacy, Władysław Strzemiński, Katarzyna Kobro, Maria Jarema. Są one zestawione z pracami twórców sztuki najnowszej, które w Polsce są raczej mało znane. Nazwiska takich artystów jak Jeff Wall, Luc Tuymans, William Kentridge czy John Baldessari funkcjonują raczej w wąskim kręgu polskich specjalistów zajmujących się sztuką najnowszą i właściwie zestawienie ich z postaciami tak rozpoznawalnymi jak choćby Witkacy (reprezentowany niestety przez tylko jedną pracę, choć przecież w zbiorach krakowskiego MN obrazów Stanisława Ignacego Witkiewicza nie brakuje) to zabieg dość śmiały, równie odważny jak umieszczenie ekspozycji "awangardystów" w szacownych murach krakowskiej kamienicy. Jak się wydaje również sposób aranżacji miał na celu pokazanie jak kontrowersyjna była twórcza aktywność artystów awangardowych w stosunku do ówcześnie cenionych, modnych kierunków.
Rok Awangardy jaki właśnie obchodzimy jest też rocznicą wystawy ekspresjonistów polskich (formistów), uznawanych za pierwsze polskie ugrupowanie awangardowe, w pobliskim Pałacu Sztuki w Krakowie, gdzie 4 listopada 1917 r. miała miejsce ich pierwsza prezentacja.
Wystawa "Potęga awangardy" pokazuje, iż wiele kierunków w sztuce XX wieku miało swe zalążki w awangardowych filmach kręconych już u schyłku dziewiętnastego stulecia.
Na krakowskiej ekspozycji można właściwie dokonać przeglądu wszystkich najbardziej awangardowych tendencji w sztuce  XX wieku. Mamy tu zatem ekspresjonizm, futuryzm, surrealizm, mamy awangardową grupę Praesens, są dzieła konstruktywistów, abstrakcjonistów i cała obfitość przedstawicieli sztuki najnowszej wraz z konceptualizmem i minimalizmem. Ta panorama zarysowana jest jednak dość luźno, co daje widzowi możliwość indywidualnych poszukiwań.
Można szukać dzieł, które nas zainteresują, można przyglądać się eksperymentom i projektom (świetne szkice futurystycznej architektury projektu Antonio Sant' Elii), można wpatrywać się w wielkie hipnotycznie oddziałujące pasiaste malowidło Seana Scully'ego, podziwiać gigantyczny gobelin z apokaliptycznym koniem na tle starej mapy świata, zaprojektowany przez południowoafrykańskiego artystę Williama Kentridge'a, współpracującego z operą (prezentowany gobelin należy do cyklu prac wykonanych do opery Szostakowicza "Nos") albo  zastanawiać się nad współczesną samotnością "Tokijskiego marzyciela" Koena Vermeule.
Wystawie towarzyszy pięknie wydany katalog z esejami poświęconymi kontekstom literackim i społecznym prezentowanych  twórców awangardowych oraz omówieniami poszczególnych dzieł, jakie można obejrzeć w Kamienicy Szołayskich.
Ekspozycja czynna będzie do 28 maja 2017 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito