Posty

Wyświetlanie postów z grudnia 20, 2019

Między sztuką a teatrem, czyli o czasie, który wypadł z ram

Obraz
W galerii Floriańska 22 możemy obecnie oglądać niezwykłą ekspozycję. Wciąż zmieniającą się, w zależności od pory dnia i filmowego seansu, który przekształca instalację Doroty Morawetz,  krakowskiej scenografki, kostiumolożki, projektantki mody i artystki, w barwne surrealistyczne widowisko. Jego akcja rozgrywa się w pozornie zwyczajnej galerii mieszczącej się w krakowskiej kamienicy, do której wchodzi się po drewnianych, skrzypiących schodach. Pozornie, bo wchodząc za wielkie białe oszklone drzwi wstępuje się do świata teatralnych fantazji. Są tu i manekiny w dziwacznych goglach i o lalkowych twarzach, są ptasiopióre kapelusze, czarne korpusy, do których przytwierdzono barwne tkaniny, a wszędzie ramy i ramki, rzucające cienie na białe ściany. Wysoko na galeryjnych ścianach wiszą suknie i męskie przebrania, niczym wyjęte z kufra teatralnej garderobianej.To szaty, które pozwalają aktorom zmienić się w trakcie szalonego spektaklu. Ubrania, kostiumy, a może przebrania niczym z operowej