Stosunki pracy w MWW
Wrocławska ekspozycja "Stosunki pracy" pokazuje wieloznaczne relacje
między pracodawcą a pracownikiem, twórcą i zwykłym rzemieślnikiem,
między robotnikiem i artystą, a także między zleceniodawcą a twórcą
sztuki. Na ekspozycji w Muzeum Współczesnym Wrocław prace są
ponumerowane i sklasyfikowane, ja jednak niechętnie poruszam się
utartymi ścieżkami i to samo radzę zwykle zwiedzającym wystawę.
Prac na ekspozycji jest sporo i są to realizacje artystów znaczących w sztuce polskiej (Natalia LL, Ewa Axelrad, Krystian Truth Czaplicki, Zuzanna Janin, Joanna Rajkowska, Anna Molska czy Ryszard Grzyb). Jednak to nie polskie dzieła zrobiły na mnie największe wrażenie. Ani kontrowersyjny "Wirtualny sex" Zuzanny Janin (para spleciona w trakcie aktu seksualnego "wykonana" z drutu powleczonego watą cukrową), ani kolaże Joanny Rajkowskiej tworzące rodzaj listu do córki, która się jeszcze nie urodziła, ani też akwarela Ryszarda Grzyba "Szlifierz Diamentów" (praca z 1984/5 , a więc dość odległa w czasie od najnowszych realizacji), a i film "Tkacze" Anny Molskiej nakręcony w 2009 r. w oparciu o dramat Gerharda Hauptmanna "Bunt tkaczy" nie zrobiły na mnie większego wrażenia, bo nietrudno dziś, znając współczesny rynek pracy, nie porównywać go z dziewiętnastowiecznymi czasami wyzysku.
Prace są interesujące, wykorzystują nietypowe materiały (np. "Wrozamet" Krzysztofa Wałaszka z 1989 r. to jedna z serii prac wykonanych na pokrywach od kuchenek słynnej wrocławskiej firmy), a jednak w pewien sposób dublują to co do znudzenia wielokrotnie opisywała prasa albo uwieczniała dla potomności literatura piórem swych najciekawszych przedstawicieli.
Artyści zagraniczni z międzynarodowej kolekcji Muzeum Współczesnego Wrocław, z którego to zbioru przygotowana została wystawa "Stosunki pracy", pokazali realizacje, w których indywidualne podejście do pracy zostało zaakcentowane poprzez użycie niezwykłych materiałów.
Austriacka artystka starszego pokolenia Valie Export w swoich "Fragmentach obrazów dotyku" używa świecących żarówek, wody, substytutu mleka i zużytego oleju silnikowego, Kubańczyk Carlos Garaicoa wykorzystał nici przemysłowe, Szwedka Klara Liden tworzy rzeźby i instalacje z płyt chodnikowych i kawałków rusztowania, a Izraelczyk Eran Schaerf używa akcesoriów noszonych przez demonstrantów z Londynu (maska Robin Hooda) i Stanów Zjednoczonych (ręce i uszy Myszki Miki z parku Disneya), zaś Włoszka Tatiana Trouve imituje materiały takie jak deski i czarne worki na gruz.
Część twórców jako medium używa wideo. Brytyjczyk Ed Atkins wykorzystuje nagranie dokumentujące koniec etnograficznej kolekcji Andre Bretona, która uległa rozproszeniu w wyniku aukcji w 2003 r. Kolumbijczyk Carlos Motta w swojej Trylogii Nefandus podejmuje problem kolonizacji Ameryki Południowej przez Hiszpanię i Portugalię. Argentyńczyk Mika Rottenberg nagrywa filmik w barze szybkiej obsługi, a pochodzący z Angoli Binelde Hyrcan wykorzystuje konwencję reportażu.
Pracą, na którą zwróciłam szczególną uwagę, jest wideo Gorana Skoficia pokazujące spawaczy, którzy zamieniają się w muzyków i wykonują utwór na spawarki skomponowany przez chorwackiego kompozytora Nenada Sinkauza - nakręcony w stoczni w 2014 r. w Mali Losnij. Praca, która miesza się ze sztuką, artysta, który jest tak naprawdę robotnikiem, a narzędzie oprócz tego, że służy do pracy wykorzystywane być może również do wykonywania muzyki...
Wystawa jest dość obszerną prezentacją, z którą zapoznać się można na dwóch piętrach MWW. Skomplikowane stosunki pracy w XX i XXI wieku to dla artystów pretekst do snucia indywidualnych refleksji na takie tematy jak relacje pracodawców z pracownikami, wykorzystywanie robotników przez zwierzchników, bunty i demonstracje, łamanie praw człowieka, segregacja rasowa czy seksualna (problem mniejszości seksualnych).
W pracach pochodzących z międzynarodowej kolekcji sztuki współczesnej Muzeum Współczesnego Wrocław przeglądają się wszystkie problemy społeczne i polityczne współczesnego świata, które niestety wciąż są bardzo aktualne.
Ekspozycja czynna będzie do 27 marca 2017 r.
Prac na ekspozycji jest sporo i są to realizacje artystów znaczących w sztuce polskiej (Natalia LL, Ewa Axelrad, Krystian Truth Czaplicki, Zuzanna Janin, Joanna Rajkowska, Anna Molska czy Ryszard Grzyb). Jednak to nie polskie dzieła zrobiły na mnie największe wrażenie. Ani kontrowersyjny "Wirtualny sex" Zuzanny Janin (para spleciona w trakcie aktu seksualnego "wykonana" z drutu powleczonego watą cukrową), ani kolaże Joanny Rajkowskiej tworzące rodzaj listu do córki, która się jeszcze nie urodziła, ani też akwarela Ryszarda Grzyba "Szlifierz Diamentów" (praca z 1984/5 , a więc dość odległa w czasie od najnowszych realizacji), a i film "Tkacze" Anny Molskiej nakręcony w 2009 r. w oparciu o dramat Gerharda Hauptmanna "Bunt tkaczy" nie zrobiły na mnie większego wrażenia, bo nietrudno dziś, znając współczesny rynek pracy, nie porównywać go z dziewiętnastowiecznymi czasami wyzysku.
Prace są interesujące, wykorzystują nietypowe materiały (np. "Wrozamet" Krzysztofa Wałaszka z 1989 r. to jedna z serii prac wykonanych na pokrywach od kuchenek słynnej wrocławskiej firmy), a jednak w pewien sposób dublują to co do znudzenia wielokrotnie opisywała prasa albo uwieczniała dla potomności literatura piórem swych najciekawszych przedstawicieli.
Artyści zagraniczni z międzynarodowej kolekcji Muzeum Współczesnego Wrocław, z którego to zbioru przygotowana została wystawa "Stosunki pracy", pokazali realizacje, w których indywidualne podejście do pracy zostało zaakcentowane poprzez użycie niezwykłych materiałów.
Austriacka artystka starszego pokolenia Valie Export w swoich "Fragmentach obrazów dotyku" używa świecących żarówek, wody, substytutu mleka i zużytego oleju silnikowego, Kubańczyk Carlos Garaicoa wykorzystał nici przemysłowe, Szwedka Klara Liden tworzy rzeźby i instalacje z płyt chodnikowych i kawałków rusztowania, a Izraelczyk Eran Schaerf używa akcesoriów noszonych przez demonstrantów z Londynu (maska Robin Hooda) i Stanów Zjednoczonych (ręce i uszy Myszki Miki z parku Disneya), zaś Włoszka Tatiana Trouve imituje materiały takie jak deski i czarne worki na gruz.
Część twórców jako medium używa wideo. Brytyjczyk Ed Atkins wykorzystuje nagranie dokumentujące koniec etnograficznej kolekcji Andre Bretona, która uległa rozproszeniu w wyniku aukcji w 2003 r. Kolumbijczyk Carlos Motta w swojej Trylogii Nefandus podejmuje problem kolonizacji Ameryki Południowej przez Hiszpanię i Portugalię. Argentyńczyk Mika Rottenberg nagrywa filmik w barze szybkiej obsługi, a pochodzący z Angoli Binelde Hyrcan wykorzystuje konwencję reportażu.
Pracą, na którą zwróciłam szczególną uwagę, jest wideo Gorana Skoficia pokazujące spawaczy, którzy zamieniają się w muzyków i wykonują utwór na spawarki skomponowany przez chorwackiego kompozytora Nenada Sinkauza - nakręcony w stoczni w 2014 r. w Mali Losnij. Praca, która miesza się ze sztuką, artysta, który jest tak naprawdę robotnikiem, a narzędzie oprócz tego, że służy do pracy wykorzystywane być może również do wykonywania muzyki...
Wystawa jest dość obszerną prezentacją, z którą zapoznać się można na dwóch piętrach MWW. Skomplikowane stosunki pracy w XX i XXI wieku to dla artystów pretekst do snucia indywidualnych refleksji na takie tematy jak relacje pracodawców z pracownikami, wykorzystywanie robotników przez zwierzchników, bunty i demonstracje, łamanie praw człowieka, segregacja rasowa czy seksualna (problem mniejszości seksualnych).
W pracach pochodzących z międzynarodowej kolekcji sztuki współczesnej Muzeum Współczesnego Wrocław przeglądają się wszystkie problemy społeczne i polityczne współczesnego świata, które niestety wciąż są bardzo aktualne.
Ekspozycja czynna będzie do 27 marca 2017 r.
Komentarze
Prześlij komentarz