Najlepsze katalogi wystaw z 2017 r. - odc.6 "Potęga awangardy"

W ubiegłym roku w polskich muzeach i galeriach można było, w ramach obchodzonego w Polsce Roku Awangardy, zobaczyć szereg ekspozycji poświęconych sztuce awangardowej, najczęściej prezentowanej w wersji przedwojennej oraz w wersji najnowszej, powstałej po II wojnie światowej. Jednym z najciekawszych katalogów ubiegłorocznych w mojej najlepszej dziesiątce publikacji do wystaw czasowych z 2017 r. jest "Potęga awangardy" pod redakcją Magdaleny Czubińskiej. Katalog w wersji dwujęzycznej (polskiej i angielskiej), w miękkiej okładce, na której znalazła się reprodukcja  obrazu Marii Jaremy, liczy stron 240 i został wydany przez krakowskie Muzeum Narodowe do wystawy zorganizowanej w marcu 2017 r. w  Kamienicy Szołayskich imienia Feliksa Jasieńskiego. Katalog towarzyszy ekspozycji, której pierwsza, nieco odmienna odsłona miała miejsce w 2016 r. w BOZAR w Brukseli, w ramach obchodów setnej rocznicy I wojny światowej.
Dzieła kilkudziesięciu artystów, zarówno tak znanych jak Wassily Kandinsky, Kazimierz Malewicz, Fernand Leger, Władysław Strzemiński czy Witkacy, jak i twórców, o których poza gronem fachowców w Polsce mało kto słyszał (np. Marijke van Warmerdam, Mario Chiattone czy Marthe Donas) można obejrzeć na dużych, starannie opisanych reprodukcjach. Wybór tych prac został poprzedzony interesującymi esejami, wśród których  na  uwagę zasługuje tekst "Granice awangardy", w którym kuratorka polskiej odsłony ekspozycji Magdalena Czubińska przybliża czytelnikom pojęcie awangardy, charakteryzuje awangardowe kierunki w sztuce przedwojennej
oraz omawia specyfikę polskiej twórczości awangardowej, wskazując na jej młodopolskie korzenie. Opisane tu zostały ugrupowania awangardowe w międzywojennej Polsce (od Ekspresjonistów Polskich po ugrupowanie Czapka Frygijska), wraz z osobną, specyficzną twórczością malarską,  fotograficzną i literacką Stanisława Ignacego Witkiewicza jako twórcy teorii Czystej Formy. Równie interesujący ze względu na odmienny punkt widzenia jest esej Ulricha Bischoffa "Potężna kolizja i maszynka do mielenia czekolady. O dwoistej naturze uczuć", w której kurator ekspozycji brukselskiej omawia poszczególnych twórców przypisywanych do awangardy i ich dzieła (James Ensor, Edvard Munch, członkowie grupy Die Bruecke, Der Blaue Reiter, Robert i Sonia Delauney, Marcel Duchamp), a także porównuje sztukę awangardową powstałą przed I wojną światową i po jej zakończeniu, wskazując na to jak silne były reakcje artystów na Wielką Wojnę. O specyfice awangardy w muzyce na przykładzie "Święta wiosny" Strawińskiego pisze Piotr Juszkiewicz w eseju "Tradycja nowego, czyli dwa mity" wskazując na postępujące wdzieranie się sztuki awangardowej w świat tradycyjnej kultury (balet). Natomiast o awangardzie w filmie na przykładzie takich twórców jak Charlie Chaplin, Dżiga Wiertow, ale i współczesny artysta południowoafrykański William Kentridge pisze w eseju "Obrazy propagandy i utopie rewolucji. Wiertow-Chaplin-Kentridge" Przemysław Stożek. Zwłaszcza podrozdział "Lenin i Chaplin", omawiający sposób postrzegania filmów najsłynniejszego chyba komika świata przez rosyjskich intelektualistów, jak pisarz Ilia Erenburg czy artysta Aleksander Rodczenko, uwydatnia mało znane i mało dziś rozumiane sposoby recepcji sztuki awangardowej w wersji filmowej. Chaplin przedstawiony jako twórca awangardowy, którego dzieła filmowe komentowane były w okresie międzywojennym przez polskie środowiska lewicowe, w tym np. Władysława Broniewskiego czy Aleksandra Wata, budzi dziś lekkie zdumienie, bo współczesny fan filmów angielskiego komika nie postrzega bynajmniej jako "anarchisty tańczącego z maszyną" czy też "rewolucjonisty społecznego, niemal komunista".
Cóż, to jak odbierana jest sztuka awangardowa współcześnie bardzo różni się od tego jak postrzegana była w latach 20. i 30. XX w. W swoim eseju Przemysław Stożek opisuje też na twórczość mało znanego w Polsce współczesnego kontynuatora filmowej sztuki awangardowej - Williama Kentridge'a, który sięga do historii filmowej awangardy łącząc elementy slapsticku, satyry i rosyjskiego konstruktywizmu, w takich dziełach jak: "I am not me, the horse is not mine", "Nos", "O Sentimental Machine". Wszystkie te teksty pozwalają nam trochę lepiej zrozumieć różnorodne kierunki w sztuce awangardowej i ich związki (pośrednie lub bezpośrednie) z traumą I wojny światowej, która oddziałała na wielu ówczesnych artystów. Zaletą katalogu jest oprócz interesujących esejów także zestaw reprodukcji dzieł awangardowych, zarówno polskich (i tu przekonać się można jak doskonałą awangardą rodzimą możemy się poszczycić), jak i zagranicznych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brawurowa premiera "Manekinów" w Operze Wrocławskiej

"Staram się zbytnio nie intelektualizować swojego malarstwa" — wywiad z argentyńskim malarzem Alejandrem Mariottim

"Nasze imprezy są flamenco, żyjemy flamenco, śpimy flamenco i jemy flamenco" – wywiad z Tomatito