Morderstwo w neolicie - wystawa w Muzeum Śląskim

Było ich piętnastu, a raczej piętnaścioro. Kobiety, mężczyźni i dzieci. Trzy siostry poślubiły jednego mężczyznę. Z tych związków urodziło się dwoje dzieci. Być może było ich więcej...  Wszyscy zmarli.  Czaszki  dorosłych noszą ślady uderzeń siekierą.  Dwuletni maluch został zabity za pomocą drewnianej maczugi. Czaszka drobnej kobiety nosi ślady nadpalenia.Być może doszło też do aktów kanibalizmu...
Wszyscy oni spoczęli w jednym grobie. Razem z naczyniami i ozdobami (ogółem 88 przedmiotów). Jak zginęli - nie wiadomo. Czy byli torturowani za życia, czy po śmierci? I dlaczego pochowano ich  składając pieczołowicie w jednym miejscu? Z szacunkiem i należnym ceremoniałem. W pobliżu znaleziono kości siedmiu świń. Zabito je i również pochowano. Niespotykane okrucieństwo, zbrodnia, rytuał? Nawet wśród ludu z czasów schyłkowego neolitu to nieczęste. Pochówek pochodzi z 2875-2670 r. p.n.e.
Grób odkryto w 2011 roku podczas prac wodociągowych w małopolskich Koszycach. Nikt się go tam nie spodziewał.  Budowlańcy żartowali z archeologów, którzy standardowo badali teren przed rozpoczęciem prac. "Nic ciekawego nie znajdziecie", mówili. A jednak.
Na wystawie "Przemoc i rytuał w neolicie" w starym gmachu Muzeum Śląskiego w Katowicach można obejrzeć Grób 523 z Koszyc, kości zwierząt,  ozdoby głowy wykonane z kości ludzkiej czaszki, szydło z kości ssaka, paciorki bursztynowe, a także pieczołowicie posklejane amfory kuliste z delikatnymi linearnymi żłobieniami.
Grób zbiorowy kultury amfor kulistych odkryty w Koszycach to obiekt unikalny. Naukowcy zastanawiają się nad przyczynami śmierci zgromadzonych w jednym miejscu osób. Jak dotąd - bezskutecznie.
Ekspozycja  archeologiczna w Muzeum Śląskim to rzadkość, warto zatem wybrać się i zobaczyć nie tylko neolityczne naczynia, lecz również i ludzkie i zwierzęce kości. To wystawa nie tylko dla znawców, ale i dla osób które interesują się naukowymi tajemnicami, a także dla wielbicieli niezwykle popularnego amerykańskiego serialu "Kości".
Ekspozycja trwać będzie do końca stycznia 2016 roku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito