Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

"Oglądając sztukę dawną mam przedziwne poczucie braku przemijalności" - wywiad z krakowskim artystą Kazimierzem Borkowskim

Obraz
W cyklu Wywiad z artystą – Kazimierz Borkowski Artystyczne spojrzenie: Na wystawie zbiorowej prac pedagogów z Liceum Plastycznego w galerii Floriańska 22 "Od B do Z" pojawią także Pana prace. Co będziemy mogli zobaczyć? Kazimierz Borkowski: Na wystawie mam zamiar zaprezentować prace, które są fragmentami dwóch cykli: poliptyk rysunkowy „Schemat proporcji – poszukiwanie wzoru”, oraz trzy obrazy podejmujące temat oblicza. Będzie to pokaz raczej kameralny, ze względu na niewielką przestrzeń, jaką mamy do dyspozycji. Artystyczne spojrzenie: Jak zaczęła się Pana przygoda ze sztuką, czy "od zawsze" wiedział Pan, że zostanie artystą, czy też decyzja ta była spontaniczna? Czy w Pana rodzinie również byli artyści? Kazimierz Borkowski: Pochodzę z rodziny, w której bardzo mało mówiło się o sztuce. Nic mi nie wiadomo o żadnym przodku, który miałby jakieś predyspozycje do zajmowania się plastyką. Decyzja żeby pójść do Liceum Plastycznego, a potem na

WARTO ZOBACZYĆ w galeriach, odc. 10

Obraz
  Foto: Fb Zofia Weiss Gallery W dziesiątym już odcinku cyklu WARTO ZOBACZYĆ chciałabym polecić wam wystawy w galeriach Krakowa, Katowic i Wrocławia. Pięć ekspozycji, które mogą spodobać się miłośnikom sztuki współczesnej, pozwalają też zapoznać się z twórcami młodymi, interesującymi, ale już nagradzanymi. Zacząć można od wystawy prac nagrodzonego niedawno Paszportem Polityki artysty, pisarza, reżysera filmu "Photon" Normana Leto , czyli Łukasza Banacha, który swoją najnowszą ekspozycję "Nieistniejące przestrzenie wystaw" prezentuje w galerii Katowickiego Miasta Ogrodów (dawny budynek Centrum Kultury Katowice). Prace fotograficzne, na których można obejrzeć niezwykłe transformacje przedmiotów, postaci i budowli zawieszonych w dziwnej jakby surrealnej przestrzeni  będzie można obejrzeć do 8 kwietnia. Wstęp wolny. Szalone transformacje architektoniczne można również obejrzeć w katowickiej galerii BWA, gdzie prezentowana jest wystawa prac belgijskiego fotog

Manierystyczne anioły, ząb narwala i żórawińska perełka

Obraz
Z okazji 70-lecia istnienia wrocławskiego Muzeum Narodowego dostaliśmy niejako "w prezencie" przepiękną wystawę. "Manieryzm wrocławski" to ekspozycja pełna złota, srebra, alabastru, wspaniałego malarstwa wypełniającego niegdyś katolickie i luterańskie kościoły oraz doskonałych portretów i bogato ilustrowanych ksiąg. Ponad 200 eksponatów sprowadzonych z Niemiec (Berlin, Drezno,Hamburg, Norymberga), kościołów dolnośląskich (Świdnica, Trzebnica, Syców), wrocławskich (kościół św. Elżbiety), a także kolekcji  MN w Warszawie, Krakowie, Gdańska, Poznania, Zamku Królewskiego na Wawelu, Zamku Królewskiego w Warszawie, a także z własn ych zasobów wrocławskiego muzeum MN. Kuratorem jest wielbiciel i znawca manieryzmu, historyk sztuki i dyrektor wrocławskiego muzeum Piotr Oszczanowski. I tę miłość do manierystycznego piękna widać w aranżacji ekspozycji, w doborze eksponatów, w doskonałych, niezwykle przemyślanych sposobach prezentacji dzieł, które w przeszłości nie

"Tworzę, aby dzielić się z odbiorcami" - wywiad z krakowską artystką Aleksandrą Rudzką Miazga

Obraz
W cyklu Wywiad z  artystą - Aleksandra Rudzka Miazga Artystyczne spojrzenie: Jak to się stało, że została Pani artystką, ukończyła krakowską ASP, chociaż studiować zaczęła Pani geologię na AGH; skąd wybór takiego kierunku, skąd taka zmiana? Aleksandra Rudzka Miazga: Jako młoda osoba nie potrafiłam precyzyjnie wyreżyserować swojego startu w życie dorosłe. W życiu, podobnie jak w mojej twórczości istnieje moc sprzeczności, chaosu, poszukiwań, wdziera się spontaniczność, która niweluje wszelkie ustalenia. Plany, marzenia o kształceniu artystycznym oczywiście towarzyszyły mi już od dziecka, jednak przeszkodą była niepewność, niezdecydowanie co do wyboru. Interesowała mnie również geografia - pokrewna z geologią. Stąd właściwie pierwszy wybór i studia na geologii, co wówczas pociągało mnie i było bardziej realne. Okres tych kilku lat okazał się jednak przełomowy. Wzrastało przekonanie, że jest coś nie tak, że moje miejsce jest chyba gdzie indziej. W woln

Najlepsza Dziesiątka Katalogów z 2017 r. - odc. 9 "Najcenniejsze. Kolekcja Książąt Czartoryskich"

Obraz
W mojej Najlepszej Dziesiątce Katalogów wydanych do wystaw czasowych zorganizowanych w 2017 r. miejsce 8 zajął katalog "Najcenniejsze. Kolekcja Książąt Czartoryskich" . Ekspozycja, która czynna będzie jeszcze do 25 lutego 2018 r. (otwarta została 7 kwietnia 2017 r.) w krakowskim Arsenale mieszczącym się przy ulicy Pijarskiej, tuż obok Bramy Floriańskiej, prezentuje wybór dzieł znajdujących się w obfitych zbiorach muzealnych, które gromadzić zaczęła w XIX w. księżna Izabela z Flemingów Czartoryska w Puławach. Zakupione w 2016 r. przez Państwo Polskie od Czartoryskich zbiory będą eksponowane w remontowanej siedzibie mieszczącej się przy ul. św. Jana w Krakowie. Miłośnicy sztuki mogą oglądać niektóre z nich na wystawie, która została zupełnie odmiennie zaaranżowana w porównaniu do ekspozycji w dawnym budynku przy św. Jana. Do wystawy wydano katalog w miękkiej okładce, na której widnieje "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci. Co ciekawe jest to jedynie symboliczna ob

Najlepsze wrocławskie dyplomy 2017 r.

Obraz
Zawsze z zainteresowaniem przyglądam się młodym artystom, którzy swoje prace dyplomowe prezentują na wystawach w galerii Awangarda BWA Wrocław. W tym roku również wybrałam się, aby przyjrzeć się pracom dyplomantów z wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. I nie ukrywam, że miałam już swoje "typy", czyli twórców, po których spodziewałam się ciekawych prac. W ubiegłym roku oglądając malarstwo i instalacje Pawła Baśnika we wrocławskiej Galerii Miejskiej pomyślałam, że to nieczęsty przykład świetnej sztuki, która robi wrażenie nie tylko na znawcach, ale i na mniej obeznanych ze sztuką najnowszą wielbicielach malarstwa. Paweł Baśnik zaprezentował wówczas swoją dyplomową ekspozycję "Post mortem", na którą składały się obrazy w mrocznej tonacji, wyglądające niczym cudem ocalałe ze zniszczonego  pałacu, gdzie (pozornie) zmurszałe były bliskie destrukcji, a także całkiem żywe "martwe natury" ułożone z owoców powoli gnijących i dopełniających  wizję upadku starego

"Plan mam taki, żeby malować" – wywiad z krakowską artystką Ewą Bajek

Obraz
W cyklu Wywiad z artystą - Ewa Bajek Artystyczne spojrzenie: W galerii Les Couleurs otwarta została wystawa Pani malarstwa "Miłość – moja pasja". Skąd taki tytuł? Ewa Bajek: Szukałam dobrego tytułu i ten wydał mi się najlepszy i nadal tak o nim myślę. Artystyczne spojrzenie: Na ekspozycji możemy zobaczyć rajskie egzotyczne widoki, z ptakami, owocami, roślinami tropikalnymi. Co było dla Pani źródłem inspiracji? Ewa Bajek: Rajskie egzotyczne widoki, z ptakami, owocami, roślinami tropikalnymi. Artystyczne spojrzenie: Swoje prace pokazywała Pani na 30 wystawach indywidualnych i 60. zbiorowych, które z nich uważa Pani za najważniejsze, najbardziej znaczące? Ewa Bajek: Te wystawy, o których sama mogłam zdecydować, że podejmę się ich organizacji. Pierwsza z nich miała miejsce w galerii Floriańskiej 22 prowadzonej przez Magdalenę Skrzyszowską. Ostatnia w Les Coulers prowadzonej przez Roberta Urbanowicza. Artystyczne spojrzenie: Motywy rados

Teatralne projekty, marionetki, kostiumy

Obraz
"Świadomość lalki. Teatr form Jadwigi Mydlarskiej-Kowal" to wystawa poświęcona twórczości znakomitej artystki, absolwentki krakowskiej ASP (studiowała w latach 1964-71 w pracowni prof. Jana Szancenbacha i Tadeusza Kantora, a dyplom obroniła na wydziale grafiki w pracowni drzeworytu pod kierunkiem prof. Franciszka Bunscha), która przez wiele lat związana była z Wrocławskim Teatrem Lalek (współpracowała przy wielu spektaklach Wiesława Hejny) i Wytwórnią Filmów Fabularnych we Wrocławiu (pracowała m.in. jako asystentka scenografa przy filmie "Na srebrnym globie" Andrzeja Żuławskiego). Pierwsza odsłona, zupełnie inna, tej ekspozycji miała miejsce w Teatrze Lalek we Wrocławiu w 2016 r. i zorganizowana została z okazji jubileuszu 70-lecia tego teatru. Jadwiga Mydlarska - Kowal (ur. w 1943 r. w Pilźnie, zm. w 2001 r. we Wrocławiu) projektowala kostiumy i lalki;  współpracowała zarówno z teatrami lalkowymi przygotowującymi spektakle dla dzieci, jak i dla dorosłych oraz z

Najlepsze katalogi wystaw z 2017 r.- odc.7 "Złodziej obrazów" Andrzeja Jarodzkiego

Obraz
Jednym z najciekawszych, a jak niektórzy twierdzą także najbardziej kontrowersyjnych (głównie z uwagi na instalację "Pociąg do nieba" ustawioną przed MWW), wrocławskich artystów jest Andrzej Jarodzki. Urodzony w Krakowie w 1953 r., w Nowej Hucie, ale lata studiów i twórczej aktywności spędził we Wrocławiu. W ubiegłym roku wrocławska Galeria Miejska zorganizowała w marcu wystawę retrospektywną "Złodziej rowerów", wydając do niej katalog, który uważam za jedno z ciekawszych wydawnictw galeryjnych z 2017 r. Licząca 184 strony, polsko-angielska publikacja w twardej szarej oprawie nawiązującej do wczesnych lat twórczości Jarodzkiego, zawiera wszystko to co warto wiedzieć o Andrzeju Jarodzkim, zarówno o jego inspiracjach, pasjach, działaniach, po których  zostały zaledwie wspomnienia i opisy, a także o akcjach, instalacjach i wystawach. Część dokumentująca działania Jarodzkiego poprzedzona została kilkoma esejami, a także tekstem samego artysty ("Stworzenie").

Jeszcze więcej Abakanowicz w Pawilonie Czterech Kopuł

Obraz
W ubiegłym roku w kwietniu zmarła Magdalena Abakanowicz , jedna z najwybitniejszych  rzeźbiarek współczesnych i niewątpliwie najbardziej znana polska rzeźbiarka naszych  czasów. Jej ogromne kompozycje rzeźbiarskie w 2017 r. można było zobaczyć w kilku miejscach Wrocławia ("Śladami Abakanowicz") - zarówno w Galerii Dworcowej, jak i przed Dworcem Głównym, przy Bastionie Ceglarskim, w wirydarzu Muzeum Architektury, a także przed Synagogą Pod Białym Bocianem czy w Muzeum Współczesnym Wrocław i na wrocławskim lotnisku. Dzieła Abakanowicz można było również obejrzeć w Pawilonie Czterech Kopuł, gdzie jej słynny "Tłum" umieszczono na monumentalnym oszklonym dziedzińcu muzealnym. Wrocławskie Muzeum Narodowe, którego oddziałem jest Pawilon Czterech Kopuł, dzięki swemu wieloletniemu dyrektorowi Mariuszowi Hermansdorferowi, który był zaprzyjaźniony z artystką, miało w swych zbiorach pokażną grupę dzieł Abakanowicz. Pod koniec 2017 r. za sumę 2 mln zł z dotacji MKiDN zakup