Posty

Wyświetlanie postów z września 23, 2020

Megalopolis Artura Przebindowskiego

Obraz
   Na wystawie "Drzewo Mondriana" nie ma ani drzewa ani Mondriana. Przynajmniej w rozumieniu neoplastycyzmu. Choć geometrycznych zestawów linii, których analiza dała początek abstrakcji i oddziałała na architekturę i wzornictwo  jest całkiem sporo. Holenderski artysta Piet Mondrian (1872-1944), współzałożyciel grupy de Stijl, teoretyk przedwojennej awangardy, prekursor abstrakcji miał swoją obsesję. Było nim drzewo. Drzewo, które w sztuce rozbierał na kawałki, analizował, odzierał z realizmu. Ale na wystawie "Drzewo Mondriana" w Galerii Miejskiej we Wrocławiu nie ma drzew, choć są znaki i piktogramy, które kojarzą się nam z tymi, jakie spotykamy w każdym dużym mieście. Bo to właśnie miasto jest obsesją Artura Przebindowskiego, który na wystawie "Drzewo Mondriana" dogłębnie je analizuje. Widziane z góry, jakby z drona lub helikoptera, mogące istnieć bez ludzi, stłoczone, zunifikowane. Składające się z niemal abstrakcyjnych budynków ułożonych gęsto warstwam