Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Spełniony sen o wolności, czyli o malarstwie Gabrieli Herman

Obraz
W galerii Floriańska 22 w Krakowie obejrzeć można obrazy z najnowszego cyklu malarskiego Gabrieli Herman "13 obrazów" . To poetyckie, symboliczne prace, w których koloryzm i pewna rzeźbiarskośc form figuralnych przywodzą na myśl kubizm Picassa i Braque'a. Obrazy tworzą opowieść, którą widz rozszyfrować może na swój własny sposób. Podziwiając czysto sensualną stronę malarstwa Gabrieli Herman można odnieść je do twórczości krakowskich kolorystów, ale również źródeł  onirycznych. Bo też tytułowe "13 obrazów" układa się w pewną opowieść. Gdy opadają maski, przyszpilony trywialnymi zdarzeniami człowiek patrzy na otaczający go rajski błękit z zazdrością marząc o wolności. Gdy kobieta, pozbawiona wszystkiego (przyjemności, piękna), przytłoczona codziennością, leży niczym ukrzyżowana na drewnianej trumnie, rozdarta na pół między obowiązek, doczesność, a pragnienie wolności, chęć życia swobodnego, twórczego, artystycznego, może już tylko patrzeć  na

O malarstwie, Paryżu i wolności. Wywiad z Gabrielą Herman

Obraz
W cyklu wywiad z artystą - Gabriela Herman Artystyczne spojrzenie: Ekspozycję "13 obrazów", którą możemy oglądać w galerii Floriańska 22 stworzyła Pani podobno w 40 dni, czyli w stosunkowo krótkim czasie, czy to znaczy, że "nosiła" je Pani w sobie już wcześniej i że wystawa była jedynie impulsem, który wyzwolił pracę twórczą? Gabriela Herman: Obrazy pokazane na wystawie zaczęłam malować  szesnastego marca, gdy uwolniłam się od pracy etatowej, która trwała prawie dwa lata. Powrót do pracowni był spowodowany moją ogromną tęsknotą za malowaniem, a nie terminem wystawy.Ważny był dla mnie proces twórczy, a nie cel. Propozycja wystawy przyszła później - gdy miałam już wiele namalowanych obrazów. Artystyczne spojrzenie: Kim są postacie na Pani obrazach – sobowtórami czy może personifikacjami Pani odczuć? Gabriela Herman: Analizując kolejne moje prace tego cyklu, mogę powiedzieć z całą szczerością, że są to personifikacje moich odczu

WARTO ZOBACZYĆ w galeriach i muzeach, odc.2

W drugim odcinku cyklu WARTO ZOBACZYĆ wybrałam dla was pięć wystaw sztuki dawnej, w większości znajdujących się w stałych ekspozycjach muzealnych. Przyznam, że dla mnie najbardziej ekscytująca jest wystawa, którą nazwać by można ekspozycją jednego dzieła, czyli otwarta zaledwie kilka dni temu prezentacja jedynego dzieła włoskiego mistrza doby renesansu Leonarda da Vinci, znajdującego się w polskich zbiorach, czyli "Damy z gronostajem" . Alegoryczny portret Cecylii Gallerani, wykonany ok.1490 r. na desce orzechowej, prezentuje młodziutką kochankę księcia Ludovica Sforzy, zwanego Il Moro, która przez mistrza Leonarda ukazana została w stroju hiszpańskim. Można ją obecnie oglądać na I piętrze gmachu głównego Muzeum Narodowego w Krakowie w osobnym pomieszczeniu, gdzie w półmroku, specjalnie oświetlona, pozwala podziwiać swoją urodę i mistrzostwo włoskiego malarza. Na ekspozycję prowadzi pomalowany na pomarańczowo korytarzyk z umieszczonymi na ścianach wersami poezj

Abstrakcja w Socato - wystawa Generator

We wrocławskiej galerii !Socato na wystawie "Generator" spotkała się dwójka artystów - Mateusz Dąbrowski i Olga Ząbroń, którzy w tej galerii pokazywali swoje dzieła również wcześniej, w 2015 r., na zbiorowej ekspozycji abstrakcji "Post - obraz dyscypliny", obok takich artystów młodego pokolenia jak Daniel Cybulski, Jarosław Grulkowski, Katarzyna Feiglewicz, Karolina Jaklewicz, Michał Misiak czy Bartłomiej Węgrzyn. Olga Ząbroń to krakowska artystka zafascynowana abstrakcją w malarstwie. Jej fioletowe, grafitowe i błękitne, delikatnie pokryte cieniutkimi paskami obrazy, niezwykle trudno sfotografować, a i uchwycenie wszystkich niuansów kolorystycznych w pracach tej młodej artystki nie jest łatwe.  Przyglądanie się tym dziełom doskonale koresponduje z odbiorem rzeźbiarskich pomysłów Mateusza Dąbrowskiego, twórcy oryginalnych rzeźb wykorzystujących efekty dźwiękowe. Prace te wykonane są autorską metodą, dzięki której, jak w wielkiej białej misie ustawionej

Ferysze fitnessu Macieja Kasperskiego

Żyjemy w czasach dyktatury ciała,  doskonałego wyglądu, dominacji  cielesnego piękna. Wysportowane sylwetki, wyrzeźbione na siłowni ciała otaczają nas w social mediach, gdzie co drugi post lub zdjęcie przedstawia  sylwetkę w sportowym stroju, adidasach, prezentującą wyższość cielesności nad duchowością. Na internetowych forach ludzie prześcigają się w poradach jak zbić wagę, jak ładnie i szczupło wyglądać, jakich sposobów używać by upodobnić się do nowych ikon pop-kultury, takich jak Ewa Chodakowska  jak Anna Lewandowska ćwicząca nawet w zaawansowanej ciąży czy trenerzy personalni, którzy wyrastają jak grzyby po deszczu promując muskulaturę, opaleniznę i  swoje zajęcia. Instagram wypełniają młode ćwiczące dziewczyny specjalizujące się w fotkach różnych niebywale efektownych części swego idealnego ciała. W takim świecie żyjemy, zdaje się stwierdzać wrocławski artysta Maciej Kasperski, który w galerii SiC we Wrocławiu pokazuje jak fitness stał się współczesnym fetyszem. N

Wystawa ceramiki Zoolatria Mariusza Dydo

Galeria sztuki Grodzka  mieści się w podwórzu starej krakowskiej kamienicy. Trudno ją znaleźć, jeśli się nie wie, że po wejściu na klatkę schodową pod numerem 42 trzeba skręcić w lewo i przez podwórko-studnię, na której zwykle odbywają się wernisaże, wejść do wnętrza, w którym na tle białych ścian wzrok przyciągają bajecznie kolorowe ceramiczne małe formy rzeźbiarskie. Przypominają zabawki. Na wystawie "Zoolatria" Mariusz Dydo , krakowski rzeźbiarz i ceramik pokazuje zoolatryczne zwierzątka, których w większości zgeometryzowane kształty przypominają dawnego "węża" Rubika, który przed laty był prawdziwym hitem wśród polskich dzieciaków. Formy rzeźbiarskie z porcelany budzą podziw nie tylko fantazyjnymi kształtami, ale przede wszystkim perfekcyjnym wykonaniem. Niektóre prace wcale nie są tak małe jak to sobie można wyobrażać patrząc na fotografie. Przeciwnie - gabaryty np. żubrów są dość spore, a przy tym misterne wykonanie różnych detali tych porcelano

Noc Muzeów we Wrocławiu

W sobotę 20 maja we wrocławskich muzeach i galeriach będziemy mogli obejrzeć, posłuchać i włączyć się w różnorodne atrakcje, jakie przygotowali organizatorzy. Jak co roku można zwiedzać wszystkie muzea i galerie bezpłatnie, a żeby zainteresować osoby, które zwykle nieczęsto zaglądają do przybytków sztuki, postanowiono dodatkowo zachęcić wrocławian i turystów grami, happeningami i koncertami. Muzeum Narodowe będzie czynne już od godziny 16.00. i  kusi nie tylko licznymi ekspozycjami stałymi i czasowymi (jak np. otwartą kilka dni temu wystawą w ramach Biennale Sztuki Mediów, którą można lepiej poznać dzięki oprowadzaniu o godz.20.00). Od 17.00 do 19.00 odbędą się również 3 spacery tematyczne: "Muzealne tajemnice i osobliwości", "W świecie legend, baśni i mitów" oraz "Piekielne straszydła i anielskie duchy". Będzie więc strasznie, tajemniczo i baśniowo, jak zapowiadają organizatorzy. Po raz pierwszy do Nocy Muzeów włącza się w tym roku nowe wr

Krakowska Noc Muzeów

Po raz kolejny w Krakowie odbędzie się Noc Muzeów , podczas której będzie można obejrzeć wiele interesujących wystaw i skorzystać z przygotowanych przez organizatorów atrakcji. Spośród mnóstwa imprez towarzyszących muzealnemu zwiedzaniu każdy może wybrać coś dla siebie. Muzealne wędrówki zacząć można 19 maja już od godziny 18.00. Dla tych, którzy chcieliby znaleźć coś interesującego, postanowiłam wyłowić najciekawsze krakowskie atrakcje. Niewątpliwie prym wiedzie tu Muzeum Narodowe , gdzie będzie można obejrzeć sławne arcydzieło "Damę z gronostajem" Leonarda da Vinci w nowym miejscu i w nowej aranżacji. Ciekawostką jest też to, że będzie można sobie zrobić Selfie z Damą, co prawda nie z oryginałem, lecz ze specjalnie wyeksponowaną kopią, ale z pewnością będzie to pamiątka dla odwiedzających w piątkowy wieczór gmach główny Muzeum Narodowego. Inne warte obejrzenia atrakcje to nowy nabytek muzealny - karton do witrażu "Najświętszy Sakrament", który dla

Współczesne malarstwo słowackie we Wrocławiu

W trzech wrocławskich galeriach można oglądać prace pedagogów i studentów Akademii Sztuk Pięknych w Bratysławie na wystawie "Wratislavia pro Bratislava/Bratislava pro Wratislavia" . W galerii Neon dominują duże obrazy olejne - Jakuba Rekena "Matka Etna" z 2014 r., Ivana Csudaia "Pryśnięcia" z 2016 r. ( niedźwiadki siedzące w rozpryskach farby), "Obraz świata" Juraja Durisa z 2017 r. (technika mieszana - do kolorowych pudełek namalowanych na obrazie przytwierdzono prawdziwe  kredki niczym na mocno przerobionym krajobrazie z górą St.Victoire Cezanne'a). Na wystawie w Neonie można  też obejrzeć wielki (276 x 300 cm) czarno-biały obraz namalowany z użyciem węgla i akrylu (Frantisek Demeter "Mechaniczny ruch płótna"), przypominający dzieła przedwojennych abstrakcjonistów. Wystawa w Neonie pokazuje dwa oblicza sztuki słowackiej - kolorową, ironiczną niemal popartowską zabawę kolorami i wielkoformatowe przedstawienia czarno-b

Awangarda w Zderzaku

W 2017 r. świętujemy stulecie awangardy. Ruch awangardowy zainspirował kuratorów wystaw w czołowych muzeach i galeriach w Polsce do przygotowania ekspozycji, które przypomniały artystów kojarzonych z awangardowym fermentem w sztuce.  Takie ekspozycje zaprezentowało Muzeum Sztuki w Łodzi („Superorganizm. Awangarda i doświadczenie przyrody”), a także krakowska Kamienica Szołayskich, będąca oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie ("Potęga awangardy"). Niedawno zakończyła się również "Wystawa otwarta" awangardowej artystki Wandy Gołkowskiej we wrocławskiej  galerii BWA; jej dzieła zestawiono z pracami młodych twórców z jedynego w Polsce kierunku Mediacji Sztuki Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Na październik w warszawskim Muzeum Narodowym planowana jest wystawa "Miejska rewolta. Awangarda w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie". Krakowska galeria Zderzak mająca w zbiorach własnych sporą kolekcję prac twórców awangardowych przygotowała  eks

Węgierska secesja w MCK

Dzbanki oblepione czerwonymi jak krew papryczkami, listkami kasztanowca, roślinkami i stworami wodnymi, które wyglądają jak żywe. Tęczowe wazony i wielkie naczynia, na których wiją się secesyjne motywy albo przeciągają nagie kobiety. Węgierska secesja nie jest tak dobrze znana jak francuska czy wiedeńska, ale ma w sobie wiele uroku. Na wystawie "Zsolnay. Węgierska secesja" w galerii Międzynarodowego Centrum Kultury można obejrzeć wytwory manufaktury należącej do rodziny Zsolnay w Peczu. Dzieła, które projektowali znakomici ówcześni twórcy wykorzystujący wynalazki stosowane przez rodzinną firmę, która zaopatrywała salony i jadalnie  zamożnych mieszczan, choć nie tylko bo również wykonywała projekty dla budowli użyteczności publicznych. Na wystawie oprócz zastaw stołowych i wytwornych lamp można też obejrzeć ceramiczne elementy ratusza i muzeum, które można podziwiać w ostatniej sali ekspozycyjnej, porównując je ze zdjęciami obiektów, z których pochodzą. Wystawa

Grafiki Iwony Ornatowskiej-Semkowicz

Obraz
W krakowskiej galerii Floriańska 22 można obejrzeć prace Iwony Ornatowskiej-Semkowicz, która posługuje się tradycyjną techniką akwaforty i akwatinty. Ekspozycja "Odbitki z odbicia" gości w galerii mieszczącej się w starej krakowskiej kamienicy na pierwszym piętrze. Wiele ciekawych galerii znajduje się w takich miejscach w Krakowie. Pobliski "Zderzak" na trzecim piętrze przy ulicy Floriańskiej 3, galeria Międzynarodowego Centrum Sztuk Graficznych przy Rynku 29, gdzie trzeba wejść aż na niezwykle wysokie drugie piętro, nie mówiąc o  galerii-pracowni Tadeusza Kantora (Cricoteca) przy ulicy Siennej, gdzie trzeba  wspinać się aż na poddasze. Być może te stare wnętrza sprawiają, że wystawy prezentują się w nich tak znakomicie, zmuszając widza, aby po wspinaczce odpoczął, zatrzymując się przy pracach, które nie uwodzą łatwymi sztuczkami, nie dają błyskawicznej przyjemności, do jakiej przyzwyczaiły nas magazyny ilustrowane, kolorowe reklamy i krzykliwe pop

Subtelne światło ciszy - o malarstwie Czesława Gałużnego

Obraz
Szare tła i postacie zarysowane ostrą czarną kreską. Malarstwo intymne, ciche, delikatne. Wszechogarniająca cisza - można te obrazy kontemplować, można przyglądać się motywom sakralnym, fragmentom architektury, ale i scenom, na których postacie leżą  lub siedzą skulone samotnie w pustych pomieszczeniach, albo też są przyczajone jak czarne ptaki na niewielkich szarych obrazkach. Marzycielskie i skromne wizerunki, na tle których brutalne rzeźby niczym kawały betonu, bezkształtnego, pozwijanego, drapieżnego tworzą formy abstrakcyjne.  Wzrok przyciągają też druciane kompozycje niczym srebrne ważki, które przysiadły wysoko  na ścianie katowickiej galerii Fra Angelico, w której można oglądać prace sosnowieckiego malarza, rzeźbiarza, rysownika i poety Czesława Gałużnego na wystawie "Światło ciszy". Pod obrazami umieszczono wiersze, które pozwalają przystanąć przy tych pracach, poczytać i zamyślić się. Nad życiem, nad uczuciami. Bo nie tylko szarość dominuje w galer

O Wrocławiu, teatrze i Lechu Wałęsie - wywiad z Fabienem Lédé

Obraz
Wywiad z artystą -  Fabien Lédé Artystyczne spojrzenie: Jest Pan francuskim artystą żyjącym w Polsce. Dlaczego wybrał Pan Wrocław jako miejsce edukacji artystycznej i dlaczego wrocławska ASP? Czym Pana przyciągnęła uczelnia imienia Gepperta? Fabien Lédé: Wybrałem Wrocław z powodów osobistych, a nie ze względu na edukację artystyczną. Kiedy przeprowadziłem się do Wrocławia, miałem już ukończone studia z projektowania graficznego w szkole artystycznej w Orleanie we Francji. Ale ponieważ mieszkałem już kilka lat we Wrocławiu, a ASP otworzyło studia podyplomowe „Interdisciplinary Printmaking”, prowadzone po angielsku, zdecydowałem się na ten kierunek. Szczególnie interesował mnie sitodruk, ponieważ wcześniej nie miałem okazji pracować w tej technice. Artystyczne spojrzenie: Czym różni się kształcenie artystyczne w  Polsce od tego we Francji? Ma Pan porównanie z racji studiów w Orleanie. Fabien Lédé: Nie jestem pewny, czy są jakieś różnice. Tożsamość i jakość