O malarstwie, Paryżu i wolności. Wywiad z Gabrielą Herman
Artystyczne
spojrzenie: Ekspozycję "13 obrazów", którą możemy oglądać w galerii
Floriańska 22 stworzyła Pani podobno w 40 dni, czyli w stosunkowo
krótkim czasie, czy to znaczy, że "nosiła" je Pani w sobie już wcześniej
i że wystawa była jedynie impulsem, który wyzwolił pracę twórczą?
Gabriela
Herman: Obrazy pokazane na wystawie zaczęłam malować szesnastego
marca, gdy uwolniłam się od pracy etatowej, która trwała prawie dwa
lata. Powrót do pracowni był spowodowany moją ogromną tęsknotą za
malowaniem, a nie terminem wystawy.Ważny był dla mnie proces twórczy, a
nie cel. Propozycja wystawy przyszła później - gdy miałam już wiele
namalowanych obrazów.
Artystyczne spojrzenie: Kim są postacie na Pani obrazach – sobowtórami czy może personifikacjami Pani odczuć?
Artystyczne spojrzenie: Niektóre Pani prace mają charakter oniryczny, przynajmniej ja je tak odbieram. Czy zdarzyło się Pani śnić o malowaniu albo zainspirować się fragmentem zapamiętanym ze snu?
Gabriela
Herman: Bardzo często miałam sny, w których pojawiały się obrazy. Jakby
projektor wyświetlał mi gotowe projekty obrazów, które dopiero mam
namalować... Były to piękne, kolorowe sny, ale nigdy nie mogłam ich
zapamiętać! Zaczynając malować kolejny obraz zawsze czekam na moment
jakby zapomnienia, odrealnienia. Wpadam w trans malowania, zapominam o
całym świecie. Czas przestaje istnieć, jakbym nie ja malowała, lecz coś,
ktoś, jakaś inna osoba. I nagle wydaje mi się jakbym się budziła ze snu
i widziała gotowy obraz, który potem szlifuję, poprawiam, zastanawiam
się nad nim, obserwuję czasami godzinami, zanim coś domaluję.
Artystyczne
spojrzenie: Na kilku Pani obrazach pojawia się motyw klatki dla ptaków,
czasem jest otwarta, a czarny ptak uwięziony w środku nie ucieka,
czasem jest martwy, a na innym obrazie klatka jest pusta. Jaki jest Pani
stosunek do wolności i uwięzienia, bo te kwestie wydają się dominować w
tych pracach?
Gabriela
Herman: Klatka, ptak, deski, kamienie to leitmotiwy obecnego cyklu.
Czułam się zniewolona, zakleszczona, uwięziona, przestraszona pracą.
Natomiast zamknięta w pracowni czułam się wolna i bezpieczna, otoczona
przedmiotami, które kiedyś zbierałam, kamieniami, które malowałam...
Deski i klatka to przedmioty, które stały się symbolami mojej bardzo
osobistej opowieści. Ptak zamknięty w klatce, słowa jak kamienie,
pęknięta kobieta, uczucie ukrzyżowania... A może ja za bardzo czuję, za
bardzo się przejmuję, zbyt mocno angażuję...
Artystyczne
spojrzenie: Lazurowy i złoty to kolory w minionych wiekach, zwłaszcza w
średniowieczu zarezerwowane dla ikonografii maryjnej, jak więc rozumieć
wykorzystanie ich przy malowaniu nagiej bezgłowej kobiety na krzyżu -
trumnie? Czy chodzi tu o podkreślenie dwoistości natury kobiecej – jako
świętej męczenniczki?
Gabriela
Herman: Maluję bardzo intuicyjnie, nie myślę o sacrum, nie śmiałabym
naginać mojego malowania do takich określeń. Moja twórczość jest
osobistym opowiadaniem – pewnie typowym dla malarstwa tzw. kobiecego,
które zazwyczaj jest określeniem pejoratywnym. Jednak dla mnie to po
prostu bardzo szczere otwieranie swego ego. Błękit z dodatkami złota
jest w tym cyklu kolorem dominującym. Tym razem ''krzyczę'' czystym
kolorem!
Artystyczne
spojrzenie: Jaki jest Pani stosunek do koloru – Pani prace są niezwykle
wyrafinowane kolorystycznie, choć przedstawiają postacie i tematy pełne
smutku, cierpienia, a nawet udręki. Czy kolor może podnosić na duchu?
Gabriela
Herman: Kolor jest dla mnie bardzo ważnym elementem mojej twórczości,
ale w tym cyklu który pokazuję w galerii Floriańska 22 pierwsze miejsce
zajmuje liryka, opowieść, klimat smutku, zniewolenia, zakleszczenia,
uwięzienia, ale przede wszystkim – w końcu – uwolnienia. Jedna z klatek
jest już pusta, na innym obrazie Feniks powstał już z popiołów i
odlatuje. I tu właśnie kolor daje radość, optymizm, siłę.
Artystyczne
spojrzenie: Pani prace są moim zdaniem bardzo poetyckie, chciałabym
zapytać jaki jest Pani stosunek do poezji, wszak Kraków jest miejscem,
gdzie tworzyli znakomici poeci. Czy poezja wywarła wpływ na Pani
twórczość?
Gabriela
Herman: Poezja była dla mnie zawsze bardzo ważna. Czytałam wielu poetów
i wzrusza mnie muzyka i malarskość słów; zresztą wielokrotnie sama
pisałam różne teksty, bawiłam się słowami, pewną jakby melodią słów, ale
to pozostawało zawsze w moich dziennikach, tylko dla mnie.
Artystyczne
spojrzenie: Pani prace niektórzy przyrównują do dzieł artystów
związanych z Ecole de Paris, czy zgodziłaby się Pani z takim
twierdzeniem? Jakich malarzy ceni Pani najbardziej i co w ich twórczości
najbardziej Panią interesuje?
Gabriela
Herman: Nie lubię takich porównań. Inspirowało czy raczej fascynowało
mnie wielu malarzy – od malarstwa prehistorycznego począwszy, poprzez
''egipty'', gotyk, renesans, aż do współczesności czy twórczość ludów
tzw. prymitywnych. Zafascynowało mnie paryskie Musee Quai du Branly. Nie
będę oryginalna mówiąc, że kocham Picassa, Bacona, a spośród artystów
minionych epok Georgesa de La Toura i oczywiście Rembrandta, Dürera...
Mogłabym teraz wymieniać setki malarzy. Fascynuje mnie też Juan Muñoz.
Artystyczne
spojrzenie: Ukończyła Pani krakowską ASP w pracowni wybitnego kolorysty
Jana Szancenbacha, jaki wpływ wywarł na Pani twórczość?
Gabriela
Herman: Powiem szczerze, że kontakt z profesorem Szancenbachem
mieliśmy niewielki. Sporadycznie przychodził do pracowni, czasami nawet
raz na 3 miesiące! Więcej czasu poświęcał nam, studentom, Sławek
Karpowicz, asystent. Miałam wielki szacunek dla profesora Szancenbacha,
ale dziś, po latach, stwierdzam, że więcej nauczył mnie Sławek czy
profesor Adam Wsiołkowski, który prowadził rysunek.
Artystyczne
spojrzenie: Urodziła się Pani w Krakowie, tu ukończyła Pani ASP i tu
tworzy... Czy nie kusiło Pani, aby ruszyć w świat i tam, np. w Paryżu
tak ukochanym przez wielu krakowskich artystów, robić karierę
artystyczną?
Gabriela
Herman: Paryż fascynuje jako mekka artystów – uwielbiam czasami tam
pojechać, połazić po miejscach, gdzie żyli i tworzyli wielcy artyści,
zwiedzić muzea. Wracam zawsze uskrzydlona z nową energią do mojej pracy!
Artystyczne spojrzenie: Jakie są Pani najbliższe plany artystyczne?
Artystyczne spojrzenie: Dziękuję, że zechciała Pani odpowiedzieć na moje pytania.
Rozmawiała: Ewa Mecner
Foto: Maciej Jerzmanowski
Komentarze
Prześlij komentarz