Malarstwo krakowskie w MOCAKu
Mają po dwadzieściakilka lub trzydzieści lat. Mieszkają w Krakowie,
choć często nie jest to miejsce ich urodzenia. Ukończyli różne uczelnie
(Gdańsk, Łódź). Związani są jednak z krakowską Akademią Sztuk Pięknych i
krakowskim środowiskiem artystycznym. Młodzi krakowscy malarze, których
prace oglądać można na wystawie "Malarze z Krakowa. Generacja
1980-1990" w MOCAKu.
Osobowości artystyczne, dla których polityka to najczęściej jedynie tło, na którym budują swoje malarskie opowieści (Viola Głowacka). Urodzili się już w czasach, gdy PRL odszedł do niechlubnego lamusa historii. Malują to co ich otacza, ale też paradoksalnie mocno zanurzeni są w historii sztuki, do której z upodobaniem odwołują się stylizując swoje prace na dzieła dawne (Łukasz Stokłosa i jego postromantyczne mroczne portrety), postmodernistycznie rozbierając je na części (Ewa Juszkiewicz), albo też wykorzystując motywy z obrazów mistrzów minionych epok. Nawiązują też do historii sztuki powojennej - do taszyzmu (Kamil Kukla), abstrakcji geometrycznej (Jakub Woynarowski) i minimalizmu (Tomasz Baran).
Pop-kultura jest sosem, którym przyprawiają swoje obrazy, bo też jest to rzeczywistość, w której się wychowali. Nawiązują do filmów fabularnych, ale i do dokumentów związanych ze stanem zachowania zabytków architektury. Ich świat jest światem kosmopolitycznym, w którym jak w internetowym tyglu miesza się to co wybitne (znane dzieła sztuki) z tym co banalne, choć najbliższe (np. skrzynki na listy Michała Stonawskiego).
Niektórzy starają się przeciągnąć malarstwo w stronę instalacji (przykładem może być Justyna Górowska i jej poetycka wizja twórczości amerykańskiej fotografki Franceski Woodman) lub rzeźby (Tomasz Baran i jego czarne płyty przemyślnie umocowane do ściany). Inni bawią się wzbogacając obrazy o elementy trójwymiarowe. Kim są krakowscy malarze pokolenia 1980-1990?
Nie mówią jakimś jednym pokoleniowym głosem i trudno dopatrzyć się w ich twórczości jakiejś specyficznej krakowskiej nuty. Mają różne osobowości i w odmienny sposób zmagają się (choć lepszym określeniem byłoby tu - bawią się, bo element zabawy jest tu dość wyrazisty) ze sztuką. Przykładem może być twórczość Ireny Kalickiej, która w serii fotografii "Co się stało, to się nie odstanie" uwiecznia postacie związane z krakowskim życiem artystycznym sfotografowane w maskach, a więc bez skrępowania prezentujące np. nagość.
Marta Antoniak (rocznik 1986, urodzona w Zabrzu, absolwentka krakowskiej ASP, doktorantka tejże uczelni), podejmuje tematy związane z dzieciństwem, z charakterystycznym dla niego popkulturalnym kiczem, eksperymentuje z podobraziami (wykorzystuje np. wzorzyste dywany).
Agata Kus (urodzona w 1987 r. w Krakowie, absolwentka krakowskiej ASP, obecnie doktorantka), wykorzystuje tematy filmowe, m.in.ze słynnego filmu hiszpańskiego reżysera Carlosa Saury "Nakarmić kruki", tworząc serię scenek z rewelacyjną dziecięcą aktorką Aną Torrent, która szykuje się do otrucia ciotki.
Ewa Juszkiewicz (urodzona w 1984 roku w Gdańsku, gdzie w 2009 r. ukończyła ASP, od 2010 r. doktorantka na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych), zafascynowana jest dawnym portretem kobiecym, który dekonstuuje, niszczy, przekształca, tworząc obraz surrealistycznie odmienny, z głowami zastąpionymi przez grzyby pasożyty.
Dawid Czycz, inspirując się przedstawieniami zwierząt w dawnej grafice, tworzy wizerunki kalekich zwierząt, zabandażowanych papug i zająców. Tematyka zwierzęca jest artystom zaprezentowanym na wystawie w MOCAKu bardzo bliska. Człowiek przedstawiany bywa jako zwierzę, ze zwierzęcą maską (prace Ireny Kalickiej). Kamil Kukla rekonstruuje świat dinozaurów wynurzających się z bujnej "dżunglowej" roślinności.
Można by było długo jeszcze opisywać obrazy i tematy krakowskich twórców urodzonych w latach 1980-1990. Ekspozycja ta jest pierwszą z serii jaka ma pokazywać twórczość kolejnych pokoleń malarzy. Na rok 2017 zapowiedziano prezentację twórców urodzonych w latach 70. To bardzo interesująca inicjatywa, gdyż dzięki temu można uświadomić sobie zmiany jakie nastąpiły w malarstwie na przestrzeni ostatnich dekad i być może odkryć dla siebie interesujących twórców.
Ekspozycja czynna będzie do 28 marca 2016 roku.
Osobowości artystyczne, dla których polityka to najczęściej jedynie tło, na którym budują swoje malarskie opowieści (Viola Głowacka). Urodzili się już w czasach, gdy PRL odszedł do niechlubnego lamusa historii. Malują to co ich otacza, ale też paradoksalnie mocno zanurzeni są w historii sztuki, do której z upodobaniem odwołują się stylizując swoje prace na dzieła dawne (Łukasz Stokłosa i jego postromantyczne mroczne portrety), postmodernistycznie rozbierając je na części (Ewa Juszkiewicz), albo też wykorzystując motywy z obrazów mistrzów minionych epok. Nawiązują też do historii sztuki powojennej - do taszyzmu (Kamil Kukla), abstrakcji geometrycznej (Jakub Woynarowski) i minimalizmu (Tomasz Baran).
Pop-kultura jest sosem, którym przyprawiają swoje obrazy, bo też jest to rzeczywistość, w której się wychowali. Nawiązują do filmów fabularnych, ale i do dokumentów związanych ze stanem zachowania zabytków architektury. Ich świat jest światem kosmopolitycznym, w którym jak w internetowym tyglu miesza się to co wybitne (znane dzieła sztuki) z tym co banalne, choć najbliższe (np. skrzynki na listy Michała Stonawskiego).
Niektórzy starają się przeciągnąć malarstwo w stronę instalacji (przykładem może być Justyna Górowska i jej poetycka wizja twórczości amerykańskiej fotografki Franceski Woodman) lub rzeźby (Tomasz Baran i jego czarne płyty przemyślnie umocowane do ściany). Inni bawią się wzbogacając obrazy o elementy trójwymiarowe. Kim są krakowscy malarze pokolenia 1980-1990?
Nie mówią jakimś jednym pokoleniowym głosem i trudno dopatrzyć się w ich twórczości jakiejś specyficznej krakowskiej nuty. Mają różne osobowości i w odmienny sposób zmagają się (choć lepszym określeniem byłoby tu - bawią się, bo element zabawy jest tu dość wyrazisty) ze sztuką. Przykładem może być twórczość Ireny Kalickiej, która w serii fotografii "Co się stało, to się nie odstanie" uwiecznia postacie związane z krakowskim życiem artystycznym sfotografowane w maskach, a więc bez skrępowania prezentujące np. nagość.
Marta Antoniak (rocznik 1986, urodzona w Zabrzu, absolwentka krakowskiej ASP, doktorantka tejże uczelni), podejmuje tematy związane z dzieciństwem, z charakterystycznym dla niego popkulturalnym kiczem, eksperymentuje z podobraziami (wykorzystuje np. wzorzyste dywany).
Agata Kus (urodzona w 1987 r. w Krakowie, absolwentka krakowskiej ASP, obecnie doktorantka), wykorzystuje tematy filmowe, m.in.ze słynnego filmu hiszpańskiego reżysera Carlosa Saury "Nakarmić kruki", tworząc serię scenek z rewelacyjną dziecięcą aktorką Aną Torrent, która szykuje się do otrucia ciotki.
Ewa Juszkiewicz (urodzona w 1984 roku w Gdańsku, gdzie w 2009 r. ukończyła ASP, od 2010 r. doktorantka na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych), zafascynowana jest dawnym portretem kobiecym, który dekonstuuje, niszczy, przekształca, tworząc obraz surrealistycznie odmienny, z głowami zastąpionymi przez grzyby pasożyty.
Dawid Czycz, inspirując się przedstawieniami zwierząt w dawnej grafice, tworzy wizerunki kalekich zwierząt, zabandażowanych papug i zająców. Tematyka zwierzęca jest artystom zaprezentowanym na wystawie w MOCAKu bardzo bliska. Człowiek przedstawiany bywa jako zwierzę, ze zwierzęcą maską (prace Ireny Kalickiej). Kamil Kukla rekonstruuje świat dinozaurów wynurzających się z bujnej "dżunglowej" roślinności.
Można by było długo jeszcze opisywać obrazy i tematy krakowskich twórców urodzonych w latach 1980-1990. Ekspozycja ta jest pierwszą z serii jaka ma pokazywać twórczość kolejnych pokoleń malarzy. Na rok 2017 zapowiedziano prezentację twórców urodzonych w latach 70. To bardzo interesująca inicjatywa, gdyż dzięki temu można uświadomić sobie zmiany jakie nastąpiły w malarstwie na przestrzeni ostatnich dekad i być może odkryć dla siebie interesujących twórców.
Ekspozycja czynna będzie do 28 marca 2016 roku.
Komentarze
Prześlij komentarz