Skarby w pałacu Erazma Ciołka
W Krakowie otwarto ponownie Oddział Muzeum Narodowego, który mieści
się w renesansowym pałacu Erazma Ciołka, przy ulicy Kanoniczej 17. Przez
rok trwała dezynsekcja - pozbywano się korników z drewnianych rzeźb,
takich jak słynna ozdoba krakowskiej kolekcji - Madonna z Krużlowej. Ta
wykonana z polichromowanego drewna lipowego tzw. Piękna Madonna,
powstała ok. 1410 roku i przedstawia młodziutką Matkę Boską o subtelnej
twarzy młodej dziewczyny, która trzyma na rękach małego Jezusa z
jabłkiem w dłoni. Nazwa tej rzeźby pochodzi od miejsca, w którym została
odkryta podczas wyprawy naukowej profesora Łuszczkiewicza i studenta
sztuki Stanisława Wyspiańskiego, który w 1889 r. w miejscowości
Krużlowa Wyżna w Małopolsce, zainteresował się drewnianą gotycką
figurką, którą już wtedy nadgryzały korniki. Z czasem Madonnę przejęło
krakowskie Muzeum Narodowe, gdzie poddano ją konserwacji.
W nowo otwartym muzeum, w pięknie odnowionych wnętrzach renesansowego pałacu zaprojektowanego przez Franciszka Florentczyka w stylu renesansu włoskiego, na zlecenie biskupa Erazma Ciołka, znanego humanisty i mecenasa sztuki, można obejrzeć wspaniałe zbiory z epoki średniowiecza i renesansu. Prócz Madonny z Krużlowej (foto: L.Schneider), jest tu również piętnastowieczne epitafium Wierzbięty z Branic - przykład gotyckiego malarstwa tablicowego, późnośredniowieczna płaskorzeźba "Chrystus w Ogrójcu" Wita Stwosza pochodząca najprawdopodobniej z cmentarza przy kościele Mariackim, a także XVII-wieczne portrety trumienne oraz zbiór ikon karpackich z XV i XVI wieku. Przepiękna jest aranżacja ikonostasu z Lipowca z XVIII wieku - bogato zdobionego i efektownie rozmieszczonego w muzealnej sali. Warto też zwrócić uwagę na szesnastowieczne tabernakulum zamówione przez biskupa Tomickiego u znakomitego mistrza włoskiego renesansu Jana Padovano - po raz pierwszy prezentowane jest w całości, która w XVII wieku uległa rozproszeniu.
Ekspozycja budzi podziw dla mistrzów z przeszłości, których wirtuozeria, znakomite opanowanie rzemiosła były niezwykłe. Warto wybrać się do muzeum w zwykły dzień - w ciszy dzieła sakralne robią większe wrażenie niż podczas tak gwarnych imprez jak otwarcie ekspozycji czy obchodzony co roku w kwietniu Dzień Wolnej Sztuki. Z tej ostatniej akcji warto jednak przejąć sposób zwiedzania - powoli, bez pośpiechu przyglądać się wspaniałym dziełom, które po konserwacji odzyskały swoją świetność i trywialnie mówiąc "cieszą oko zwiedzającego".
W nowo otwartym muzeum, w pięknie odnowionych wnętrzach renesansowego pałacu zaprojektowanego przez Franciszka Florentczyka w stylu renesansu włoskiego, na zlecenie biskupa Erazma Ciołka, znanego humanisty i mecenasa sztuki, można obejrzeć wspaniałe zbiory z epoki średniowiecza i renesansu. Prócz Madonny z Krużlowej (foto: L.Schneider), jest tu również piętnastowieczne epitafium Wierzbięty z Branic - przykład gotyckiego malarstwa tablicowego, późnośredniowieczna płaskorzeźba "Chrystus w Ogrójcu" Wita Stwosza pochodząca najprawdopodobniej z cmentarza przy kościele Mariackim, a także XVII-wieczne portrety trumienne oraz zbiór ikon karpackich z XV i XVI wieku. Przepiękna jest aranżacja ikonostasu z Lipowca z XVIII wieku - bogato zdobionego i efektownie rozmieszczonego w muzealnej sali. Warto też zwrócić uwagę na szesnastowieczne tabernakulum zamówione przez biskupa Tomickiego u znakomitego mistrza włoskiego renesansu Jana Padovano - po raz pierwszy prezentowane jest w całości, która w XVII wieku uległa rozproszeniu.
Ekspozycja budzi podziw dla mistrzów z przeszłości, których wirtuozeria, znakomite opanowanie rzemiosła były niezwykłe. Warto wybrać się do muzeum w zwykły dzień - w ciszy dzieła sakralne robią większe wrażenie niż podczas tak gwarnych imprez jak otwarcie ekspozycji czy obchodzony co roku w kwietniu Dzień Wolnej Sztuki. Z tej ostatniej akcji warto jednak przejąć sposób zwiedzania - powoli, bez pośpiechu przyglądać się wspaniałym dziełom, które po konserwacji odzyskały swoją świetność i trywialnie mówiąc "cieszą oko zwiedzającego".
Komentarze
Prześlij komentarz