Artyści wobec terroryzmu - wystawa w BWA w Katowicach

Wystawa w katowickim BWA zatytułowana została przewrotnie "Rysa na powiece". Rysa, a więc coś co rani tylko odrobinę, ale też niszczy doskonałą gładkość powieki. Coś co pomimo zamkniętych oczu sprawia też ból, a w każdym razie pewną niedogodność. Artysta chciałby zamknąć oczy, zanurzyć się w świecie sztuki, ale wydarzenia w świecie realnym mu nie pozwalają. Wydarzenia, czyli ubiegłoroczne zamachy terrorystyczne w Paryżu, które zaszokowały przede wszystkim Francuzów i uderzyły w sam środek liberalnego świata, któremu w głowie nie mieściło się, że zagrożenie jest tak blisko i jest takie realne.
Styczniowy zamach na siedzibę satyrycznego pisma Charlie Hebdo oraz masakra z 13 listopada 2015 roku na koncercie w klubie Bataclan w 11 dzielnicy w Paryżu (w momencie zamachu było tam ok. 1500 osób, z których kilkadziesiąt zostało zastrzelonych) stanowiły dla mieszkańców stolicy Francji prawdziwy szok. Był to koniec epoki niewinności i  koniec żartów, pojawił się strach i dyskusje na temat granic wolności w sztuce i mediach.
Jak w tej sytuacji zachowali się artyści? Co najbardziej ich zszokowało? Zapewne na te pytania odpowiedzieć może w pewnym stopniu wystawa w katowickim BWA, zorganizowana w ramach Ars Cameralis. Dwunastu artystów francuskich i polskich spróbowało zmierzyć się z tematem. Twórcy tacy  jak Jean-Michel Alberola, Francois Boisrond, Edmund Clark,Damien Deroubaix, Sławomir Elsner, Joanna Helander & Bo Persson, Jean-Christophe Menu, Tony Oursler, Zbigniew Libera, Krzysztof Wodiczko i Marek Kuś spróbowali poszukać, gdzie przyczaiło się zło, gdzie wylęgły się terrorystyczne macki, jakie miejsca stały się gniazdami terroru i jakie zachowania spowodowały, że ataki terrorystyczne w samym sercu Francji stały się możliwe. Poszukiwania te znalazły wyraz w formach malarskich, instalacjach, filmach i fotografiach. Artyści spróbowali pokazać to  co,  jak się wydaje, było widoczne, ale nie powodowało żadnych reakcji. Czy jednak artysta może coś zrobić poza prezentacją przyczyn i skutków?
Wystawa budzi wątpliwości i pytania. Na przykład o to, czy paryżanie byli ślepi i nie widzieli, co się szykuje? A jeśli tak, to dlaczego bagatelizowali i nie reagowali? Dlaczego doszło do ataków terroru i zginęli ludzie? Czy nie sposób było tego uniknąć? Właściwie każda praca pokazana na wystawie daje do myślenia, ale nie daje odpowiedzi. Na mnie największe wrażenie zrobiły wielkie szokujące obrazy Damiena Deroubaix.
Ekspozycja czynna do 15 stycznia 2017 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Flamenco to sposób bycia, śmiechu...kochania..." – wywiad z artystą flamenco FARRU