Gerard Grzywaczyk - śląski rzeźbiarz w Chorzowie


Wystawa jubileuszowa w chorzowskiej galerii MM prezentująca twórczość rzeźbiarza i medaliera Gerarda Grzywaczyka, artysty związanego ze Śląskiem, absolwenta krakowskiej ASP, w pracowni prof. Jacka Pugeta (1968), to okazja do obejrzenia niezwykle interesującego (choć pozostawiającego pewien niedosyt) wyboru dzieł, zarówno sakralnych jak i małych form medalierskich. Artysta urodzony w 1941 r. w Piekarach Śląskich, związany jest od lat ze Stowarzyszeniem Chorzowskich Artystów Plastyków, a jego dzieła można oglądać zarówno w plenerze (przejmujący realistyczny pomnik Bohaterskim Harcerzom Chorzowa 1939-45, abstrakcyjne płaskorzeźby "Uskrzydlone" na budynku  Chorzowskiego Centrum Kultury, który dawniej mieścił Teatr Miejski w Chorzowie, prace w katowickim Parku Leśnym, rzeźby w świętochłowickim parku Skałka), jak i w muzeach ( symbolistyczne"Oczekiwanie" i "Rozwiązanie" w Muzeum Archidiecezjalnym w Katowicach),



 i kościołach (np. sanktuarium św. Floriana w Chorzowie, kościół św. Herberta w Wodzisławiu, kościół w Pszowie, katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla).
Na wystawie w chorzowskiej galerii MM można zapoznać się z pracami z różnych okresów twórczości wykonane w różnych materiałach  (choć zdecydowanie najbardziej efektowne są prace z brązu) i stylach. Mamy tu i portrety dziecięce ("Wojtek"), kobiece ("Portret Anny"), wizerunki polityków (Wojciech Korfanty, Józef Piłsudski), anioły, pegazy (małe formy rzeźbiarskie).


Sale galerii pozwalają wyeksponować te niewielkie kompozycje, które mają subtelną, płynną, niemal secesyjną linię przywodzącą na myśl prace francuskiego artysty Auguste'a Rodina, ale nie pozbawione są  też często rysu dramatycznego (przepiękna ekspresyjna "Bałkańska Niobe").




Wystawa czynna do 26 listopada 2018 r.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito