Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

"Moje kobiety nie odgrywają żadnych ról, opowiadają o prawdziwych emocjach i uczuciach" - wywiad z katowicką artystką Moniką Starowicz.

Obraz
W cyklu Wywiad z artystą - Monika Starowicz Artystyczne spojrzenie:  W Pani pracach prezentowanych na wystawie w Muzeum Historii Katowic dominuje kobieta - najczęściej zmysłowa, erotyczna, władcza, naga, ale też sama, bez męskiego towarzystwa. Skąd taka tematyka i kim były modelki pozujące do rysunków i plakatów, które możemy zobaczyć na ekspozycji? Monika Starowicz : Kobieta jest główną bohaterką tego cyklu. To jest temat mi najbliższy, bo traktuje o mnie samej. Nie wiem, skąd taka tematyka, chyba z potrzeby serca. Nie mam modelek, one powstają w mojej głowie i każda z nich jest częścią mnie. Artystyczne spojrzenie:  Tytuł wystawy "Wcielenia" sugeruje pewien rodzaj aktorstwa, co jest o tyle interesujące, że pokaz ten odbywa się w starej kamienicy mieszczącej  pełen kostiumów i eksponatów scenicznych Dział Teatralno-Filmowy MHK. Czy zatem kobieta z Pani prac może być nazwana aktorką wielu ról - eteryczną blond pięknością, demoniczną femme fatale, czy naw

O projekcie "Bliżej kultury" i nowym portalu ze zdigitalizowanymi zbiorami krakowskiego MN

Obraz
W 2017  roku Metropolitan Museum of Art udostępniło w internecie bezpłatnie użytkownikom ok. 375  tysięcy zdjęć ze swych zbiorów pozostających w tzw. domenie publicznej (public domain - takich co do których nikt nie rości sobie praw majątkowych), w wysokiej rozdzielczości. Można je pobierać, oglądać, przerabiać, tworzyć własne kolekcje ulubionych dzieł sztuki. Link do tej ogromnej internetowej biblioteki  zbiorów nowojorskiego muzeum to: https://metmuseum.org/art/collection. Po tej akcji wzrosła w Met także ilość zwiedzających realnie muzealne sale. Podobna idea przyświeca krakowskiemu Muzeum Narodowemu, które już od 2016 r. digitalizuje swoje zbiory z myślą o udostępnianiu ich nie tylko naukowcom, historykom i krytykom sztuki, ale też zwykłym użytkownikom, którzy chcą sobie dzieła sztuki z krakowskiego muzeum pooglądać, bo np. nie mają możliwości przyjechać do Krakowa. W grudniu 2017 r. krakowskie MN ogłosiło przetarg nieograniczony na stworzenie platformy www służącej do prezento

Górskie pejzaże Aleksandry Rudzkiej-Miazga

Obraz
W galerii Floriańska 22 w Krakowie doświadczyć można "Od-czuwania góry" , oglądając wystawę  pejzaży górskich krakowskiej artystki Aleksandry Rudzkiej-Miazga . Ekspozycja  pozwala widzowi zanurzyć się w zimową scenerię, podziwiać piękno pasm górskich, wspaniałe krajobrazy pełne śniegu, lodu i samotności. Na niektórych obrazach stalowe niebo niczym groźny mitologiczny Zeus czuwa nad wspinającymi się mozolnie ludzkimi postaciami, które w obliczu potęgi gór są jedynie małymi, nic nie znaczącymi figurkami. Nie sposób nie wspomnieć tu o ostatniej tragedii w Nanga Parbat, kiedy to para himalaistów (Polak Tomasz Mackiewicz i Francuska Eli Revol) próbowała zdobyć ośmiotysięcznik, tyle że polski apinista stracił życie. Wystawa "Od-czuwanie góry" w pewien sposób przywodzi na myśl te tragiczne wydarzenia i pokazuje, że zmaganie się z własnymi słabościami, kruchością ludzkiej natury i warunkami atmosferycznymi może prowadzić do śmierci. Krakowska artystka doskonale uchwyc

Grafiki Jana Szmatlocha, czyli śląska przeszłość zachowana

Obraz
W katowickim Rondzie Sztuki otwarta została wystawa grafik Jana Szmatlocha , artysty bardzo silnie związanego ze Śląskiem. Urodzony w 1950 r. w Rudzie Śląskiej, ukończył katowicką Akademię Sztuk Pięknych (1969-1974) i poświęcił się grafice. Jego cykle Okna (pierwsza akwaforta z tej serii powstała w 1979 r.), "Zwrotnice", "Bez adresu", "Skarpy", "Martwe natury", "Kalendarz śląski" uwieczniają śląskie pejzaże, fragmenty rzeczywistości właściwie ponadczasowe. Na wystawie "Grafoteka" w katowickiej galerii oglądamy familoki, okna, mury, ściany spękane, huty niszczejące, gdzieniegdzie surrealistyczne przebłyski fantazji, w których niczym w prozie Szczepana Twardocha mieszają się to co brzydkie, okrutne, wytęsknione, brutalnie prawdziwe i warsztatowo doskonałe. Jan Szmatloch tworzy śląskie grafiki, na których pieczołowicie odtwarza to co było, jest i będzie. Bo przejeżdżając przez śląskie miasta bardzo trudno oddzielić momentami t

"Inspiracją dla mnie od wielu lat są krajobrazy Beskidu Niskiego" - wywiad z krakowskim artystą Konradem Hamada

Obraz
W cyklu Wywiad z artystą - Konrad Hamada Artystyczne spojrzenie: Na kwietniowej wystawie w galerii Floriańska 22 będzie można obejrzeć Pana prace malarskie. Czy może Pan w kilku słowach opisać miejsca, które są tam przedstawione? Konrad Hamada: W ostatnich latach mojej twórczości staram się skupić głównie na czystym pejzażu, pozbawionym znaków działania ludzkiej ręki. Inspiracją dla mnie od wielu lat są krajobrazy Beskidu Niskiego, a konkretnie obszar Magurskiego Parku Narodowego. Znam te rejony jeszcze z dzieciństwa, zanim park narodowy został tam utworzony. To jeden z nielicznych zakątków w Polsce o tak czystym i dzikim krajobrazie, przewyższający swoją dzikością nawet Bieszczady. Tam również uczyłem się malować z natury krajobrazy w technice olejnej w połowie lat 90-tych. Zdecydowana większość prac, które obecnie prezentuję w galerii Floriańska 22 przedstawia tamte okolice. Dzikie łąki, rozlewiska, mroczne wnętrza lasów to właśnie kwintesencja Beskidu Niskiego. Dla mnie w

Aneks do wystawy "Wyspiański"

Obraz
  Foto:mat.pras. MN w Krakowie Wystawa "Wyspiański" otwarta w listopadzie 2017 r. w krakowskim MN cieszy się wciąż ogromnym powodzeniem. Polecałam ją już w cyklu WARTO ZOBACZYĆ omawiając tylko najapetyczniejsze kąski, jakie zaserwowali nam wówczas kuratorzy wystawy. Pierwsza tak wielka ekspozycja poświęcona artyście, który żył tylko 38 lat, ale stworzył więcej niż ci twórcy, którzy zmarli jako sędziwi starcy... Malarz, grafik, typograf, twórca, mówiąc językiem współczesności, "designu", a przy tym dramaturg (autor "Wesela" i "Nocy listopadowej", które wciąż inspirują reżyserów teatralnych), scenograf, projektant kostiumów i mebli... Jego talenty można by było długo wymieniać. Wystawa pokazuje tę różnorodność, a przy tym wciąż wzbogacana jest o nowe eksponaty, dlatego  warto wybrać się do muzeum kilkakrotnie, nie tylko dlatego że nie da się za jednym razem wszystkiego ogarnąć, ale też z powodu nowości, które muzealnicy pokazują w przestrze

WARTO ZOBACZYĆ w galeriach i muzeach, odc. 11

Obraz
  Foto:mat.pras. galeria Floriańska 22 W jedenastym już odcinku cyklu WARTO ZOBACZYĆ chciałabym zachęcić was do obejrzenia 5 wystaw, które znajdują się w galeriach w Krakowie i Wrocławiu. Do świąt mamy jeszcze trochę czasu, warto zatem wykorzystać mało sprzyjającą aurę i zamiast spaceru po parku, udać się z  wizytą do muzeów i galerii, gdzie w cieple i ciszy można pooglądać obrazy, rzeźby, tkaniny i szkło artystyczne. Najpierw chciałabym zaprosić na wystawy krakowskie, których otwarto w ostatnich dniach całkiem sporo. W galerii Floriańska 22 można już oglądać wystawę malarstwa "Od-czuwanie góry" Aleksandry Rudzkiej-Miazga , krakowskiej artystki zafascynowanej tematyką górską. Na wystawie można obejrzeć  śnieżne szczyty, które niczym niedostępna mroźna kraina skłaniająca ludzi do wspinaczki, pokonywania własnych słabości, zmagania się z własnymi ograniczeniami, kuszą urodą i groźną wspaniałością. Niedawno śmierć  jednego z polskich himalaistów, Tomasza Mackiewicza na Nan

"W zen ważne jest, by osiągnąć pustkę umysłu i w takim stanie tworzyć" - wywiad z Ewą Myoshin Hadydoń

Obraz
W cyklu Wywiad z artystą - Ewa Myoshin Hadydoń Artystyczne spojrzenie: Jak zaczęła się Pani fascynacja kulturą Wschodu? I jak odnalazła się Pani w odmiennej od polskiej rzeczywistości? Ewa Myoshin Hadydoń: Od przeczytania o praktyce zen, szczególnie o praktyce koanów; było to dla mnie tak fascynujące, że byłam gotowa poświęcić temu życie. Najpierw zaczęłam praktykować sama, później już w grupie, gdzie spotkałam mojego męża. On akurat wybierał się do Japonii na trening zen i parę lat później pojechaliśmy już razem. Odnalezienie się nie było trudne, bo mój mąż był już wówczas kapłanem zen i mieliśmy głównie kontakt z innymi kapłanami i członkami świątyń ( parafianami , w polskim rozumieniu, ale to trochę inny system), którzy podchodzili do nas z szacunkiem i sympatią. To bardzo nam ułatwiło początki. Artystyczne spojrzenie: Czy wciąż czuje się Pani związana z Polską, z Wrocławiem, czy też po 30 latach Japonia stała się Pani domem?       Ewa Myoshin Hadydo

Wykwintna kolacja w Zderzaku

Obraz
                          Foto: mat.pras. Zderzak Stefan Gierowski zaskakuje. W galerii Zderzak można teraz obejrzeć zupełnie odmienną wersję jego abstrakcyjnych smakowitości. Na kolację zaserwował nam bowiem wspaniałe akwarele, pełne  kolorystycznych niuansów i aluzji zarówno do modnych w minionych dekadach trendów, jak i do autentycznych przedmiotów. Żyjący klasyk (rocznik 1925!), osobistość uznana i wielokrotnie chwalona zachwyca poczuciem humoru. Na wystawie, którą właśnie otwarto w krakowskiej galerii Marty Tarabuły pokazane zostały prace na papierach, które powstały w latach 1959-1997. Akwarele nie są łatwą techniką. Zwykle nieco lekceważąco kojarzone bywają z tzw. niedzielnym malarstwem, z banalnymi pejzażami albo pocztówkowymi widokami miejskimi. Jednak Stefan Gierowski wykorzystał tę technikę, aby pokazać, że sztuka to nie tylko poważna, niezwykle głęboka, pełna eksperymentów działalność, lecz także to że jest to teren, na którym wyobraźnia może się spotkać z igraszkami s

Muzeum Książąt Lubomirskich w salach Ossolineum

Obraz
Muzeum Książąt Lubomirskich powstało w początkach XIX wieku. 25 grudnia 1823 roku na mocy porozumienia między Józefem Maksymilianem Ossolińskim, założycielem Ossolineum a księciem Henrykiem Lubomirskim, utworzono we Lwowie muzeum, na które składały się początkowo zbiory obu fundatorów. Do 1939 r. kolekcja ta liczyła ok.1500 eksponatów. Znaczna ich część obecnie znajduje się w Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki i choć podczas II wojny światowej sporo dzieł utracono to jednak kolekcja ta jest godna uwagi. 22 lutego we wrocławskim Zakładzie Narodowym imienia Ossolińskich, w budynku przy ulicy Szewskiej, w sali na dole (aula) oraz 3 salach pod kopułą (na piętrze) otwarta została wystawa "Muzeum Książąt Lubomirskich. Nie/zapomniana historia". Można na niej obejrzeć 64 obrazy wypożyczone z Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki. Ekspozycja ta gromadzi znakomite portrety fundatorów i znaczących osobistości związanych z działalnością lwowskiego Ossolineum, w tym również portrety artyst