Cały ten dżins - wystawa Mariusza Mikołajka w GM

"All that jeans" Mariusza Mikołajka tytułem wystawy we wrocławskiej Galerii Miejskiej nawiązuje do słynnego filmu reżysera i choreografa Boba Fosse'a ("All that jazz" - w Polsce znany jako "Cały ten zgiełk"). Ekspozycja ta prezentuje obrazy na podłożu denimowym, które wrocławski artysta wytrawiał, malował, deptał, wmontowując w nie prawdziwe trójwymiarowe dżinsy - pomarszczone, podniszczone, pokryte farbami.
Skąd wzięła się denimowa pasja Mikołajka? Na początku było zamówienie  Americanos, firmy produkującej  spodnie z denimu, która zamówiła u artysty obrazy na dżinsowym podłożu. Miały zdobić wnętrza sklepów firmowych. Tak się zaczęło i jak widać artysta wykorzystał ten pomysł do tworzenia swoich ekspresyjnych, figuratywnych, wielkoformatowych obrazów.  Ta gwałtowność gestu, nerwowość, szokująca plątanina kształtów jakby nie do końca wykończonych, postaci bez twarzy, bez znaków szczególnych, łączy Mikołajka z Fossem, który zarówno w swoim filmie jak i w życiu tworzył, tak jakby miał za chwilę umrzeć, czując na sobie oddech śmierci (zmagał się z poważną chorobą serca). Taki sam nerwowy  rytm ma też najbardziej znany, nagrodzony Oskarem film Fosse'a "Kabaret".
Mariusz Mikołajek swoje prace prezentował już kilkakrotnie. Podczas pobytu w Turcji zaznajamiał tamtejszych studentów ze sposobem pracy z denimem, co okazało się nieco problematyczne, gdyż podłoże dżinsowe artysta radził wytrawiać za pomocą odczynnika, który w Turcji jest materiałem reglamentowanym z uwagi na to, że został już raz użyty  podczas zamachu, w którym zginęło 30 osób.
Najbardziej znanym twórcą pracującym z dżinsem jest niewątpliwie Tomek Kawiak, który rzeźbi dżinsy, stawiając im pomniki i gloryfikując ten gatunek spodni, który podobnie jak Coca-Cola łączy bogatych i biednych, tych którzy zajmują się modą i tych którzy kupują najtańsze modele w lumpeksach donaszając przez lata używane dżinsowe spodnie. Mariusz Mikołajek wykorzystuje denim w nieco podobny sposób - traktując go jako materiał podstawowy, wyjątkowo łatwy  do artystycznych eksperymentów i w ostatecznym kształcie dający ogromny ładunek ekspresji.
W sposobie pracy z dżinsem Mikołajka jest sporo z malarstwa gestu, kontakt fizyczny z działaniem farbami i odczynnikami, za pomocą których przekształca zwykły, banalny jak same dżinsy,  materiał w obraz, w dzieło sztuki. W zawieszonych na ścianach galerii obrazach  na pierwszy rzut oka trudno odnaleźć ową materia prima, z której powstały.
Patrząc na prace wrocławskiego artysty  dostrzec można pewien mistyczno-religijny sposób prezentacji postaci, domyślać się w nich można pewnego rodzaju biblijnego wpływu, co zważywszy na biografię (religijne nawrócenie)  i dokonania  (prace dyplomowe stworzył w kościele św. Krzyża na Ostrowiu Tumskim) Mariusza Mikołajka jest, jak się wydaje, uzasadnione.
Ekspozycja czynna jest do 5 grudnia 2015 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito