O faunie i florze na obrazach Cyryla Polaczka

Aby dostać sie do krakowskiej galerii Zderzak, która mieści się przy ulicy Floriańskiej 3 trzeba pokonać 3 piętra. Wspinając się po skrzypiących schodach wkraczamy w świat sztuki. Tylko najwytrwalsi wchodzą bez zadyszki. Czy warto? Ja wspinałam się by zobaczyć prace  Cyryla Polaczka, urodzonego w 1989 r. w Zielonej  Górze, absolwenta gdańskiej i krakowskiej ASP na wydziale malarstwa, laureata prestiżowego konkursu Artystyczna Podróż Hestii z 2012 roku. Młody twórca w 2013 roku studiował w Berlinie i przebywał na stypendium w Nowym Jorku.
I muszę przyznać, że warto było wchodzić do Galerii Zderzak by obejrzeć te prace. Wynurzające się z obrazów ewoluujące gatunki (artysta inspirował się teorią Darwina) zwierząt i  roślin, które możemy wypatrzyć w chaosie ciemności i materii stale przekształcającej się budzą też pytania o to jak w dzisiejszych czasach - modyfikacji genetycznych - wygląda fauna i flora, jak istoty hybrydalne, które stwarzają naukowcy wpłyną na nasz świat, na naszą rzeczywistość. Żyjemy przecież  w świecie,  w którym wszystko jest "nieczyste", wymieszane, powstałe z różnych elementów.
Wystawa nosi tytuł "Odmiany pośrednie" i faktycznie - na obrazach tych widzimy proces przekształcania się, niepokojący jak kolory tych prac -ciemne, mroczniejąco schodzące do naszej podświadomości. Dekadencka atmosfera tych prac przywiodła mi na myśl obrazy Łukasza Stokłosy, krakowskiego twórcy, który również w swoim malarstwie penetruje obszary chorobliwe, utajone, zmieniające się i właśnie takie "nokturnowe".
Ekspozycja czynna będzie do 30 czerwca 2016 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito