Błąd w grafice - wystawa w galerii Engram

Na wystawie w katowickiej galerii Engram w ciemnym pomieszczeniu króluje grafika i to nie ta perfekcyjnie wykonana, dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, ale ta w której defekty stanowiły pretekst do dalszego twórczego działania, do tworzenia na bazie przypadkowego błędu, nieplanowanej niedoskonałości. Katowiccy i cieszyńscy artyści, doktoranci i studenci (jest to wspólny projekt Pracowni Druku Wypukłego Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach oraz Koła Artystyczno-Naukowego Linorytników i Drzeworytników DEHA Instytutu Sztuki w Cieszynie realizowany od października 2015 r. do czerwca 2016 r.) stworzyli przestrzeń zabudowaną formami graficznymi, które powstały w wyniku... pomyłki.
Nie ma tu wyłącznie form płaskich, do jakich widz jest przyzwyczajony w galeriach i muzeach, gdy podziwiać może prace na podłożu papierowym. Śląscy artyści nie dość, że eksperymentowali z formami, tworząc dzieła trójwymiarowe niczym rzeźby czy instalacje, zwisające ze ścian i przyczepione do sufitu galerii, to w dodatku zamiast papieru spóbowali zmierzyć się z płótnem, drewnem, kamieniem, szkłem i wełną...
W galerii Engram mamy do czynienia z nietypowymi elementami, takimi jak drzwi  z wydrapanym (a raczej zadrapanym)  "wzorkiem",  młotek czy wełniane ubranie podarte i żałośnie zwisające z czarnego filara. Pomysły w eksperymentowaniu z popełnionymi błędami są wręcz nieograniczone. Uszkodzone czy zdeformowane prace zostały przetworzone przez artystów, którzy pokazują, że czasem z pomyłki wychodzą interesujące obiekty.
W tej zbiorowej wystawie młodych grafików wyróżniają się prace Bartłomieja Góreckiego (wielkoformatowe interpretacje pogniecionych, podartych i "wyrzuconych" papierowych fragmentów), Michaliny Rutkowskiej (zgniecione czarne folie pokryte motywami graficznymi), a także Marty Jendrzycy (interesująca interpretacja popularnego motywu maryjnego) oraz Weroniki Lalik (drewniane drzwi jako "podłoże" graficzne).
Ekspozycja czynna będzie do 4 grudnia 2016 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito