Posty

Wyświetlanie postów z listopada 23, 2014

Usta Kupidyna, czyli o Mitoraju

Gdy w październiku zmarł 70-letni rzeźbiarz Igor Mitoraj, w Pietrasanta ogłoszono jednodniową żałobę, a burmistrz  wygłosił mowę ku czci tego polskiego artysty, który na swoje miejsce do życia i pracy wybrał to właśnie włoskie miasteczko. Autor monumentalnych posągów z marmuru karraryjskiego, wielkich mitologicznych głów, obandażowanych, kalekich, ale ze śladami doskonałej (choć uszkodzonej) urody dzielił życie między Włochy a Francję, gdzie od lat 80. miał swoją pracownię. Jak to się stało, że ten nieślubny syn oficera Legii Cudzoziemskiej, urodzony w Rudawach, a potem wykształcony na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych u jednego z najbardziej awangardowych profesorów tej uczelni, jakim niewątpliwie był Tadeusz Kantor, osiadł z dala od Polski i zyskał ogromną sławę poza granicami kraju, w Polsce zaś do dziś traktowany jest z pełną rezerwy estymą, albo przeciwnie - z odrazą, której wyrazem stały się oskarżenia o megalomanię, a nawet o szerzenie kiczu i pornografii?  Zakoc