Inni, odmienni, nadwrażliwi w "Mirrors"
W ramach tegorocznego finału Przeglądu Piosenki Aktorskiej można było nie tylko obejrzeć zmagania konkursowe dziesiątki najlepszych wykonawców i wykonawczyń interpretujących piosenki, ale i - w drugiej części sobotniej imprezy - znakomity poruszający i bardzo aktualny spektakl muzyczny "Mirrors" w reżyserii Ewy Kaim i Agnieszki Kozak. Opowieść rozpoczął Wysoki Człowiek (Cezary Studniak) pojawiając się na scenie z kosturem i w długim płaszczu wędrowca albo stracha na wróble, do którego poprzyczepiane były różne przedmioty sygnalizujące dramatyczne wątki w jego tułaczym życiu. Aktor pojawiał się i znikał oznajmiając głośno "Idę!". No więc szedł przez scenę, opowiadając swoją historię, a potem znikał za kulisami, by pojawić się znowu. "Znowu mnie nie ma", mówił jakby sam dziwił się gdzie, w jakich czeluściach i mrokach, przepada. Taki inny, dziwny, krzywy, cudak... Ta postać, jak się okazało, była narratorem tej wielowątkowej i wielopostaciowej teatraln...