Klasyczne piękno ludzkiego ciała, czyli o Stanisławie Popławskim

Był krakowskim profesorem Akademii Sztuk Pięknych, rzeźbiarzem i ceramikiem pracującym z każdym studentem indywidualnie. Jego uczniami byli późniejsi klasycy awangardy XX wieku - Jerzy Bereś, Wanda Czełkowska, Józef Marek. Stanisław Popławski, bo o nim mowa, urodził się jeszcze w wieku XIX, w roku 1886 (zmarł w 1959).
Jego twórczość przez lata zapomniana drzemała w muzealnych salach i dopiero teraz po raz pierwszy doczekała się indywidualnej wystawy w katowickim Muzeum Śląskim.  Na parterze starego gmachu muzeum przy ul. Korfantego możemy oglądać prace najbardziej typowe dla Popławskiego, czyli portretowe popiersia i głowy, niewielkie formy zainspirowane antykiem ("Faun", "Atleta"),  różnorodne ujęcia motywów sakralnych (od "Macierzyństwa" po Chrystusa Ukrzyżowanego i medaliony z Matką Boską z Dzieciątkiem).
Na ciemnych tłach wyeksponowano podświetlone rzeźby o klasycznie pięknych twarzach - próżno szukać tu brzydoty, rysy postaci są wyidealizowane i ponadczasowo doskonałe, choć w niektórych niewielkich kompozycjach (atleci) można dostrzec delikatne tendencje ekspresjonistyczne.
Widzów uwodzą przede wszystkim piękne kobiece kształty rzeźb odlanych w brązie ("W kąpieli"), choć interesujące są również rysunki krakowskiego artysty - w serii aktów kobiecych widać pokrewne rzeźbiarskim kompozycjom zafascynowanie artysty urodą i zmysłowością kobiecego ciała.
Na otwarciu wystawy pojawił się wnuk artysty, Krzysztof Meyer, który wspominał dziadka, mającego zawsze czas dla niego i cierpliwie tłumaczącego mu sztukę, choć  często portretowany wnuczek, zajął się w dorosłym życiu muzyką, a nie rzeźbą. Na otwarciu ekspozycji można było również posłuchać wspomnień wiekowego ucznia Stanisława Popławskiego.  Rzeźbiarz Józef Marek wspominał sposób pracy mistrza na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, zwracając uwagę przede wszystkim na jego bardzo humanistyczne, ludzkie podejście do korekt.
Na katowickiej wystawie można również obejrzeć narzędzia pracy, jakich używał Stanisław Popławski oraz szkice, modele i reliefy, pokazujące jak pracował krakowski artysta. Na niedawno oglądanej przeze mnie wystawie mistrza - nauczyciela Stanisława Popławskiego - Konstantego Laszczki, w salach krakowskiej ASP w podobny sposób pokazano narzędzia i modele, z jakich korzystał słynny rzeźbiarz.
"Piękno monumentalne" to niewielka wystawa pokazująca artystę zapomnianego, klasyka, który potrafił jednak zainspirować i ukształtować wiele wybitnych osobowości twórczych. Prace Stanisława Popławskiego warto zobaczyć.
Wystawa będzie czynna do 26 marca 2017 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito