Sopoccy artyści w Katowicach

Artyści z Trójmiasta, związani licznymi ekspozycjami z Państwową Galerią Sztuki w Sopocie, prezentują obecnie swoje prace w katowickiej galerii "Katowice Miasto Ogrodów" na wystawie "Ten widok ma potencjał". Swoje obiekty, instalacje i obrazy pokazują tu twórcy należący do różnych pokoleń, od Henryka Cześnika, profesora ASP w Gdańsku, urodzonego w 1951 r. w Sopocie,  i jego współczesnej wersji renesansowego "Zwiastowania" wykonanej na banerze niczym zwykła reklama miejska, po instalację wideo "Jeździec Apokalipsy na wakacjach" Filipa Kalkowskiego (ur. w 1979 r. w Gdańsku), która przywodzi na myśl wakacyjne deptaki z szumem mew i gwarem letników uwiecznionych w otworach tworzących kształt czaszki, a także nawiązującą do bałtyckich fal instalację "Blue & Wave" artystki średniego pokolenia Joanny Rusinek (ur. w 1979 r. w Ostrołęce, studia na wydziale grafiki ASP w Gdańsku).
Na katowickiej wystawie są również  dwie prace nieżyjącego już pomorskiego artysty, wieloletniego profesora ASP w Gdańsku Witosława Czerwonki (1949-2015) z kolekcji PGS w Sopocie ("Obraz lingwistyczny"), niezwykła instalacja Katarzyny Swinarskiej (ur.1969 r. w Gdańsku, ukończyła gdańską ASP), którą można oglądać, leżąc jak na plaży na wygodnych leżakach ustawionych na drewnianym podeście i patrząc na sufit galerii ("Sopocianki"), a także prawdziwie osobliwy obiekt, który dał tytuł wystawie - "Ten widok ma potencjał" Elvina Flamingo (ur.1967 r. w Pelplinie, studia na ASP w Gdańsku), czyli 12 tysięcy dżdżownic kalifornijskich zamkniętych w szklanym pojemniku oraz  batystową "pierzynkę" unoszącą się za pomocą specjalnej dmuchawy w oparach  olejku sosnowego, czyli "Ślady proste" Anny Królikiewicz (ur.1970 r. w Gdańsku, studia na ASP w Gdańsku) naśladujące falowanie morza, do którego dopływają zapachy leśnych ścieżek, przez które plażowicze nie tylko latem przedzierają się, aby ulokować się na plaży.
Ta wystawa jest ostatnim wakacyjnym wspomnieniem przygotowanym przez artystów, którzy żyją i tworzą  w Trójmieście, a ich prace stanowią  mniej lub bardziej wykreowaną refleksję nad nadmorskim krajobrazem, z którym mają do czynienia na co dzień, w sztuce i w życiu, w pracowni i podczas spacerów czy spotkań z przyjaciółmi. Akcentów wakacyjno-morskich jest na tej wystawie sporo,  można  poczuć się jeszcze trochę w klimacie lata.
Stojąc ze słuchawkami w uszach przy interaktywnej instalacji Filipa Kalkowskiego albo leżąc na leżakach Katarzyny Swinarskiej i słuchając nagrania dwóch młodych kelnerek obgadujących wszystkich i komentujących bez filtra poprawności politycznej, widz na katowickiej wystawie może się poczuć jak nad polskim morzem, ze wszelkimi pozytywnymi, ale i negatywnymi doznaniami, które takiemu pobytowi towarzyszą.
Warto też zwrócić uwagę na świetny mural "Turystka"Anny Reinert wykonany na ścianie galerii na wzór autentycznego sopockiego z 2012 r.  stworzonego przez artystkę na potrzeby Art Loop Festival. Nawiązując do tytułu wystawy można powiedzieć, że ten widok  ma potencjał nawet w pochmurny wrześniowy dzień.
Ekspozycja czynna będzie do 17 października 2016 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito